Biedna ta skołatana gordyjska duszyczka...A to papierzyska drze bez opamiętania, żeby śmieciową normę wyrobić, a to siedzi przy klawiaturce i niczym świstak dziobie kody na kasę fiskalną...
Ale się dziewczyna zaparła...
No cóż...
Skoro postanowiła, że nie odda na ministerialne fanaberie czegoś co budowali z Panem N. przez kilkanaście lat...
Hmmm...
Zobaczymy...
Rozumy ministerialne nieprzeniknione, a rozszerzającą się biurokrację ktoś przecież finansować musi...
Pewnie nie jedno jeszcze wyzwanie gordyjski czerep czeka...
Kiedy jednak dusza już przelewa się z czary i nijak zapanować nad emocjami nie można, skołowanej duszyczce trzeba dać wytchnienie...
A każdy wie, że gdzie jak gdzie, ale wytchnienia szukać trzeba w lesie...
No to Gordyjka postanowiła stacjonarnie owo wytchnienie sobie sprawić...
Las w naturze ma co prawda kilka kroków od domu, ale na to i sił, i czasu trzeba, więc...
Skoro Mahomet nie może do góry...
Od kilku miesięcy strasznie Gordyjkę "kręciło" to wyzwanie...
Chodziła...Dumała...Ścianie się przyglądała...
Aż w końcu...
Pewnego wieczoru wzięła do ręki węgiel i zaczęła nieporadnie kreślić pierwsze kreski...
Ogrom ściany odrobinę ją przerażał...Kłębiące się "pod kopułą" obrazy raz migały wyraźnie, to znowu okrywały się mgiełką...
Sama siebie pytała...
"Dasz radę ??"...
Ale z każdą kreską, z niebytu zieloności wyłaniało się ono...
"Nie-Samotne Drzewo"...
I po kilku dniach w sypialce pojawiło się...Jeszcze surowe...Uparte...
Drzewo z gatunku tych, co to byle wiaterkowi się nie poddają...
Może nie kusi urokiem...
Może zbyt siermiężne...
Przyjdzie jednak dzień, w którym drzewo przybierze dokładnie taką formę, jaka w gordyjskiej duszy drzemie...
Nie-Samotną...
Bardzo jestem ciekawa , jak będzie wyglądało w czasie późniejszym:)
OdpowiedzUsuńJa też...;o)
UsuńCzapkuję Gordyjce i na kolano schodzę w ukłonie!!! Pomysł genialny!..........;o)
OdpowiedzUsuńTwoja pochwała warta każdych pieniędzy...;o)
UsuńDuszyczka artystyczna, nie ma to tamto:) Bardzo, bardzo fajny pomysł i wykonanie oczywiście też:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To taka "prototypa" ;o)
UsuńDusza artystyczna w Tobie się odezwała...
OdpowiedzUsuńNie tylko walka z biurokracją ...
Równowaga w przyrodzie być musi...;o)
UsuńAż podrapałem
OdpowiedzUsuńsię mocno w głowę,
że latem rośnie
drzewo... zimowe.
LW
PS.
Tak to mnie się
zrymowało,
gratuluję
i... nie mało.
LW
Wydaje mi się,
Usuńże pośniemy w sypialce,
jak na zimę misie...;o)
Niesamowite to drzewo. Uwielbiam drzewa. Szczególnie brzozy. Czasem też lubię porysować sobie.
OdpowiedzUsuńTeraz już nie jest samotne, Księciunio dorobił listki...;o)
Usuń