Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

wtorek, 12 grudnia 2023

I posprzątane...

     - Wiesz, stwierdziła, że on musi być bardzo chory, bo testament spisał...- opowiadał mi Pan N. po powrocie z pracy...

     - Żartujesz ?? To my też nieświadomi, umrzykami jesteśmy...- odpowiedziałam, i bardzo nas to ubawiło...

     No cóż, kilka lat temu spisaliśmy testamenty "dla bezpieczeństwa"...;o)

     Prawo spadkowe zmienia się w naszym Kraju dosyć często (jak na tak stabilną dziedzinę), a że w nowych prawach często zdarzają się totalne prawne knoty, więc trudno wykluczyć, że i tutaj ktoś może zapomnieć przecinka, wpisać dziwne "albo" do nowelizacji, i rozpętać wojny spodkowe jakich świat nie widział...

Nasze zaufanie do legislacji jest mizerne...;o)

Poza tym mamy pewne doświadczenia w rolach spadkobierców...

Nie są to dobre doświadczenia...Nie zawsze zawinione przez Spadkodawców, komplikowały sytuację w rodzinie i powodowały dodatkową traumę po stracie bliskiej osoby...

     Czym jesteśmy starsi, tym bardziej "nieśmiertelni"...Odkładamy decyzje w bliżej nieokreśloną przyszłość...

     Mój Ojciec był takim "nieśmiertelnym"...

     "Zrobię to, tamto, owamto"...Robił to przez prawie dwadzieścia lat...I pewnego dnia się nie obudził...

Zostawił po sobie spory "bałagan", a ja zamiast przeżywać żałobę, z dnia na dzień byłam na Niego coraz bardziej wkurzona...Jedyne dobre było to, że bałagan był "jednoosobowy", bo nie mam rodzeństwa...

     Pan N. już tyle "szczęścia" nie miał...

     Po co "organizować" własnym dzieciom taką traumę ??

     Żyjmy i sto lat, ale nieśmiertelni nie jesteśmy...Pozostawienie bałaganu nie jest dobrym rozwiązaniem...

     Wiem, że nie są to łatwe rozmowy, że dzieci często reagują na nie buntem, wręcz wrogością, ale potem będą nam wdzięczne...

     My oprócz testamentów spisaliśmy "oświadczenia woli" dotyczące pochówku...To powinno jeszcze bardziej uprościć Im życie...

     Odetchnęliśmy z ulgą...Jedna rzecz posprzątana...;o)

12 komentarzy:

  1. Oj, znam z autopsji te wszystkie problemy i nie dziwi mnie, że tak zrobiliście.
    Nawet przecież sprawa pogrzebu wymaga uporządkowania.
    Co do dziedziczenia, na szczęście mam jedno dziecko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie umieją się przygotować do narodzin (wyprawki, remonty), ale do śmierci jakoś im "nie po drodze"...;o)

      Usuń
  2. Mnie tam wszystko jedno gdzie i jak mnie pochowają... chociaż mówię, że żadnego pomnika granitowego ani marmurowego nie chcę, bo szkoda forsy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi...;o) Niech wiedzą, że masz na to "wywalone"...;o) Taka wiedza też bywa przydatna...;o)

      Usuń
  3. Powiedziałam braciom, że mogą mnie skremować a urnę umieścić w grobie rodziców. Mnie by pasował taki cmentarny Las Pamięci i tak nie bardzo będzie miał kto chodzić na mój grób. A właściwie to wystarczy mi rodzinna pamięć i tak sobie myślę że chodź ze dwa a może i trzy pokolenia będą pamiętać o mnie i o moich dziwolągach ;)
    Co do spadku to nieraz mi chodzi po głowie coby moje dziwolągi przekazać jakiejś izbie pamięci czy cuś w podobie ;) Jednakoż jak na razie nie mam energii aby się rozejrzeć czy znaleźliby się chętni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie musisz zadbać o swoje dziwolągi !! ;o)A pochodów przy swoim grobie też nie przewiduję...;o)

      Usuń
  4. Moi rodzice testamentów nie zostawili. Ich pogrzebami zajmowała się siostra, więc ja o formalnościach, kosztach i tym wszystkim co wiąże się z pochówkiem bliskiej osoby , przekonałam się dopiero niedawno. Na przyszły tydzień chcę się umówić z notariuszem, by spisać testament. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie wiemy, że nie tak miało być...
      Mam na dzieję, że dbasz o siebie tak jak powinnaś...♥

      Usuń
  5. Masz rację, ja to widzę prawie na co dzień w mojej robocie, swoje sprawy trzeba mieć poukładane. Ja mam jeszcze listy miłosne od mojego byłego MMŻ do spalenia, jakoś nie mogę się zabrać, ale zrobię to, zanim zima minie:) Moje dzieci też wiedzą, że mają mnie skremować, a pogrzeb ma być świecki i na wesoło, z anegdotkami, jaką to dziwną matkę mieli, i z tym zdjęciem co mam w portfelu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostaw te listy !! Wiesz jak będą rozpalać wyobraźnię Wnuczek ?! ;o) I jakaś nauka też z nich płynie...;o)

      Usuń
  6. Słusznie!We wtorek jest pogrzeb mojej Mamy...Brak słów co się porobiło.Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro, że Ciebie też "dopadła trauma w traumie"...:o(

      Usuń