No tak...
Kolejna zima, która pachnie Stokrotką...
Ewenement na skalę światową !!
Chociaż z tą zimą to pogodowa ściema...
Przynajmniej Stokrotka nie zawiodła...;o)
Przesyłka dotarła między Świętami, a ja czytałam ją dokładnie rok...
Zaczęłam w Sylwestra...Skończyłam w Nowy Rok...
A że obiecałam iż przy użyciu okularów i ostrego narzędzia popełnię "krytykę", to trzeba się wywiązać, żeby i Wam stokrotkami zapachniało...
Po pierwsze primo...Warszawianką jak wiecie nie jestem, powiem więcej, nie przepadam za Stolicą, bo jakaś taka dla mnie zbyt gwarna i pospieszna...I chyba ten klimat się udziela...Wybacz Stokrotko miła, ale i Twoja Warszawa jakaś taka pospieszna się wydaje...Czekałam aż przysiądziesz na ławeczce, że napiszesz za co lubisz (albo nie lubisz)...Tak, żeby Warszawa też Stokrotką zapachniała...
Po drugie primo...To Przewodnik po Twojej Warszawie...Tej magicznie pięknej...A gdzie zdjęcia tych miejsc magicznych, których urok umiesz ukazać w tak nietuzinkowy sposób ?? Część miejsc, które opisujesz, widziałam...O niektórych nie mam pojęcia...Troszkę po macoszemu potraktowałaś tych co w Warszawie bywają sporadycznie, albo wcale...
Czytuję Twojego bloga z wielką przyjemnością...Mogę nawet powiedzieć, że jestem Twoją Fanką od lat...I wiem dokładnie jak bardzo "wariujesz" na punkcie Stolicy...
Po lekturze brak mi Stokrotki, brak mi Jej zdjęć, brak mi "zwariowania"...
Zastanawiałam się jak rozwiązać ten "problem" i znalazłam jedyne, możliwe rozwiązanie...
Koniecznie muszę jechać do Stolicy i poprosić Stokrotkę, aby oprowadziła mnie po tej Jej, magicznej Warszawie...Żebym mogła wsłuchiwać się w pełne entuzjazmu opowieści...Żebym mogła chłonąć ogromną Jej wiedzę historyczną i tą mniej historyczną też...I żebym mogła na własne oczy zobaczyć wszystko to co pokochała Stokrotka...
Bo pewnym jest jedno...
Trzeba bardzo kochać, żeby tak pisać...
Ja tak samo nie przepadam za stolicą ! Wydaje mi się , że czas tak szybko tam biegnie :D Za to uwielbiam leniwy Kraków :D :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego co szczęściem się zwie w 2018 roku :*
Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Miłe odwiedziny...;o)
UsuńDzięki za życzenia !! Dla Was też samych dobrych chwil...;o)
Ja też bym pooglądał.
OdpowiedzUsuńTo musimy poczekać, aż nam trochę Księciunio podrośnie...;o) I umówione...;o)
UsuńWarszawy prawie nie znam, byłam w niej tydzień 40 lat temu i dwa lata temu tylko przez nią przemknęłam:)
OdpowiedzUsuńBo przez Wawkę się pomyka...;o)
UsuńTo TY nakrzyczałaś na mnie?
OdpowiedzUsuńA ja właśnie chciałam spowodować aby wiele osób przyjechało do Warszawy - takich jak Ty, którzy stolicy nie znają. Bo ona jest naprawdę piękna, tylko trzeba się zatrzymać i w nią zasłuchać.
I z wielu miejsc, które opisuję są zdjęcia. Np. Stare Miasto, czy Łazienki...
Ale chociaż troszeczkę Ci się spodobało to moje zwariowanie????
:-)
Tak nakrzyczałam, że ochrypłam !! ;o)
UsuńTo masz gwarantowane całe pielgrzymki !! ;o)
Dopełniłam sobie Twoimi opowieściami z bloga...;o)
Bardzo Ci dziękuję Gordyjeczko!
Usuń:-)
Będę częściej krzyczeć...;o)
UsuńKażdy ma swoje magiczne miejsca i Stokrotka też :-)
OdpowiedzUsuńOooo tak !! Twoje jest mokre i jeździ na rowerze...;o)
UsuńMoże Stokrotka zorganizuje wycieczkę krajoznawczą?
OdpowiedzUsuńTo będzie mój drugi raz w Warszawie ;)
Pomyślności, Gordyjko, w Nowym Roku! :)
Gwarantuję, że to by była perfekcyjna wycieczka...;o)
UsuńWzajemnie !! ;o)
O na pewno! ;) :)
UsuńGordyjko, po pierwsze noworocznie, wielka paka serdeczności!
OdpowiedzUsuńPo drugie, weźcie mnie ze sobą, proszę!
Po trzecie, Jeszcze nie przeczytałam ostatnich Twoich postów, przepraszam. Szykuję się w tym tygodniu, nareszcie!
1. Wzajemnie !!
Usuń2. Bez Ciebie ?? Nie ma mowy !!
3. Rozgrzeszona...;o)
Czyli masz nowy przewodnik po Warszawie, tylko jechać :-)
OdpowiedzUsuńStokrotka to Prowokatorka...;o)
UsuńNo po Twojej recenzji jestem jeszcze bardziej ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńPodobno "recenzja" z założenia ma zaciekawiać...;o)
UsuńWszelkiej pomyślności w nowym roku.:)))
OdpowiedzUsuńUfff... Przebrnęłam jakoś okres świąteczno-noworoczny z niedoczasem, zziajaniem, niedospaniem i przydeptując sobie jęzor. Teraz odpoczywam i "mebluję się" w nowym miejscu:
https://przeplatanka.wordpress.com
Już Cię wcześniej namierzyłam...;o)
UsuńNiestety przeczytałam tylko pierwszą książkę Stokrotki. Mieszkam w Warszawie od 1974 roku, choć ją polubiłam, to nie poznałam. Twojej przyszłej wycieczki po magicznej Stolicy ze Stokrotką zazdroszczę. Póki co pozdrawiam w nowym roku.
OdpowiedzUsuńNie zazdraszczaj !! Do pierwszego naszego spotkania doszło po pięciu latach oczekiwania !! Jeszcze dużo wody w Wiśle popłynie...;o)
UsuńJa dopiero dziś dostałam książkę, więc jeszcze nie mam zdania. Nie jestem rodowitą Warszawianką, spróbuję być obiektywna:)).
OdpowiedzUsuńPróbuj !! To całkiem niezłe wyzwanie...;o)
UsuńZnam książki Stokrotki. Ciekawie i lekko pisze.
OdpowiedzUsuńMnie ciągle Stokrotki w Stokrotce brakuje...;o)
Usuń