Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 18 grudnia 2019

Księżniczka na silikonowym ziarnku...

     Rozum albo się ma, albo nie...Mnie Bozia tego błogosławieństwa poskąpiła...;o)
Ale zacznę od początku...
     Kiedy Dzieciaki wybyły z domciu, nasz rodowy metraż z nagła się powiększył...Wycieranie kurzu w pustostanie nie wchodziło w grę...Postanowiliśmy urządzić sobie sypialnię...
Nie jakieś cudo, bo na remontowanie polotu żeśmy nie mieli, ale solidne, drewniane łóżko i dobry materac w zupełności nas satysfakcjonowało...
Tośmy zaszaleli...
     Drewnianych (prawdziwie drewnianych) mebli wiele w necie nie było, bo to domena Górali, ale materac, to było wyzwanie...
Analiza trwała kilka dni...
Posprawdzane wszystkie parametry, przydatności i inne takie...Przybyło toto przez Kuriera...Ciężkie jak fiks...
     Ucieszeni jak dwie norki urządziliśmy intymny kącik w try miga...
Pierwsza noc...
Po dwóch godzinach spotkaliśmy się w kuchni i urządziliśmy sobie małżeńską herbatkę o 2-giej w nocy...
Drugą noc spędziłam na starej kanapie...
Pan N. starał się być dzielny...
Po roku mieliśmy już dość z czubkiem...
     Prozdrowotne właściwości tego ustrojstwa kończyły się w momencie ułożenia ciała...
Wywalić i kupić nowy ??
No cóż...Nababami nie jesteśmy...
Na wspaniałym "dziele" wylądowała puchowa kołdra w celach zmiękczenia...
Jakieś rozwiązanie...;o)
A my zaczęliśmy przeglądać nakładki na materace...
300-500 zeta i jakaś nadzieja na przespane noce jest...
Jakaś...Bo gwarancji nie ma, że nakładka się sprawdzi...
I mnie olśniło...Albo ogłupiło...W czasie szycia poduszek...
     Uszyję nam nakładkę !!
     To był właśnie objaw mojej głupoty...
Kręgosłup na agrafkach...Blokady ramion...Przeciążone dłonie...
I...




Klękajcie Narody !!
     Jakim cudem udało mi się skończyć ??
Nie mam pojęcia...
Wielkie...Nieporęczne...Ciężkie...
Ale mięciutkie...;o)
     Jak się spisuje ??
Pan N. śpi jak niemowlak !!
A ja ciągle jestem zbyt lekka...
     Może mam błękitną krew i jestem jak ta księżniczka na ziarnku grochu ??      Może te silikonowe drobinki gniotą w "arystokratyczną" pupę ?? Nijak już tego nie ogarnę...
     Na pohybel !!
     Materac prozdrowotny w każdym calu...Nakładka jak obłoczek mięciusia...Użytkownik do niczego !!
Ot co...

22 komentarze:

  1. Dziwne, my już drugi materac mamy, żadnych nakładek nie posiadam, ale materac sprawdzony w sklepie.Musowo, podobnie jak fotele i kanapa.
    Koleżanka zamówiła meble w necie i nie dało się na nich siedzieć...miały wyglądać:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiliśmy materace na Wrzosowisko...Też w necie...W tabeli sprawdziliśmy tylko gęstość wkładu pod ciężar...I strzał w "10"...Śpimy jak susły...;o)
      Chociaż wyglądały ?? ;o)

      Usuń
    2. To już wiem prawie wszystko...;o)

      Usuń
  2. A może tam co zaszyli w środku? jakieś ziarnko grochu?...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nakładka piękna. Swoje łoże mam od lat. Mimo letniego remontu stare łóżko zostawiłam. Śpię na nim jak bogini. Boje się, że jak wymienię to będzie jak u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje łóżko ma chyba ze 3 lata, śpi mi się wyśmienicie, ale ja tam nie zawierzam sklepom internetowym ;) Poszłam do Jyska poleżałam sobie na kilku materacach i wybrałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym musiała w sklepie zamieszkać na miesiąc...;o)

      Usuń
  5. Gordyjeczko - na błękitną krew nie ma rady!!! :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Przez internet czasem robię sobie rozeznanie ale ... bez macania nie ma brania.
    Jestem w posiadaniu (od jakiś 4 lat) łóżka p.t. "springmaterac" z nakładką mięciutką.
    Przez internet, bez macania, zamówiłam raz szafko-półki z Ikei, które już kilka razy "dostosowywałam" do nowej aranżacji ;-).
    Podziwiam za nakładkę. Jest piękna 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciiiii...Próbujemy się do siebie dostosować...;o)

      Usuń
  7. Nakładka naprawdę wspaniała. Wiele lat temu próbowałam obszyć zwykły szary koc i zrobić z niego patchwork, więc wiem jak się czułaś w czasie szycia. Tym większe słowa podziwu. A może Tobie dobrze by zrobił materac wypełniony łuskami gryki? Jakiś czas temu kupiłam taki, ale nie miał kto oddać go do pralni, gdy się zbrudził i teraz nie korzystam z jego dobrodziejstwa. A szkoda, bo fajnie się sypiało. Z okazji nadchodzących świąt życzę dobrego nastroju, jeszcze lepszego zdrowia i wiele radosnych chwil w gronie rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to by chyba nawet łóżko wodne uwierało...;o) Ale na nakładce jest z nocy na noc lepiej...;o)
      Radosnych Świąt Iwonko !! :o)

      Usuń
  8. Materac zawsze sprawdzam sama bardzo dokładnie. Nie może być miękki, bo w przeciwnym wypadku wykąduję ze spaniem na podłodze. Dlatego nie odważyłbym się kupić przez internet. Podziwiam odwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co człek to upodobania...;o) Mnie twardzizna "zabija"...;o)

      Usuń
  9. Mój materacyk ma nieco ponad rok i współpracuje ze mną bardzo dobrze, daje mi się wyspać i dobrze ułożyć. Zły materac to byłby koszmar! Pozdrawiam świątecznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maksiu !! Tobie nawet nie wypada narzekać na materac !! Błogosławione dwie dyszki w PESEL-ku...;o)

      Usuń
  10. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń