tam nie dostanie się nikt z nas, mili Panowie, Panie...
Nie ma łańcuchów, nie ma bud, nikt kijem nie okłada,
nie ma kagańców, ale jest swoboda i zabawa...
Zawsze jest dobry na spacer czas i piłka sama skacze,
w miskach jest woda i dobry kęs, lecz stąd go nie zobaczę...
Słoneczko grzeje stary grzbiet, cień do drzemki zachęca,
spokojnie śpią, nie szczerzą kłów, nikt się nie będzie znęcał...
Psie niebo widzę właśnie tak, choć mam ochotę chlipać,
pewnie już wiecie - taki los, to pożegnanie Filipa...
To ostatnie zdjęcie jakie mu zrobiłam... |
Żegnaj Filipie!
OdpowiedzUsuńNawet nie przypuszczał, że ma tylu Przyjaciół...;o)
UsuńBiedny .... jakąś namiastkę nieba miał u Was na działce.
OdpowiedzUsuńNiech mu Tam będzie dobrze już.
Wrzosowiskowe niebo było bardzo blisko codziennego piekiełka...;o)
UsuńŻegnaj Filipku , smutno ...
OdpowiedzUsuńSmutno i pustawo...;o)
UsuńFilipek teraz po niebiańskiej łączce sobie biega...
OdpowiedzUsuńMoże z Cezarym ?? ;o)
UsuńDobrze, że miał kto o niego zadbać w tej ostatniej godzinie. Szczęśliwego, beztroskiego biegania, po niebiańskich psich łąkach Filipie.
OdpowiedzUsuńNie znamy tej ostatniej godziny...Zginął ponoć, pod kołami samochodu...
UsuńTo zdjęcie wyciska łzy :-( Ale pocieszające, że daliście mu na swojej działce przedsmak psiego nieba.
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu śpi i chrapie !! Tak sypiał tylko na Wrzosowisku...;o) Można go było ukraść...;o)
UsuńNo własnie, śpi tak, jakby był w niebie :-)
UsuńA chrapanie to nadciągająca burza ?? ;o)
UsuńOjej, jak smutno!
OdpowiedzUsuńI bardzo pusto bez tego łobuziaka...:o(
Usuń:(
OdpowiedzUsuń:o(
Usuń