Listopad jest szaro-bury i nijaki...Gdzie nie zajrzę, tam listopadowa słota...A że na słoty (poza parasolem) najlepsze są kolorki, więc dzisiaj odrobinka wrzosowiskowych, listopadowych kolorków...
Listopadowe poziomki wyglądają tak...
Jeszcze kwitną, ale grudniowych to się pewnie nie doczekamy...;o)
Listopadowe stokrotki wyglądają tak...
Po "rewolucji" w Rosarium wyrastają w "dziwnych" miejscach...Ale, że pasjami lubię Stokrotki, więc niech sobie rosną...
Listopadowe nagietki wyglądają tak...
Trudno odmówić im urody...;o)
I jak się tu nie uśmiechnąć ?? Jak nie pogładzić aksamitnych płatków ?? No jak ??
A w paszczy słodziutkie poziomki...;o)
Z poziomkami w paszczy tez bym chwaliła listopad, ale na osłodę mam zdjęcia wnuka i relacje z wnusiowego dnia:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Wnusiowy dzień jest znacznie słodszy niż listopadowe poziomki...;o)
UsuńPodobno w najbliższych dniach ma spaść śnieg więc poziomki i nagietki wyzierające z białego puchu - to dopiero musi być widok ;) No i okazuje się, że w każdym miesiącu można znaleźć wiele niestandardowych kolorów! ;) Szukam i zachwycam się też, jak Ty!
OdpowiedzUsuńTrzeba się "napaść" na zapas...Do wiosny 115 dni...;o)
UsuńPoziomeczki mniam mniam, a jak na dodatek one są listopadowe to ci dopiero mniam mniam mniam mniam mniam mniam...:)
OdpowiedzUsuńU nas pada deszcz ze śniegiem no cóż do wiosny 115 dni powiadasz, chyba będę częściej...misiaczkować ;)
Kocyki poprane, podusie obleczone...Można zaczynać...;o)
UsuńDla mnie nie nowina, rok temu najwięcej kolorów na zdjęciach uchwyciłam w listopadzie
OdpowiedzUsuńCzyli, wspieramy listopadowe kolory...;o)
UsuńTo prawda że i listopad potrafi być piękny.
OdpowiedzUsuńA poziomeczki to pychota:-))
A stokrotki to fatycznie potrafią prawie cały rok kwitnąć...
Trochę listopadowy "honor" podratowany...;o)
Usuń