Zgodnie z danym słowem, dzisiaj rozwiązanie księciuniowej zagadki...
Od razu powiem, to była trudna zagadka !!
Noti słusznie zauważyła, że musiało to być coś tematycznego i że udział Babci był w tym znaczny...;o)
Grażynka ma pierwiastek dziecięcy słusznych rozmiarów (i niech Jej tak zostanie), 50% sukcesu...;o) Ewidentny Fachowiec od pląteczek...;o)
Uwaga !! Uwaga !!
PLĄTECZKA to NITKA !!
Każda Hafciarka i Krawcowa przyzna rację, że nic nie ma większych tendencji do plątania niż pląteczka...Tfu, tfu...Nitka...
Nie wiem skąd wie to Księciunio, ale widocznie jest dobrym Obserwatorem (o dziwo, Babci się nie plątało)...
A wiadomo, że tam gdzie nitka to jest szycie, a gdzie jest szycie to są różne dodatki krawieckie i akcesoria różne (przydasie)...
ZŁAPANKA jest "przydasiem" !!
ZŁAPANKA to HACZYK !!
Nie pamiętam jak wpadł w księciuniowe oczka, ale musiał być ważny, skoro dostał nowe imię...;o)
Tajemnica rozwiązana...
Szkoda, że Księciunio coraz rzadziej posługuje się dziecięcym darem słowotwórstwa...
Mądrego i spostrzegawczego masz wnuka. Niechaj Wam wszystkim dobrze się darzy i nic nie pląta i nie nadziewa się na haczyk. Uściski.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękujemy...:o) Tobie też wszystkiego dobrego życzymy...;o)
UsuńWiem (z doświadczenia), że Twórcy nowych wyrazów/określeń "wyrastają" z tychże, ale często te "słowotworki" pozostają i funkcjonują w rodzinie :-).
OdpowiedzUsuńPrzez dziesięciolecia !! ;o)
UsuńOmggg, w oogóle bym nie wpadła na to, ale rzeczywiście ma sens xD
OdpowiedzUsuńPo to są zagadki...;o)
UsuńPląteczka to było zbyt oczywiste, a ja szukałam głębiej...ale na złapankę bym nie wpadła!
OdpowiedzUsuńCzyli się udało zaskoczenie...;o)
UsuńNaszego starszego syna, gdy był malutki do rozpaczy doprowadzało słowo nietoperz. Ze łzami w oczach wołał: nie topez, tylko topez!!!
OdpowiedzUsuńTeż nie miało co latać...;o)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń;o)
UsuńDzieci czasem są bardziej spostrzegawcze niż mogłoby się wydawać, sam to znam, jakoś za dzieciaka dostrzegało się więcej w tym świecie ;) Pozdrawiam Was i życzę dobrej nocy ;)
OdpowiedzUsuńDorośli nie obserwują, dorośli patrzą...;o)
UsuńOczywiście mam związek z nitkami bo...dziergam! A dzieci bardzo lubię 😀. W duszy pewnie mam sporo z dziecka skoro cieszę się jak ono z każdej wydzierganej rzeczy.
OdpowiedzUsuńKiedyś córka kuzynki mowiła "nisówki" bo myślała, że rodzice mówią: nałóż te nisówki. Pozdrawiam!
Masz gigantyczny pierwiastek dziecięcy !! I niech tak zostanie...;o)
Usuńcudne, cudne!
OdpowiedzUsuńPo trzykroć cudne...;o)
Usuńoj, ma Księciuni poetycki dar!
OdpowiedzUsuń;o)
UsuńMyśli dziecka chodzą ciekawymi drogami.:)))
OdpowiedzUsuńDorosłym też zdarzają się ciekawe twory. Gdzieś już chyba o tym pisałam, że mój dziadek pokazywał pani dziennikarce swoje obrazy i wskazując jeden z nich dodał: "I jeszcze te cynie". W gazecie ukazał się artykuł opisujący ową wystawę, z którego dziadek dowiedział się, że namalował piękne tecynie.
Nie dość, że namalował to jeszcze dokonał odkrycia nowej roślinności !! Dobrze, że dałaś znać, teraz już wiem, że posiałam tecynie...;o)
Usuń