Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

wtorek, 2 kwietnia 2019

Wypędzeni...

Siedzi Pan Bóg na chmurce i się ludziom dziwuje,
że by tworzyć - niewielu, chętniej każdy coś psuje.
Siedzi w brodę się drapie i tak myśli strapiony,
po co ludziom dwóch mężów, albo po co dwie żony ?
Po co walczą ze sobą, skoro człeka los znany,
najpierw są narodziny, potem jest pochowany ?
Po co żreć się zajadle, czyja racja na stole,
skoro droga tak krótka, na tym ziemskim padole ?
Czemu księża miast uczyć miłosierdzia wśród ludzi,
w politykę wdeptują, kasą się każdy trudzi ?
Jak przekonać, że miłość ma wartości nadrzędne,
skoro każdy się stara, usiąść wyżej na grzędę ?
Przyszedł diabeł, siadł obok, nie wygląda najlepiej,
głową kiwa z frasunkiem, po kolanie się klepie.
Cóż cię martwi tak bardzo ? - Pan Bóg diabła zapyta.
Bo już nie wiem, mój Boże, kto jest chłop, kto kobita.
Nie wymyślę, mój Boże, nowych form pokuszenia,
ludzkość za bardzo pędzi i za szybko się zmienia.
Posiedzieli tak chwilę, może wiek, albo dwa,
a na Ziemi wciąż chaos, każdy bardziej się pcha.
Panie Boże - ruszajmy - tu już nic nie zdziałamy - 
rzecze diabeł do Boga, bo już był spakowany.
Pan Bóg łzy gorzkie otarł, co Mu z oczu spływały,
brodę dłonią przygładził, i poprawił sandały.
Czas najwyższy - mój diable - odrzekł Pan Bóg ze smutkiem - 
wypędziłem ich z raju, ale z odwrotnym skutkiem.
I ruszyli gdzieś w niebyt ogromnego kosmosu,
bo dość mieli już ludzi i ludzkiego chaosu.

20 komentarzy:

  1. Przybij piąchę, Gordyjko!
    (Myśl w mej głowie przebiega
    o reflesji - dyspucie
    miedzy Bogiem a diabłem
    nad działaniem człowieka).😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu świetne! nie tylko trafne, ale przede wszystkim pełne humoru, gratulacje:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jestem gotowa,
      czytać takie miłe słowa...;o)

      Usuń
    2. A ja zawsze chętnie pochwalę,
      gdy ktoś po prostu ma talent:-)

      Usuń
    3. Teraz dopiero,
      duma mnie rozpiera...;o)

      Usuń
  3. Mnie się zdaje, ze oni to już bardzo dawno poszli sobie precz...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypędzeni...hmmmm, a może nigdy ich nie było...

    OdpowiedzUsuń
  5. Eeeeech... I zostaliśmy sami, szaraczki biedne... I się pozagryzamy...

    OdpowiedzUsuń