Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

czwartek, 23 lipca 2020

Demokracja mimochodem...

     Nie, to nie będzie kolejny post o polityce, czy o wyborach...
     Opowiem Wam, jaki wpływ na demokrację miał koronawirus...I to na taką najbardziej "demos" demokrację...
     Jakiś czas temu na pewnym osiedlu mieszkaniowym gruchnęła nowina, że nowowybrany Prezes, wraz z Zarządem zamierzają przeprowadzić ocieplanie zarządzanych budynków...
Wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi procedurami...
Były obwieszczenia, były posiedzenia Zarządu, były w końcu walne zgromadzenia...
Wynikiem tych procedur było ustalenie stawki "ociepleniowej" i założenie specjalnego konta...
     Co na to Mieszkańcy ??
Właściwie nic...
Pokornie wpłacali podwyższony czynsz...Czytali obwieszczenia i zawiadomienia o walnych zgromadzeniach...Tyle, że w nich nie uczestniczyli...Ot, polska przypadłość...
     Na "zgromadzeniach" pojawiały się ciągle te same osoby...Mało tego...Te same osoby głosowały...
     Protokolanci zliczali te oddane głosy...Sumowali je...I przeprowadzali kolejne procedury...
Aż nadszedł pewien znamienny dzień...
     Terminy goniły, koronawirus ograniczał nasze wolności obywatelskie, Zarząd działać musiał...
     W skrzynkach pocztowych pojawiły się ankiety z informacjami dotyczącymi podjętych kroków...
     Po przeczytaniu można było zgubić szczękę (nawet taka wrośniętą w czaszkę)...
Osiedle ma około trzy tysiące mieszkań...
W czasie kilku walnych zgromadzeń głosy w sprawie ocieplenia zabrało około pięćdziesiąt osób...
Na tej podstawie założono konto i określono wysokość wpłat...
     Pomroka jasna, czy ciemna ??
     Dziwnym trafem, ankieta dostarczona została w jednym egzemplarzu, chociaż Zarząd chyba ma świadomość, że w prawie każdym lokalu jest dwóch członków...
     Czyli głos oddaje się na mieszkanie, a nie na uprawnionego ??
No dobra...Czepiam się...
W ankiecie były cztery propozycje...
     1. Remont generalny osiedla, ogromny kredyt spłacany przez Mieszkańców przez dwadzieścia lat...
     2. Remont średni, ze sporym kredytem i wzrostem czynszu o kilkaset złotych...
     3. Ocieplenie z lekkim "makijażem", przewidujący "nieprzewidywalne" koszty...
     4. Dajcie wy nam święty spokój...
Wyniki ankiety miały zostać podane do wiadomości publicznej...
     W tak zwanym "międzyczasie", na osiedlowych słupkach pojawiły się protesty...
Mieszkańcami chyba ankieta wstrząsnęła...
     Jakoś nie przemówiły do nich argumenty Zarządu, że wzrośnie komfort życia (część osiedla to plomby z cegieł, więc to "zwiększanie komfortu" było dyskusyjne), że wzrośnie wartość nieruchomości (za dwadzieścia lat ??), że przecież zgoda została już właściwie wydana (przez kilkanaście osób ??)...
     Zarządowi umknął fakt, że Mieszkańcy, to w znacznym stopniu Emerytki, z bardzo ograniczonymi środkami...Że jeśli nieruchomości mają po trzydzieści-czterdzieści lat, to nic tego nie zmieni...Że rynku nieruchomości nie da się prognozować nawet rok do przodu, więc dwudziestoletnia perspektywa jest mrzonką...Że Mieszkańcy przez te trzydzieści-czterdzieści lat przeprowadzili już przynajmniej po trzy remonty generalne...Że proponowanie remontu fundamentów i piwnic spowoduje totalny "Sajgon", bo każdy ma tam "milion przydasi", których w kieszeń nie schowa...
Wielu rzeczy nie przewidzieli...
A głównie tego, że od takiej ankiety powinni byli zacząć...
     Na tysiąc głosów (+/-), prawie sześćset wybrało opcję "4", opcja "1" była marginalna...
     Zarząd zawiesił projekt "ocieplenie" na czas nieokreślony, konto zostało zamknięte, a środki zasilą klasyczny fundusz remontowy...
     Mieszkańcy "plomb" odetchnęli z ulgą, Mieszkańcy poddaszy odetchnęli z ulgą, temat "ocieplenie" przestał być numerem jeden w rozmowach Emerytek...
     Ktoś nie "odrobił" pracy domowej z socjologii...
     Kto Emerytom, czy "prawie" Emerytom proponuje kredyt na dwadzieścia lat ??
     Kto chce stabilizację zamienić w kilkuletni plac budowy i argumentuje to wyimaginowanymi korzyściami ??
     Kto używa zwrotu "nieprzewidziane koszty" w takiej ankiecie i dziwi się porażce ??
I chociaż zabrzmi to makabrycznie, a może groteskowo...
     Wiwat koronawirus !!
     Gdyby nie on, "Demos" by się nie przebudził, decyzję za tysiące podjęłoby kilkanaście osób...

