Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

sobota, 11 czerwca 2022

Nie podskakuj mała...

     Znacie to powiedzenie: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu ??

No to winna jestem nadgorliwości...

Wyrok ??

     Załatwiłam nasze truskawki na jament...Dychają, ale ledwie...Owoców tyle co na zachciewajkę...Schną w oczach...

     Jak dokonałam tego wiekopojmnego czynu ??

     Zawierzyłam prognozom zapowiadającym deszcze (kilkudniowe), podlałam gnojówką z pokrzywy dla wzmocnienia (oczywiście rozwodnioną), no i masz babo placek...A właściwie: nie masz babo truskawek...

Ziemia była przesuszona, woda z gnojówką poszła w korzenia, deszcz nie spadł...Przepis na truskawkową katastrofę...

     Stanęłam nad nimi, głową pokiwałam i pomyślałam: nie podskakuj Matce Naturze, boś za cienka w uszach...

Jakby Gordyjka nie podskakiwała,

to by truskaweczki miała...;o)

Echhh...

     Ale Wrzosowisko nie pozwala mi na długotrwałe smuteczki...

Ścieżka róż się rozkwieciła...

Aleja róż nabiera uroku...


Boisko pachnie pączkowo...

     A że ręce muszę mieć zajęte, więc czarny bez zatroszczył się o mnie...

Z delikatnością sapera baldachy pościnane i poukładane...


Czas na syropek z kwiatów czarnego bzu...;o)

     Zbieram 10 baldachów, kwiaty obrywam nad garnkiem (chodzi o minimalną utratę pyłków), zalewam wodą do poziomu zakrycia kwiatów i na wolnym ogniu doprowadzam do wrzenia...

Po wystygnięciu odcedzam kwiaty, do wywaru dodaję szklankę cukru i ponownie podgrzewam na wolnym ogniu do stanu wrzenia...

Gorący syrop rozlewam do butelek...

Nie pasteryzuję...

     Syrop z kwiatów czarnego bzu można podawać dzieciom (syropu z owoców dla dzieci należy unikać !!), jest dobrym wsparciem przy przeziębieniach, gorączce i kaszlu...

     A jeśli nie mamy czasu na "papranie się" w syropkach, to wystarczy kwiaty ususzyć i stosować napary i herbatki...

14 komentarzy:

  1. Róże rekompensują wszystko! Doświadczenie tez cenne!
    Kwiatów bzu widuje mnóstwo, może ususzę?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez 6 lat się pilnowałam i takiego knota odwaliłam...;o) Ususz !! Może i ja się skuszę na aromatyczny dodatek do herbatki (jak się nasz bez nie zwinie w owoce)...;o)

      Usuń
  2. O ile dobrze pamiętam to pokazywałaś owoce tych truskawek chyba jeszcze w listopadzie, no to w tym sezonie se odpoczną bidoki, no a ty będziesz miała mniej roboty ;)
    Naleśnika z kwiatami czarnego bzu robisz? To smak mojego dzieciństwa, mama robili :) Lubię sok z tych kwiatów, naparu zaś nigdy nie piłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze w maju owocowały pięknie, a Księciunio zachwycał się ich smakiem (rodzinny Ekspert w temacie truskawek)...Teoretycznie mniej - postanowiłam ratować co się da, jak tylko przestaną owocować (nie poddają się bidulki)...;o)
      Naleśniki musiałabym robić na Wrzosowisku, a tam w czerwcu mam innych zajęć po kokardy...;o)

      Usuń
  3. Truskaweczek szkoda
    winna jest pogoda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czarny bez suszę, bardzo lubię jego zapach i smak do jesienniej i zimowej herbatki; a wiesz do czego suszę płatki róży, tej nazywanej pączkową? Do domowego wina! Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Syropki i nalewki z czarnego bzu robię co roku obowiązkowo ale tym razem wszystko zostało na głowie małżonka, daje radę :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda truskaweczek. Ale za to i niezależnie od wszystkiego róże masz piękne....
    Powiem Ci w sekrecie że bardzo nie lubię działkowców którzy podlewają rośliny wywarami z pokrzyw.... bo potem okropnie śmierdzi. No ale Wy macie chyba wielkie hektary :-)) i sąsiedzi pewnie tego nie czują. A może sami stosują pokrzywowe podlewanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasi Sąsiedzi w ziółka się nie bawią (chyba by pokrzyw na hektary zabrakło)...My po nosach obrywamy prawdziwą gnojowicą...To dopiero "ambrozje"...;o)

      Usuń
  7. Och, masz własny czarny bez, zazdroszczę , ja muszę robić polowania w terenie :-) A pachnący w tym roku niesamowicie i u nas dopiero zaczyna kwitnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób jesienią sztoberka, wsadź w kącie ogrodu, za pięć lat będziesz miała swój...;o) U nas już się kwitnienie kończy...;o)

      Usuń