Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

sobota, 17 lutego 2024

Potknęliśmy się o Warszawę...

     Niedługo minie dziesięć lat, jak nasze ścieżki bardzo się zapętliły...Na Wrzosowisko...Z Wrzosowiska...I przyznać muszę, że przez te dziesięć lat kilka Gmin i Powiatów bardzo się postarało, i nasza trasa nie jest już "drogą przez mękę"...A bywało...Szczególnie na początku...

     Fragmenty trasy nie widziały remontów przez kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat...

     Ze stoickim spokojem przyjmowaliśmy utrudnienia na drogach, uśmiechaliśmy się do Drogowców i czekaliśmy na kolejny odremontowany (albo wybudowany) kawałek...

     Szczególnie cieszyły obwodnice...;o)

Chociaż...No cóż...Jedną z nich "załatwiła" nam S7...Echhh...

     Brak odcinka krakowskiego powoduje, że zjazd w Miechowie to totalny korek...W każdą stronę...

     Widocznie Drogowcy lubią te nasze uśmiechy, więc trzymać będziemy kciuki, żeby szybciutko oddali ten ostatni kawałek...Wtedy wróci do nas "dobre"...;o)

Ale S7 podobała się nam bardzo, szczególnie, że rosła na naszych oczach...To może spróbować jak "smakuje" ??

Okazja trafiła się niespodziewanie...

     Pan N. szukał pewnych części do "Naguska"...(Przecież obiecaliśmy mu remoncik jak trzeba)...

Jakoś trafić nie mógł na odpowiedny model, kolor i wygląd (ma być lepsze niż mamy)...I nagle...

     - Trzeba by odebrać, bo w transporcie uszkodzą...- dywagował Ślubny...

     - Jak mus to mus...- zatwierdziłam wycieczkę...

No to w drogę...

   
     Pamiętacie drzewo o które walczyli Drogowcy, a my trzymaliśmy kciuki ??

     Rośnie właśnie przy wjeździe na S7 w Miechowie...Ma się wyśmienicie...;o)

     Nie ma co...Droga jest wspaniała !! A próbowaliśmy już prawie wszystkich wjazdów do Stolicy...

     Cel już blisko...

     Ale tylko liźnięty został przez nas bokami...

     Wisełka w warszawskim wydaniu...Właściwie tylko most, bo Królowa lodem skuta...

"Pajac" na horyzoncie...


     Krótki postój...Transakcja...Załadunek...

     I wjeżdżamy na S7 od drugiej strony...;o)

     To była ekspresowa wycieczka...Dokładnie tak ekspresowa jak relacja z niej...

     Misja zakończona sukcesem...S7 sprawdzona na całym odcinku...Stolica odwiedzona...;o)

     Na wiosnę "Nagusek" będzie nówka sztuka...;o)

6 komentarzy:

  1. Bardzo krótka relacja... a ile trwała podróż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od psiego spaceru do psiego spaceru...;o) 306 km w 3:14 w jedną stronę...;o)

      Usuń
  2. W latach 1978-81 pracowałam w biurze planowania przestrzennego i w tym to czasie opracowywano plany przestrzenne gmin. W naszej pracowni mieliśmy 4 gminy do zaplanowania. To nie ja planowałam bo nie jestem urbanistą, ale na inwentaryzacje jeździłam, no i wykreślałam to co inni zaplanowali ;)
    No i co?...
    No i to, że obwodnice planowane były nie tylko dla miast, ale i dla wiosek także.
    No i co?...
    No i to, że niewiele z tych planów zostało zrealizowane, tyla lat od tamtych czasów minęło a obwodnice to jeszcze nie wszystkie miasta mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśmy się niedawno dowiedzieli, że południowa obwodnica Zaścianka ma gotowe plany od lat 80-tych ubiegłego wieku, a obwodnica północna ma nawet zabezpieczony teren (ta młodsza - ledwie nastoletnia), a i tak nacisk jest na rozbudowę 94-ki przez środek Miasta...;o)
      Średni dobowy ruch to 30 tysięcy samochodów na dobę...;o)
      Gdzie się podział rozum ?? Rządziły już wszystkie opcje polityczne i wszyscy mają to w "najgłębszym poważaniu"...;o)

      Usuń
  3. Gdy jedziemy na południe, to niektóre trasy szybkiego ruchu powodują ból głowy i tyłka, dosłownie i w przenośni...
    Nagusek wart każdej drogi!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po to, żeby kierowcy nie zasnęli za kierownicą...;o)
      Najczystszą prawdę napisałaś...Nagusek jest jedyny...;o)

      Usuń