Pamiętacie ten odcinek "Czterech Pancernych", w którym Gustlik "walczył" z jajkiem na twardo ??
Ależ było radochy, kiedy jajo uciekało po talerzyku...
Teraz Go rozumiem...
Może mnie to jajko nie uciekało, ale zrobienie mu odpowiednich fotek było prawdziwym wyzwaniem...
No bo jak utrwalić coś obłokształtnego na płaskim obrazie i to jeszcze tak, żeby nie umknęło meritum ??
Nie udało się...
Trudno...
Będzie jajo w odcinkach...;o)
Pamiętam ten odcinek :) A jajo piękne, nawet w odcinkach :)
OdpowiedzUsuń:o)
UsuńTo ile to jajo ma boków?
OdpowiedzUsuńTyle samo co przodów i tyłów...;o)
UsuńDwie? A róże są trzy... ktoś mnie w jajo robi ;-)
Usuńnotaria
To taka rozgrzewka przed jajcarskimi Świętami...;o)
UsuńTyle ile stron świata!
OdpowiedzUsuńŚwiat jest jajem...:o)
UsuńTo u Ciebie takie jaja!
OdpowiedzUsuńNo, niezłe!
Coniedzielna jajecznica...;o)
UsuńMisterna robótka:)
OdpowiedzUsuńŻeby nie powiedzieć dziobanina...;o)
UsuńAleś oczywiście, że pamiętam Gustlika z tym jajem - takich scen się nie zapomina.
OdpowiedzUsuńTwojego jaja też nie zapomnę, bo przecudnej jest cudowności i oryginalności.
Bo ja prawie jak Gustlik...;o)
Usuń