Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 17 stycznia 2024

Demograficzna opozycja...

     Ledwie kilkanaście lat temu nasze Osiedle zaczęło "wymierać"...Alejki opustoszały...Place zabaw rdzewiały...Zarastały leśne ścieżki...Cisza dzwoniła w uszach...

To były bardzo smutne wrażenia...

I nagle...

     Osiedle stało się "modne" wśród Młodych...Idealne położenie...Pełna infrastruktura...Ładne mieszkania...

     Mieszkania schodziły z rynku nieruchomości jak świeże bułeczki...Ceny poszybowały w górę...A na alejkach pojawili się nowi Mieszkańcy...

     Nasze Osiedle przeszło do demograficznej "opozycji"...

     Przedszkole i szkoła zapełniły się (po kokardy)...Powstały dwa żłobki (bo jeden nie "obrobił" chętnych)...A Spółdzielnia wykorzystuje każdą wolną przestrzeń na "place zabaw"...

     Serce się raduje kiedy śpiewające Przedszkolaki wychodzą na pierwsze wiosenne spacery...Kiedy przez otwarty balkon wpada radosny harmider z placu zabaw...A na klatce schodowej spotykam młodych Mieszkańców, którzy mozolnie wdrapują się na schody i krzyczą do mnie "ceść"...

     Życie wróciło...

Chociaż często wysłuchuję żali od starszych Mieszkańców:

     "Moi o dzieciach nie myślą...Pieseczka sobie kupili..."

     "My się wnuków nie doczekamy, bo im kariera ucieknie..."

     "O rodzinie nie myślą, nie gotują, nie sprzątają, raz na kwartał latają na Zanzibar..."

I co ja mam na to powiedzieć ??

     Że czasy się zmieniają ?? Że Młodzi mają inne priorytety ?? Że stary model rodziny jest przeżytkiem ??

Skoro Osiedle rozkwita ??

     Kiwam głową ze zrozumieniem, staram się żartami rozluźnić temat rozmowy i wracam do domeczku...Spoglądam na zdjęcia roześmianych Wnuków i czuję się szczęśliwa jak nikt na świecie...

     Nam się udało !! ;o)

20 komentarzy:

  1. Tradycyjne różnice w priorytetach, ale żeby zaraz opozycja??...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć średnia krajowa to 1,25 dziecka na rodzinę z tendencją spadkową, osiedlowa średnia jest bliska 2 i idzie w drugą stronę...Czyli opozycja do trendów...;o)

      Usuń
    2. Ktoś musi tę średnią windować w górę :-)

      Usuń
  2. W młodych przyszłość. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie będzie młodych, nie będzie przyszłości...;o)Pieseczki nie są alternatywą...;o)

      Usuń
  3. Mam kilka koleżanek, które mi zazdroszczą wnuka, bo ich córki nie myślą o dzieciach.
    Akurat za hałasem pod blokiem nie tęsknię, u nas i tak głośno pod oknami, niż nam nie grozi...rodzice tych dzieci nie latają, seriale oglądają, a dzieci wychowuje podwórko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podwórko "wychowało" już nie jedno pokolenie, więc może nie będzie tak źle...;o) Mnie po tej "trupiej" ciszy, która panowała kilka lat cieszy każda oznaka życia...;o)

      Usuń
    2. No wierzę, u mnie nigdy ciszy nie było, a po 37 latach pracy w szkole tęsknię za ciszą.

      Usuń
    3. Temu się nie dziwię...Praca w szkole jest dla uszu uciążliwa...;o)

      Usuń
  4. No cóż od dzieciństwa zajmowałam się dziećmi, jednak swoich nigdy nie miałam, wnuków też mieć nie będę. Wygląda na to że nie dorosłam ani do własnych dzieci, ani do wnuków bo nie mam poczucia żalu z tego powodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty już odchowałaś takie tłumy nielotów, że masz zaliczone dzieci, wnuki i prawnuki...;o)

      Usuń
  5. Moje dzieci mają po 2 dzieci, więc wnucząt mam sztuk 6,ale cóż z tego skoro 4 w Anglii. Pocieszam sie więc pozostałą dwójka, jade 100 km jak tylko mnie wzywają na pomoc i jestem szczęsliwa ze ostatnia córka nie wywiała za góry, lasy , doliny. Bo cóż to jest 100 km.No i hucznie będziemy obchodzić Dzień Dziadostwa bo aż w dwóch przedszkolach. Pozdrawiam. Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My zaczynamy obchody w poniedziałek...;o)
      Bardzo trudne jest babciowanie na odległość...:o(

      Usuń
  6. No i jeszcze dodam że u Krzysia w grupie tylko on jeden ma rodzenstwo a reszta to jedynaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I u nas sporo jedynaków, ale może "dziki bocian" wspomoże demografię...;o)

      Usuń
  7. Ech, wiesz co ja.... zazdroszczę Wam... tak troszkę, z czułością i ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my jak zawsze wierzymy w magię i siłę dzikich bocianów...;o)

      Usuń
  8. Coraz mniej młodych myśli teraz o dzieciach, a jeśli już to góra jedno. Z drugiej strony jakby mieli być złymi rodzicami to może lepiej żeby tych dzieci nie mieli. Fajnie, że macie te wnuki Gordyjko i czerpiecie z tego radość.

    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto z nas wiedział jakim będzie rodzicem ?? Do tego kursów nigdy nie było...;o)
      Nawet sobie nie wyobrażasz jak my się cieszymy...;o)

      Usuń