Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

wtorek, 19 maja 2020

O wielkiej radości i psie czołgiście...

     Kiedy Gordyjka znika z bloga na dłużej, nie trudno zgadnąć gdzie znika...Wiadomo, na Wrzosowisku...Tam internet dalej zawraca przy furtce, a Gordyjka z lubością zamienia klawiaturę na "dziabaczkę" i "dziabie, dziabie, dziabie"...A jeśli do tego ma doborowe towarzystwo ??
Klękajcie Narody !!
I to właśnie był ten czas...
     Tydzień z Księciuniem !!
Ajajaj !!
     Misiowy Tata przywiózł Księciunia w poniedziałkowe popołudnie, nie mówiąc wcale dokąd zmierzają i jaki "wredny plan" został uknuty mailowo (z rozmów telefonicznych Księciunio wyłuskuje słowa, skleja je w całość i żadnej tajemnicy nie udaje się utrzymać)...
     W Zaścianku oczekiwały na Księciunia dwa wypaśne czołgi zdalnie sterowane, które od marca cichutko pomrukiwały naładowanymi bateriami: Gdzie ten Księciunio ?? No gdzie ??
     Zabawa była przednia !!
Czterech Chłopców bawiło się wyśmienicie !!
I wszyscy mieli po pięć latek...;o)
Misiowy Dziadziuś...
Misiowy Tatuś...
Księciunio...
No i Lucky !!
     Trzech pierwszych musiało się wykazywać dobrym refleksem, żeby pieseł nie złapał któregoś czołgu za lufę i nie zaanektował na swoim dywaniku...;o)
Radocha była ogromna !!
     A kiedy Księciunio zauważył, że Babcia rozpakowuje bagaże i układa Jego rzeczy w szufladzie...
Echhh...
Taką radość to trzeba zobaczyć, a nie opisywać...
     Misiowy Tata odjechał...Babcia poczytała "Pik Poka" (chyba setny raz)...A o świcie...
     - Babciu...- wymruczał Księciunio wpatrując się w Gordyjkę wielkimi, brązowymi oczami...- Babciu...Może byśmy już jechali na to Wrzosowisko ??
I co było robić ??
Trzeba ruszać !!
     Niech się zacznie nasza pierwsza w tym roku, wrzosowiskowa przygoda !!

20 komentarzy:

  1. Aż sama się uśmiecham do tych Twoich pięknych chwil z Księciuniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie coś jest w stanie przebić tylko...Chwilka z Księciuniem i Princeską...;o)

      Usuń
  2. No i jak długo mam czekać na ciąg dalszy? Litości!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przygodo trwaj! Księciunio musi być w siódmym niebie! Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak myślałam że wsiąkłaś po uszy :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wrzosowiskowa przygoda- no brzmi bajecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech ci kochani dziadkowie, no i oczywiście te kochane wnuki, bez nich o tyyyyyle miłości mniej byłoby na świecie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż byłby wart świat bez miłości ?? ;o)

      Usuń
  7. Ale fajnie napisane! I Księciuniowi się nie dziwię. Czołgiem na wrzosowisko, bo chyba tak podróż zaplanował:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...;o) Na Wrzosowisko to Księciunio może i na piechotę...Do podróżowania to Złoty Chłopak !! ;o)

      Usuń
  8. To czekam na ciąg dalszy.:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki cudny wpis pełen radości :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wrzosowiska i wnuka zazdroszczę, ale przede wszystkim cieszę się, że Rodzina jest zdrowa i może podróżować. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez podróżowania to by się Rodzinka pochorowała...;o)

      Usuń