Nasz sklepik nazywamy "Norką"...Powierzchnię ma jak "norka"...Usytuowany jest jak "norka"...I jak to w norkach bywa Słoneczka tam nie uświadczysz...
No nie...
Słoneczko zagląda...A jakże...
Kilka dni w roku, akurat jak jesteśmy na urlopie...
Przebywając w tym lokum przez sporą część naszego żywota już dawno przywykliśmy do myśli, że jesteśmy "Nornicami"...
Świat widzimy tylko w drodze "do" i "ze" sklepu...
Nawet piękna, nowiutka witryna tego nie zmieniła...
Od czasu do czasu "Nornice" muszą wypełznąć z "norki", żeby nie popaść w jakieś nornicze frustracje...
A to wypełzają w góry...
A to nad jeziora...
A czasem dostają "szwędaka" i wypełzają "gdziekolwiek"...
Ostatnio jak wiecie, poniosło nas w Tatry i chociaż wypad ten do najdłuższych nie należał, owocny był bardzo...
Była i Dolina Kościeliska...
Była Jaskinia Mroźna...
Było Schronisko na Ornaku...
I Staw Smreczyński zaliczony...
A w drodze powrotnej...
Hmmm...
Mimo wody, którą nieustannie zsyłały nam niebiosa, zapragnęliśmy "moczenia nornic"...
W Bukowinie byliśmy już nie raz, więc atrakcja żadna...
Postawiliśmy tym razem na wizytę premierową i porównawczą w Szaflarach...
Jeśli Bukowinę można określić jako "Kombinat" to Szaflary były by "Oddziałem Zamiejscowym"...
Mniejsze...Skromniejsze...Ale z charakterkiem...
W odróżnieniu od Bukowiny strefy "cicha" i "głośnia" funkcjonują tutaj wspólnie, i chociaż miałam co do tego wątpliwości, wcale sobie nie przeszkadzają...
Kto chce wykłada się na wodnych leżaczkach, a kto chce bryka...
Radochę mają wszyscy...
Atmosfera jest niewątpliwie "inna"...
Przede wszystkim Obsługa nie uśmiecha się "służbowo", ale z sympatią...
To bardzo miłe...
Popływać się nie popływa, bo baseników "do pływania" nie posiadają, ale "namoczyć" można się do woli...
No i jeszcze jedno...
W barze sprzedają pyszne ciacha...:o)
Mnie skorumpowali tym ciachem absolutnie...
Na dodatek dostałam to ciacho w darze, bo Termy w Szaflarach właśnie świętowały "Dzień Matki"...
A potem ruszyliśmy na rekonesans, żeby Wam wszystko pokazać...
I szatnie...
I korytarze...
I prysznice...
I suszarki...
I Motelik, w którym można trochę odsapnąć...
"Nornice" były bardzo usatysfakcjonowane...
Ale czas wracać do domeczku...
To jak Wam się podobało, to ja też tam chcę :-)))
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo...:o)
UsuńAle do Jaskini Mylnej w końcu nie dolazłaś... Ale nic to, i tak program imponujący :) Trochę mi się zatęskniło za Tatrami, ale od kiedy nie ma w nich Maćka Berbeki, to i jechać jakoś mniej się chce..
OdpowiedzUsuńMiałam całe Tatry zleźć w jeden dzień ?? Zapomnij Mała...:o)
UsuńWoda od rana
OdpowiedzUsuńjest podgrzewana?
LAW
Taka już natury siła,
Usuńże ją ciepłą uczyniła...:o)
U nas na WP jest przerwa,
OdpowiedzUsuńa i cały jestem w jestem w nerwach
co też po dwunastej będzie?
Ale co ja tutaj ględzę,
mają zmiany być ogromne.
Już mam oczy nieprzytomne
czy teraz ja WP sprostam
i czy będę w niej za... gościa.
LAW
PS
Dwie minuty po wpisaniu
pytania o wodę portal zasnął,
a... za dziesięć minut
ma zacząć działać.
Pozdrawiam.
Ach GOrdyjko, ja moczę się codziennie, bo codziennie u nas jak nie leje to pada jak nie pada to grzmi a jak nie grzmi to wali deszcz dobrze by było choć słonko zobaczyć, abym mogła zapytać co słonko widziało? u nas nic trawy skosić nie mogę od trzech tygodni
OdpowiedzUsuńj