Zostaliśmy zdetronizowani !!
Może radość z tego faktu jest raczej z gatunku "śmiech przez łzy", ale detronizacja po tylu wiekach jest jak światełko w tunelu...
Nadzieja na rozum??
Cały Świat wie, że jesteśmy specjalistami od "obchodzenia przepisów", od "fantazji ułańskiej" i od "lotów na drzwiach od stodoły"...Ta przypadłość stała się naszym narodowym znakiem...
Kiedy więc przeczytałam (bądź usłyszałam) jaką inwencją twórczą popisywały się niedawno inne nacje, serducho radośnie zadrżało...
Fakt...Przepełnione smutkiem, ale z tą durną nadzieją na rozum...
Mimo mojego sceptycyzmu, większość Polaków zachowuje się racjonalnie...
Brawo My !! - chciałoby się zakrzyknąć zbiorowo...
Ale kawałek "drogi na szczyt" jeszcze przed nami, więc zachowajmy pokerową twarz...Może się "wirus" nie domyśli, że z nami łatwo miał nie będzie...Nadzieja !!
Wróćmy do tej "detronizacji"...
Kiedy dowiedziałam się, że Włosi, po ogłoszeniu zakazów poruszania (z wyjątkami), ruszyli na spacery z pluszowymi pieskami na sznurku, albo z pluszowymi kotkami pod pachą...Nie przeczę...Zadziwiłam się bardzo...
Takie pomysły to przecież nasza specjalność !!
Ewidentnie włoski Rząd nie był na to przygotowany, przygotowując rozporządzenie o treści: "z wykluczeniem spaceru ze zwierzętami"...
No to Włosi przewietrzyli pluszowe pieski, kotki, tygryski i misie...
Ponad tydzień tak wietrzyli, zanim Rząd dał radę zrobić nowelizację i wlepić w rozporządzenie:" z wykluczeniem spaceru z żywymi zwierzętami"...
Głupota ??
Nie !!
Fantazja ??
Tak !!
Bo człowiek jest nieśmiertelny, dokąd nie umrze...Czym młodszy, tym bardziej nieśmiertelny...
Lubię Włochów, chociaż Ich "nadpobudliwość" działa mi czasem na nerwy...Ale są spontaniczni, radośni i energetyczni...
Od Nich się zaczęło i właściwie nie mieli szans...Gdyby to "pierwsze uderzenie" poszło w nas, to (wybaczcie brutalność) "trupy zalegałyby na ulicach"...
Włoska Służba Zdrowia idzie na ostatnich oparach...Porównajcie możliwości...
Ale wracamy do tematu...
Podobną drogą poszli Hiszpanie...
Tam już maskotki nie były na topie, ale masowo rozkręcono interes "wypożyczania zwierząt"...
I dlaczego się Im dziwić ??
Pogodę mają piękną, temperament nie mniejszy niż Włosi, i mają siedzieć zamknięci w domach ??
Spacer stał się luksusem i każdy chce skorzystać...
Pies dobro luksusowe !!
Się porobiło...
Wyszło na to, że to my jesteśmy poniekąd winni tej zarazy...
Zaraziliśmy Europę "fantazją ułańską"...
A że zaraza lubi się rozprzestrzeniać w zawrotnym tempie, to trzecią "perełką" mojego wpisu będą Amerykanie...
"W schroniskach i azylach brak zwierząt do adopcji"...
Ło Matko i Córko...
Oni nigdy półśrodków nie lubili...
Tyle, że jak działania Włochów i Hiszpanów można uznać za przejaw tej naszej "fantazji", tak działanie Amerykanów jest objawem bezduszności...
Co będzie za miesiąc, dwa, czy pół roku z tymi zwierzakami ?? Co z nimi będzie, kiedy spacer przestanie być "dobrem luksusowym" ?? Wrócą do schronisk, bo nikomu już potrzebne nie będą ??
Przez miesiąc nic wielkiego się nie stanie, ale jeśli to będzie pół roku, to zwierzak przejdzie kolejną traumę...Porzucony jak jednorazowe rękawiczki, albo maseczka...
