Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

niedziela, 29 lipca 2018

Dobra robota Panie Wójcie...

     Zaangażowanie naszego Wnuka w prace ziemno-ogrodnicze było tak wielkie, że postanowiliśmy odrobinę urozmaicić naszą wrzosowiskową wyprawę...A że Meteorolodzy postraszyli nas "żabami" z niebios, więc nie było na co czekać...
     "Nagusek"...I Pierwsza Wrzosowiskowa Wyprawa ruszyła w nieznane...Bardzo nieznane...
Mówi Wam coś nazwa Strawczyn ??
Chyba tylko Agnieszka Zielińska będzie miała coś do powiedzenia...;o)
     W Strawczynie urodził się Stefan Żeromski i Grzegorz Wawrzeńczyk...Metryka chrztu tego pierwszego jest przechowywana w tutejszym Kościele...
I właściwie tyle w temacie...
     Czyżbyśmy wlekli Młodego, żeby Mu truć duszyczkę "Ludźmi bezdomnymi" ??
O nie !!
     Strawczyn ma od niedawna coś bardzo atrakcyjnego dla takich młodocianych Gagatków...
     Strawczyn ma kompleks sportowy !!
I to nie żaden tam "orlik"...
Cud miód malina !!
     Tak prezentuje się stadion...


     Boisko piłkarskie z pięknym zapleczem, pełnowymiarowa bieżnia, skocznie, rzutnie...Do wyboru, do koloru...
     Aż się łezka w oczach zakręciła, że można...Że jak coś budować, w coś inwestować, to z sensem...
     Tuż obok kolejny obiekt...


     Skatepark...
     Może nie jakiś spektakularnie wielki, ale dla pierwszych, mistrzowskich skoków idealny...
     W tej samej części Plac zabaw...Ale taki bardziej zręcznościowy...Ścianki...Liny...Równoważnie...Chociaż "bujadełka" jak widać też są...;o)
     A my przyjechaliśmy do obiektu nr trzy (a właściwie nr 1)...
     Przyjechaliśmy na krytą pływalnię...
I powiem szczerze...
Zatkało mnie zaraz przy wejściu...
     Piękny obiekt (od brodzika do "olimpijki, dla relaksu "bulgotniki", zjeżdżalnia)...
     Sympatyczna Obsługa...
     Ceny bardziej niż przystępne...;o)
     Woda to drugi żywioł Księciunia, więc o dobrą zabawę trudno nie było...
Przez dwie godziny nawet na moment nie usiadł...
     Jedyne czego nie polecam, to jedzenie...
     Po intensywnej kąpieli zgłodnieliśmy "jak wilcy", więc poczłapaliśmy do stacjonarnego baru...I to była gastronomiczna klęska...
Zjedliśmy, fakt...Ale tylko dlatego, że z głodu to już nam czarne plamy przed oczami furgały...
     Ale nie zmienia to mojego zdania o Władzach Strawczyna...
     Dobrego Gospodarza poznaje się z daleka...
     A że "dobrą robotę" cenimy, więc pewnie jeszcze nie raz na obiektach w Strawczynie zagościmy...;o)

22 komentarze:

  1. Ze Strawczyna Żeromski, a Rej z Nagłowic, to dość blisko siebie. Byłaś może w Nagłowicach, a jak w Nagłowicach to może i w Oksie? Z Oksy pochodzi moja mama, mam tam mnóstwo krewniaków :) A Oksa pięknie położona jest, założył ją Rej właśnie i pierwotnie była miasteczkiem :) Zachęcam do odwiedzenia jak będziesz w pobliżu, jest tam dużo wody dla Ksieciunia, bo jest Nida i są stawy, a na jednym ze stawów kąpielisko, a wszystko to otoczone lasami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, o Nidę i lasy to w tych terenach nie trudno...Ciągle się ślinimy na myśl o spływie...;o)

      Usuń
  2. To cieszy. Pozdrawiam wakacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie - lepiej coś własnego ze sobą zabrać na przekąskę...
    ;_0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanapeczek cały worek
      i nie straszny głodomorek...;o)

      Usuń
  4. Księciunio to ma z Wami dobrze. Tyle atrakcji. Nie pozostaje mi nic innego, jak zyczyć dobrej zabawy i świetnych humorów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim Księciunio dorośnie,
      trzeba czas spędzać radośnie...;o)

      Usuń
  5. Ale wam dobrze :)))) Takich dziadkow trzeba cenic, moja corka tez takich miala! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż można dać lepszego niż czas i miłość ?? ;o)

      Usuń
  6. Małe miejscowości odżywają, rozwijają się, dbają o atrakcje,chyba nie jest tak źle z naszym krajem;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz absolutną rację...;o)"Zakazane rewiry" zaczynają odżywać...;o)

      Usuń
  7. Kiedyś po zjedzeniu ryby u wrót morza Bałtyku przez tydzień na widok potraw różnych robiło mi się niedobrze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto to widział jeść ryby nad morzem ?? ;o)

      Usuń
    2. Zapach się rozchodził apetyczny

      Usuń
    3. I ten zapach jest właśnie nad morzem najgorszy !! Ciągle człeka ssie w dołku...;o)

      Usuń
  8. Gdzieś mie się Twój adres zawieruszył, a chciałabym prywatnie... Skrobnij proszę do mnie, pliiiis.... Ważne!

    OdpowiedzUsuń