Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

sobota, 24 czerwca 2017

Cztery nogi...

     Odległość to rzecz względna...Wiadomo...
     Dla Kosmonauty parę kilometrów to ledwie mrugnięcie powiek, dla Lotnika to ziewnięcie, ale sześć i pół kilometra dla Trzylatka ?? To dopiero kosmos !!
A i do tych trzech latek jeszcze troszkę brakuje...
Nie brakuje jedynie ochoty na zabawę i prawdziwego genu zdobywcy...
     Ucięliśmy sobie z Księciuniem poobiednią drzemkę, a właściwie drzemkę między obiadową i kiedy wsunęliśmy sporą porcję makaronu z truskawkami, zapytałam...
     - Ruszamy na wielką wyprawę ??
     Księciunio jest chętny na wszystko czego nie zna, więc zanim spakowałam plecak, dreptał niecierpliwie w przedpokoju...
     - Babcia chodź !! Na wielką wyprawę !! - poganiał mnie nieustannie...
No to Babcia ruchy przyspieszyła...
     A potem były polne drogi, leśne gęstwiny, górki, dolinki i...Zamek !! Najprawdziwszy z prawdziwych...
     Księciunio zdobył Zamek w Rabsztynie !!


     Jak na prawdziwego Rycerza przystało...
     Był nawet na baszcie z herbowym sztandarem...Mimo, że nikt takich małych Turystów nie uwzględnił budując schody...;o)
     A potem była drożdżówka z soczkiem i zdjęcie upamiętniające ten wielki wyczyn...

 
     Ciekawe ile jeszcze tras pokonają te "cztery nogi"...;o)

11 komentarzy:

  1. Fajowska babcia to skarb, Księciunio ma szczęście! :)
    Niedawno jak byłam w Hamm obserwowałam koleżankę jak babciowała z wnukiem i piękne to było, takie...partnerskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ma fajnego Wnuka,
      to się pomysłów szuka...;o)

      Usuń
  2. Oby Babci pomysłów nie brakowało, a wnucząt przybywało. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje dla WSZYSTKICH nog!
    Ja tam babcia nie jestem i nie bede, ale moja corka miala wspanialych dziadkow, ktorzy jej pokazywali swiat :) Dzieki im za to!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie mieć fajną babcię.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ma debeściarskiego Wnuka to trzeba się starać...;o)

      Usuń
  5. O matko jaki wytrzymały Księciunio ??
    Ja bym padła, nie lubię chodzić na piechotę...
    Podziwiam was... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miał Chłopak pecha urodzić się w Rodzinie piechurów...;o)

      Usuń
    2. Miał to szczęście!!!

      Usuń