P.S. Ale teraz to on (ten "koronek") może się już wycofać, zginać, sczeznąć i odpuścić !!

8 komentarzy:

  1. No pospieszył się ktoś bardzo, może w czasie pracy zdalnej to wymyślili.
    U nas biurowiec spółdzielni zawarty na dobre, nic nie załatwisz.
    W naszym bloku miał być remont klatek schodowych, cisza...
    na fundusz remontowy płacimy od lat, o prace remontowe nie można się doprosić, taki plan lub raczej brak planu, bo w młodszych blokach to już tylko marmurów brak.
    Trza będzie znowu interpelacje wysłać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł sprzed dwóch lat, więc to nie wynik wirusa...;o)
      Dotychczas problemów z remontówką nie było, wręcz przeciwnie...Brali nawet pod uwagę uroczystości (komunie, śluby)...;o)

      Usuń
  2. Na remont kamienicy czekaliśmy...50 lat, a ciągnie się on już od października, nikt nas o żadne zdanie nie pytał, bo cała kamienica należy do gminy.
    Zaczęli zaś od zajęcia naszej piwnicy, bo w niej zaplanowano węzeł ciepłowniczy. Na samym więc początku sezonu grzewczego pozbawiono nas miejsca do przechowywania węgla, a piece to było nasze jedyne źródło ogrzewania. Robotnicy ten nasz węgiel przerzucali z miejsca na miejsce kilka razy, przykrywając go jednak starannie aby postronne osoby nie odkryły, że jest do niego swobodny dostęp. Węgla piwnicznego starczyło do stycznia, do końca kwietnia więc jeden z moich braci raz w tygodniu przywoził nam dwa trzydziestokilowe worki węgla i wnosił je na 3 piętro po zrujnowanej remontowo klatce schodowej.
    To tylko maleńki wycinek naszego remontowego horroru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taka właśnie była perspektywa...Horror...Trzęsienie ziemi...Tsunami...Większość Lokatorów to starsi, schorowani Ludzie...Nawet moja wyobraźnia tego nie ogarnia...;o)

      Serdecznie Wam współczujemy !!

      Usuń
  3. Ale se robią z ludzi... nie powiem co. Skandal. Ja już nie mam siły do tych przekrętów i poszanowania ze strony naszej ukochanej służby zdrowia. Dziś kolejny raz zostałam wydudkana przez nich. Jak tak można? Niezłe wyrachowanie bo jak inaczej to nazwać.

    Pozdrawiam Cię serdecznie Gordyjko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sama doświadczyłaś - można...Służba zdrowia to specyficzne "twór" i nikt tego nie ogarnia...;o)

      Usuń
  4. Jakoś nie widzę związku pomiędzy koronawirusem a postawą mieszkańców... tak czy inaczej ludzie by się oburzyli na takie działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Związek koronawirusa był nie z postawą mieszkańców, ale z działaniami spółdzielni...Musieli zgodnie z procedurami kontynuować działania, walnego zgromadzenia być nie mogło, więc zastąpili je ankietą...Na walne poszło by znowu kilkanaście, albo kilkadziesiąt osób, w ankiecie wypowiedziało się ponad tysiąc...Jakaś "zasługa" wirusa jest...;o)

      Usuń