Od wtorku Zaścianek rozbrzmiewa co kilkadziesiąt minut sygnałami dźwiękowymi...
Straż Pożarna...Pogotowie...Policja...
Aż ciarki biegają po kręgosłupie...
Podświadomie czekamy, czy karetka będzie za kilka minut wracać, czy zapanuje magiczna cisza...
Cisza nie dająca nadziei...
Podobno można się do tego przyzwyczaić...
Zaścianek leży przy drodze krajowej...
Kiedy zbliża się długi weekend suną nią w ciągu Turyści..
A potem rozlegają się nieprzerwanie te sygnały...
Nie pomagają kontrole drogowe...Nie pomagają fotoradary zainstalowane przy wjeździe do Miasta...Nie pomaga instalacja świetlna zainstalowana na każdym skrzyżowaniu...
Ruszamy na długi, upragniony weekend, a rozsądek pozostaje w domu...
Po co komu rozsądek na wycieczce...??
W poniedziałkowym wydaniu lokalnej prasy ukaże się komunikat z podsumowaniem majowych "wypadów"...
Chociaż powinnam raczej napisać "wypadków"...
Dziesiątki zabitych...Setki rannych...Tysiące pijanych...
Norma...
Ale ten weekend wcale nie był taki normalny...
Na jednym z portali ukazał się reportaż o pewnej Kobiecie, która zadzwoniła na Policję i poprosiła o pomoc Policję, bo wiózł Ją pijany mąż...
I zawrzało...
Policjant odbierający zgłoszenie nie mógł uwierzyć w prawdziwość zgłoszenia...
Wysłany Patrol zbadał kierowcę i pomiar alkomatu nie pozostawił złudzeń, coś koło 2 promili...
Internauci jednoznacznie podsumowali sytuację...
Będzie rozwód...
Czytałam komentarze z coraz większym zdziwieniem...
Rozwód ?? Nielojalność ?? Zdrada ??
Kobieta swoją decyzją prawdopodobnie uratowała życie sobie i mężowi...
Proponowała podmiankę za kierownicą jak tylko się zorientowała, że mąż całkiem trzeźwy nie jest...
Ale przy dwóch promilach to mogła sobie pogadać jak ten "dziad do obrazu"...
W jego mózgu szare komórki leżały pokotem...
Zdrada ??
Raczej dowód ogromnej miłości...
Nielojalność ??
Raczej niebotyczna odwaga...
Zginęło dotychczas ponad sześćdziesiąt Osób...
Zatrzymano ponad trzy i pół tysiąca pijanych Kierowców...
Ona nie chciała być częścią tej statystyki...
Tak...To prawda...Jeśli chodzi o pijanych kierujących jestem bezkompromisowa...
Ale czy śmierć zna kompromisy ??
Podziwiam Cię Kobieto !!
Za odwagę, za zimną krew i za rozsądek...
Jeśli Twój mąż myśli inaczej, to nie wart jest jednego Twojego spojrzenia...
Podpisuję się obiema rękami! Odważna, odpowiedzialna i mądra kobieta, której zależy na mężu. Zależy naprawdę, a nie pozornie. Ile trzeba mieć odwagi aby tak postąpić!
OdpowiedzUsuńPodobne nie tolerować męża pijaka w domu, tylko dzwonić na policję, nie kryć go w pracy, wreszcie wystawić mu walizki za drzwi.
jeśli ten mąż jest coś wart, to może się obudzi i podziękuje żonie za skuteczne działanie, podyktowane prawdziwą miłością.
Jament...:o)
UsuńWłaśnie Rodorek napisała coś podobnego. Ci ludzie przecież nie piją sami, ktoś im zwykle towarzyszy i widzi, że wsiadają za kółko. Nikt nie potrafi się postawić?
OdpowiedzUsuńJak widać Ktoś potrafi...;o)
UsuńI na koniec zginęło 77 osób, bez wyobraźni bez sensu w dodatku a ze rozwód będzie? może nie, może facet oprzytomnieje, szkoda słów bo komentarze odzwierciedlają naszą Polskę zaściankową i głupią, niestety wstyd pisać
OdpowiedzUsuńj
Kolejny weekend przed nami...
UsuńBrawo!!!
OdpowiedzUsuńLAW
Dzielna Dziewczyna...:o)
UsuńOpisałem moja
OdpowiedzUsuńwczorajszą jazdę
u Rodorka.
Nic ciekawego.
LAW