No cóż...Egoizm objawia się różnie...
Mam nadzieję, że nasz egoizm objawi się racjonalnie...
Dbam o siebie !! Siedzę w domu !! ;o)
Nawet Matka Natura nam pomaga, załamując pogodę jak tylko może...;o)
Przy takiej aurze, to ochotników na psie spacerki trudno znaleźć...;o)
Wyprowadź pluszaka na spacer! - bardzo mi się podoba to hasło :-)))
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam zwierzaka do wyprowadzania, a na wsi moje "zwierzątka" rządzą się na razie same. Za to pluszaków mam kilka, nawet słonia!
Bierz słonia na sznurek i paraduj przez wieś !! ;o)
UsuńHalo, widziałaś TO? padłam ze śmiechu :-D
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?time_continue=45&v=z80QBMeBX2Y&feature=emb_logo
Ludziom trzeba wyzwań !! ;o) Jak się rozplaszcza jest zarąbisty...;o)
UsuńTeż zerknęłam.:))) Dooooobre!:)))
UsuńZ tym pluszakiem to nie wpadłabym , serio!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że żal mi mieszkańców dużych aglomeracji, bo sama bez spaceru wysiądę psychicznie...ale na krótki spacer mam blisko w pole. Na wielkich osiedlach, gdzie mrówkowce i gęsta zabudowa, to jest problem.
Trochę denerwują mnie gwiazdy namawiające do siedzenia w domu, gdy mają domy z ogrodami lub dacze na wsi, ja nie mam.
My błogosławimy las w sąsiedztwie...;o)
Usuń"Giazdorzy" nigdy się intelektem nie odznaczali, ale stanie z "kartką" w ogrodzie na tle kilkunastu arów powinno być karalne...;o)
z tymi pluszakami to aż oczy przecieram ze zdumienia! oni tak serio? no, toż to zaiste fantazja! :D
OdpowiedzUsuńNasza krew !! ;o)
UsuńA ja wychodzę sama na spacer po osiedlowum parku.
OdpowiedzUsuńPluszaki zostawiam w domu. :-)
Pluszaki Ci się marnują !! ;o)
UsuńJa już nic nie wiem i we wszystko wątpię. Mainstremowych mediów informacyjnych nie oglądam, ani nie słucham, bo kłamią - moim zdaniem i manipulują faktami na potęgę. Ale to jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuńPracą jestem dość mocno obciążona, wydawało się mi, że jak mam sporo godzin w szkole, to już jest dużo. Jakże się myliłam ...
Mam w domu pluszową krowę - i nie zawaham się jej użyć, jak mnie to wszystko doprowadzi do ostateczności. Szkoda, że Franio nie chce zakuć się w szelki i na spacery wychodzić ...co innego Bonus był ...
W ostateczności pogadam z sąsiadką - ona ma psa z dużym temperamentem, to się zwierzak wybiega ;)
Kłamstwa i manipulacje potwierdzam !! Jesteśmy dezinformowani na potęgę !! Ale o pluszakach wiem z Pewnego Źródła...;o)
UsuńNauczycielom to teraz tylko sił trzeba życzyć, bo macie przechlapane po całości !! ;o)
Frania bierz pod pachę i wietrz furto !! ;o)
Nasze zwierzaki wietrzą się same. Dzieci chwilowo nawet się nie rwą na dwór, bo straszliwie zimno, wietrzysko paskudne. Ja siedzę większość czasu przy komputerze i telefonie. Okazuje się, że sporo da się jednak załatwić zdalnie.
OdpowiedzUsuńTo co trudne, dopiero przed nami...;o)
UsuńI tu należałoby się zmartwić, bo wnet pogoda się rozkręci. W moim regionie ma być 21 stopni. Nie wiem, czy się z tego cieszyć, czy smucić....ehhhhhhhhhh
OdpowiedzUsuńZaczną się "wojny domowe"...
Usuń