Niże, wyże, izobary,
jakieś słupki, jakieś miary,
jakieś halne, huragany,
hektopaskal zaniżany.
Deszczyk tutaj, tam pośnieży,
innym szadź - bo się należy.
Od południa gna upałem -
Ktoś przedstawia to z zapałem...
Kręci wir przyrównikowy,
front za frontem wkracza nowy...
A mnie dręczy pewna myśl...
Czy znów mnie dopadnie dziś ??
Czy te fronty, kurna mać,
muszą przez mą głowę gnać ??
Kto zezwolił dudnić w głowie ??
I co im zawinił człowiek ??
Wchodzą nosem ?? Czy przez uszy ??
Czy mnie znowu ból ogłuszy ??
Czy to wina pustki w głowie,
że tak dudni ?? Kto mi powie ??
Ja do tych należę,
OdpowiedzUsuńco ich nic nie bierze.
Zripostuję teraz...
UsuńChyba, że cholera...;o)
Po latach, teraz,
Usuńjej nie wybieram.
Pięknie, pięknie, utalentowana jesteś :-)
OdpowiedzUsuńTo nie talenty !!
UsuńTo umysł "zmięty"...;o)
Nie wiem, sam mój nastrój od pogody nie zależy, czasem tylko spać mi sie chce, jak jest taki niż pochmurny. W głowie hula wiatr? Może trzeba wziąć książkę? ;-)
OdpowiedzUsuńKsiążka to najlepsza przyjaciółka Kobiety...;o)
UsuńTez to co pewien czas przerabiam.
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie tłumaczę sobie, że tak nie ma byle kto, tylko niesamowicie wrazliwe osoby :-)))
I tej wersji się trzymajmy...;o)
UsuńI dlaczego, kurna, gnają też przez moją głowę?? Ech :)
OdpowiedzUsuńRymy pierwsza klasa :D Pozdrawiam serdecznie :)
Tak mi jakoś przywiało...;o)
UsuńJa chyba należę do tych gruboskórnych pogodowo ;)
OdpowiedzUsuńŻadne niże ani wyże mnie się nie imają ;)
Pozdrawiam serdecznie :)