Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

czwartek, 13 lutego 2014

Każde wypełnienie powoduje ubytek...;o)

     Jeszcze przed chwilą siedziałam w pięknym, nowoczesnym gabinecie, a nasz "etatowy" Doktor Pawełek z uśmiechem się ze mną droczył...
     - Ja bym leczył...
     - A ja chcę wyrwać...
     - Lepiej leczyć...
     - A ja chcę wyrwać...
     - Ale on całkiem nieźle wygląda...
     - A ja chcę wyrwać...
     - Jak tam Pani chce... - spojrzał na mnie Pawełek...- Ale gorsze ratowałem...On chyba Panią lubi...
     Orzesz...(ko)...
     Po kiego wybrałam sobie Dentystę, który zna się na zębowych uczuciach ??
Pawełek postanowił zaatakować moją "ekonomiczną" naturę...
     - Finansowo wyjdzie Pani na to samo, a w promocji ząb zostanie...
Ło Matko i Córko...
     - Znieczulonko damy...Wyczyścimy...Uzupełnimy..Będzie jak nowiutki... - zachwalał Pawełek...
By Cię "Czorcie"...
     - No dobra...Leczymy...
     I nim zdążyłam się usadowić, Pawełek już był gotów do pracy...Pewnie bał się, że w ostatniej chwili zmienię zdanie...
     Zamknęłam oczy i mimowolnie się uśmiechnęłam...Chociaż moja wyobraźnia podsunęła mi taki oto obraz...





A teraz...
     Leżałam sobie wygodnie na mięciutkim foteliku...Zamiast warczącej machiny, wiertełko delikatnie brzęczało, a w ustach zamiast kłębiącej się ligniny, posapywał leniwie ssak...
Echhh...
     Kiedy otwierałam oczy, widziałam uśmiechniętą twarz Doktora Pawełka...
     W czasie zabiegu nie zabawia mnie "dysputą"...Wie, że nie lubię "gadanych" wizyt...
     "Przed"...Owszem...
     "Po"...Z przyjemnością...
Ale w trakcie zabiegu zmykam "do wyobraźni"...
     - Gdzie dzisiaj byliśmy ?? - zapytał Pawełek kończąc zabieg...
     - U Dentysty w mojej "podstawówce"...- odpowiedziałam...
Pawełek uśmiechnął się szelmowsko...
No cóż...Jego wówczas jeszcze na Świecie nie było...
     Ząb rzeczywiście wygląda jak nowy...
     Nawet ubytek w portfelu nie boli...;o)

10 komentarzy:

  1. Zawsze będzie na nim okazja
    do następnego zabiegu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa zostają...;o)

      Usuń
  2. Moje wizyty na luksusowo wygodnym mławskim fotelu opisałam peanem. Śmiałam się pełną gębą, ale portfel płakał i łkał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobaczyła to zdjęcie i przypomniałam sobie dlaczego boję się dentysty. Nawet teraz pomimo ekstra sprzętu strach czuję. W szkole podstawowej uczniowie byli wywoływani do gabinetu lekarki. Jak widziałam ją w drzwiach, to strach blady padał. A jak już siedziałam na fotelu to powtarzałam sobie: Winnetou wytrzymał przywiązanie do pala i podpalanie, to ty też przetrzymasz:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba taka norma była...;o) Pal to pikuś !! Już widzę przerażoną minę Winnetou w takim gabinecie...;o)

      Usuń
  4. Ech współczesny dentysta,
    to nie ten sadysta z dzieciństwa :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiem, czy współczesnego Stomatologa powinno się nazywać Dentystą...;o)

      Usuń
  5. No i masz własny ząb a to ważne, na starość, ale Ty Kochana o starości nie myślisz, pozdrawiam
    j

    OdpowiedzUsuń