- A może przy okazji spacerek nad Wisełką ?? -zapytał Pan N. i wcale nie musiał czekać na odpowiedź...
Spacerek nad Wisełką ??
Zawsze !!
Pogoda rozpieszczała należycie, osiemnaście stopni, słoneczko migotało zza chmurek...
No to sprawozdaję:
Wisła jak płynęła, tak płynie...
"Wafelek" jak przez wieki stał, tak stoi...
A że wiosna ma swoje prawa i obowiązki, a głównym jest odnowa, więc "Smoczydło" przechodzi remoncik, renowację, a głównie porządkowanie "wkoło smoka"...
Tyle, że to wszystko było "przy okazji"...
Co więc było celem głównym naszej wyprawy do Krakusowa ??
W grudniu 2019 roku powstał tutaj pierwszy w Polsce "sklep charytatywny"...Idea przywędrowała z Wielkiej Brytanii, a w realizacji pomogły dotacje europejskie...
Moim zdaniem, genialne rozwiązanie, które pociąga za sobą prawdziwy "efekt motyla" w najlepszym z możliwych wydań...
1. W takich miejscach (bo sklepy charytatywne to już prawdziwa sieć w całym Kraju) pracują Osoby niepełnosprawne, dla których praca zawodowa jest również formą terapii...Być potrzebnym ?? Przecież o to właśnie chodzi w życiu...
2. Towar dostarczają do takich placówek życzliwi Ludzie...Można zrobić porządek w ciuszkach, w biblioteczkach, w bibelotach, w sprzętach AGD, w sprzętach komputerowych...A przecież dobro powraca...
3. Ceny są bardzo przystępne, a hasła "wyprzedaż", czy "rabat" jest jednym z głównych w słowniku Sprzedawców...
4. A jeśli jesteś "Szperaczem" to miejsce po prostu IDEALNE !!
Jechaliśmy bardzo podekscytowani, a wracaliśmy zauroczeni...Nikt lepiej niż dwójka Pracoholików nie doceni takiej inicjatywy...;o)
Dawno nie słyszałam o tak dobrym pomyśle...;o)
rzeczywiście dobry pomysł. ktoś jednak musi nad tym czuwać...podatki, czynsz, zus, itp. Czy inicjatywa bez tych formalności? I czy można tam przesłać towar poczta, kurierem?
OdpowiedzUsuńRzecznikiem nie jestem...;o) Ale z zaczerpniętych "rozumków" wiem, że Czuwak jest, a Firmy mają normalną osobowość prawną (pod egidą Stowarzyszeń )...Co do przesyłania "towaru" nic nie wiem, więc musiałabyś zadzwonić do najbliższej placówki i się dowiedzieć (ostatnio był otwierany sklep w Szczecinie), najbliższy masz w Rumii i kilka w Trójmieście...;o)
UsuńSłyszałam o takich inicjatywach i jestem za, powinny być w każdej miejscowości.
OdpowiedzUsuńPogoda każda teraz mi się podoba, byle zdrowym być i chęci mieć.
Staramy się dotleniać w każdą pogodę, a wiesz co mnie zadziwia?
Na spacerze w parku, mało ludzi, bo ranek, wiosna w rozkwicie, cieplutko, a tu naprzeciw nas idzie pani ubrana jak w mrozy, na twarzy maska, na rękach plastikowe rękawiczki ... no ludzie!
My się dzięki Luckiemu dotleniamy co najmniej dwie godziny dziennie, i to leśnie...;o)
UsuńU nas takie wylęgi, że można by to tłumami nazwać...Większość bez maseczek, bez czapeczek, ale uśmiechy pierwszej klasy...;o)
Dzięki...:o)
OdpowiedzUsuńFajowsko, że w Krakowie nad Wisłą tak przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńO angielskiej takiej inicjatywie słyszałam, koleżanka blogowa, połowicznie mieszka w Anglii. O tym że w Polsce też są takie sklepy, dobrze wiedzieć :)
Takie wzorce można czerpać chochlami...;o)
UsuńGordyjko kochana dziękuje Ci za niespodziankę.zdjęcia z mojego rodzinnego Krakowa i z bardzo bliskich mi miejsc bardzo mnie wzruszyly.Czulam się jak bym tam była z Toba .Tutaj jest bardzo dużo takich sklepików i dobrze ze w Polsce tez powstają.Przecież szkoda dobre rzeczy wyrzucać do śmieci,mogą komuś się przydać. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych świątecznych chwil.Marta uk
OdpowiedzUsuńMartuś !! Toś Ty Krakowianka ?! To słowo Ci daję, że jak tylko znowu nas do Krakusowa zaniesie to relację będziesz miała natychmiast...;o) Odkąd Misiowa Rodzinka wyprowadziła się spod Wafelka nie bywamy często, ale czasem człowiek musi, bo by się udusił...;o)
UsuńWszystkiego dobrego świątecznego i poświątecznego !! ;o)
O widzisz, to ja o takowym sklepie nie słyszałem mimo że mogę siebie określić pół-Krakusem. Świetna inicjatywa, niechaj służy w swej pięknej roli. Pozdrawiam i pogodnych, zdrowych Świąt życzę!
OdpowiedzUsuńWidocznie innymi ścieżkami chodzisz...;o)
UsuńWszystkiego Dobrego Medyku !! Niech Ci Bozia błogosławi...;o)
Inicjatywa ze sklepem charytatywnym wyśmienita. Koniecznie po świętach muszę się rozeznać jak sprawa przedstawia się w stolicy. Póki co.Dla Was, Misiowej Rodzinki i Luckiego moc najpiękniejszych wiosennych, wielkanocnych życzeń/
OdpowiedzUsuńWawka nie zostaje z tyłu...Naliczyłam dziewięć...;o)
UsuńPięknie dziękujemy za życzenia...:o)
Tobie i Rodzince wszelkiej pomyślności !!
O sklepie charytatywnym jeszcze nie słyszałam. Za to u nas w mieście powstaje sklep socjalny, podobno pierwszy w Zagłębiu. Dziękuję za życzenia. Ja również, z okazji świąt Wielkiej Nocy życzę Ci i Twoim najbliższym wszystkiego co najlepsze. Niech Zmartwychwstały Pan nie szczędzi Wam swoich łask w codziennych sprawach, niech zamieni smutek w radość. No i może niech to będą wspaniałe święta, mimo wszystko. Radosnego Alleluja.
OdpowiedzUsuń"Mimo wszystko" nie istnieje !! Wspaniałe i kropka...;o) Bez nadziei nic nie jest istotne...;o)
UsuńMuszę gdzieś znaleźć więcej o tych sklepach, chociaż raczej w najbliższej okolicy ich nie znajdę.
OdpowiedzUsuńSpacerku zazdroszczę, ale cóż, Wisła daleko...:)
Wspaniała inicjatywa, oj zazdroszczę wizyty w takim sklepie. W moim rejonie niestety nie ma. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuń