Kilka tygodni temu w czasie "nawiedzin" Pierworodny wyciągnął z plecaka książkę...
- Pewnie Ci się spodoba...- i nie komentując nic więcej położył ją na regale...
Słowo drukowane przyswajam w każdej ilości, więc protestów nie wnosiłam...
Z babskiej ciekawości zapytałam...
- Skąd masz ??
- Dostaliśmy na prezent ślubny...- oświeciła mnie Synowa...
Echhh...Żeby to teraz człek za mąż wychodził to by zaraz zamiast "wiechci" o książki poprosił...Moja wyobraźnia już ustawiała kolejny książkowy regał...
Wieczorem książka poczłapała ze mną do sypialki...Pierwsza strona i...
Mimo bardzo późnej pory wysłałam Młodemu "buźkę"...
"Wiedziałem"- przyszła odpowiedź...
Ktoś mi piękny prezent zrobił na ten ślub Młodych...
"Fale wojny" Stevena Pressfielda...
To że mam totalnego "hopla" na puncie historii, szczególnie tej starożytnej wiadome jest prawie wszystkim, ale że z tych starożytność najbliżsi memu sercu są Spartanie...??
Uwielbiam Spartan...
Kocham ich miłością ogromną i platoniczną...Bo moje ścieżki jeszcze o Spartę nie zahaczyły...
Może dlatego, żeby marzeń nie rozwiewać, żeby moja Sparta była taka właśnie jak jest...
Starożytna i dziewicza...
Już w czasach szkolnych nie mogłam pojąć dlaczego wtłacza się nam do głów "demokrację ateńską", skorumpowaną, zakłamaną i bezgranicznie niesprawiedliwą...A pomija się ledwie kilkoma linijkami tekstu coś tak nieziemskiego jak spartańskie prawo (jasne i zwięzłe, obowiązujące każdego bez wyjątku), prostotę życia (spartańskie warunki do dzisiaj sławione jako ekstremalnie skromne) i niewyobrażalne wręcz morale narodowe, podporządkowane w każdym względzie interesowi Państwa...
W dzisiejszych czasach brzmi to wręcz jak herezja...
Ale nawet Współcześni doceniali Spartan...
To tam wysyłano Chłopców w celach edukacyjnych...Tam szkolono dowódców...Strategie spartańskie przenoszono na wszystkie pola bitewne...
Ukazane w "Falach wojny" Postacie (książka ma charakter biograficzny oparty na wspomnieniach) to prawdziwy Panteon, chociaż niewątpliwie główną postacią jest Alkibiades (de facto Ateńczyk)...
Ale Książka aż "ocieka" Spartą...
Spartą w zestawieniu z Atenami...
I to jest właśnie wspaniałe...
Może w końcu ktoś zauważy, że ucząc Młodzież demokracji na ateńskich wzorcach, uczy zakłamania, kombinatorstwa, donosów, zbrodni i całego tego "błota" z jakim mamy do czynienia codziennie...
Chociaż takie
OdpowiedzUsuńpiękne wzory,
nie ma chętnych
do tej pory.
LW
Niewygodne wzorce takie,
Usuńwięc się każdy innych łapie...:o)
Jeden wzorzec,
Usuńbzdetów - korzec.
LW
Chłopcy lekko u spartan nie mieli, ale faktycznie idee godne podziwu!
OdpowiedzUsuńŻebyś Ty wiedziała jak ja bardzo chciałam być takim chłopcem...;o)
UsuńMyślisz,że ktoś zauważy.... Już zwątpiłam. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńNo cóż...Podobno nadzieja umiera ostatnia...;o)
Usuńmam nadzieję, że mądrzy nauczyciele docenia tę książkę, ja miałam nauczyciela historii i wiesz do dzisiaj nie znam książki wymaganej w szkole bo on nas uczył prawdziwej historii z książek Jasienicy i pism historycznych takich jak "Mówią Wieki"
OdpowiedzUsuńj
Moja "Psorka" też byłą "historycznie wypaczona"...;o)
UsuńNo i po co było wyważać otwarte drzwi, kiedy już ktoś kiedyś wymyślił świetny system społeczny i polityczny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Problem w tym, że Człowieki znacznie szybciej przyswajają coś co jest wygodniejsze...;o)
UsuńMoże parę egzemplarzy rozłożyć w sejmowym korytarzu...eee, nie, ....na fotelach sejmowych będzie lepiej. Zamiast codziennej prasy może z nudów zajrzą?..:o)
OdpowiedzUsuńCzytać trzeba ze zrozumieniem...;o)
Usuń