- O kurna...- wyrwało się Kierowcy Busa, kiedy dojeżdżaliśmy do przystanku...
Wybudzona z porannej zadumy tym dziwnym stwierdzeniem, spojrzałam przez przednią szybę...
Serducho zamarło...
Poboczem drałowała Sunia, a za nią ta szóstka ledwie rozgarniętych szczeniaczków !!
- Niech Pan zablokuje pas ruchu !! - wyrwało mi się bezwiednie, i już otwierałam drzwi, jadącego jeszcze pojazdu...
Suńka powitała mnie radosnym szczebiotem i zamaszystym kręciołem ogona...
Orzesz...(ko)
Rzuciłam się na to zbłąkane stadko i zgarniałam do torebki co bardziej energiczne egzemplarze...
Ufff...
Szłam do Firmy i rozważałam...
"Jakim cudem wyszła ??"
Buda w boksie...Boks zamykany za kłódkę...Wkoło siatka...
??
Kiedy dotarłam do budy, na rozwiązanie tajemnicy wystarczył jeden rzut oka...
Sunia zrobiła podkop !!
I intelektu jej odmówić nie mogłam...
Podkop zrobiła od strony "pola", więc zauważyć prace ziemne w bujnych krzaczorach było nie sposób...
Mamy przechlapane po całości...
Najpierw była reprymenda dla Suni, że naraża siebie i dzieci spacerkami po drodze krajowej, a potem...
Potem przystąpiliśmy zbiorowo do zabezpieczania boksu...
Każdy pomysł był dobry...
Wbijaliśmy paliki, montowaliśmy blachy, układaliśmy deski...
Pracownicy postanowili monitorować boks co dwie godziny...
Psi koszmar...
A że tygodnie mijały, szczeniaczki rosły jak na drożdżach, rozpuściliśmy wici, że mamy pieski urody różnej, i że je w dobre ręce oddamy...
Dwa "poszły" na pniu, bo sobie je upatrzyli Pracownicy...
Moja "eskorta" stopniała...
Zanim dwa kolejne zmieniły miejsce zamieszkania, jeden ze szczeniaczków zginął śmiercią tragiczną...
Jak wyszedł z boksu ??
Tę tajemnicę zabrał ze sobą...
Zabezpieczenia były nienaruszone...
W Firmie pozostała Sunia i ostatni szczeniaczek...
Bardzo był podobny do mamy...Tak samo brzydki...
Zimę przetrwały z nami, a na wiosnę zaczął się horror...
Firma przy drodze krajowej, ruch niesamowity, stłuczek i wypadków to się tam napatrzyłam "pod sufit", a do "wycia" karetek i Straży to się po prostu przyzwyczaiłam...
A co podpowiadał instynkt Suni ??
Że trzeba zrobić wszystko, żeby się z boksu na swobodę wydostać...
Poprawialiśmy zabezpieczenia, zasypywaliśmy podkopy, nieustannie szukaliśmy domu dla psiaków, w bardziej bezpiecznej okolicy...
A i tak, kilka razy w tygodniu szłam z przystanku w psim towarzystwie...
Z instynktem nie wygramy...
Sunia kochała swobodę, a szczeniak naśladował mamę...
I nie trudno przewidzieć, jaki był koniec tej historii...
Któregoś dnia, na klamce znalazłam powieszoną psią obróżkę...Obróżkę Suni...
Zginęli oboje, pod kołami rozpędzonej ciężarówki...
Znalazł je jeden z Kolegów, idąc do pracy...
Właściwie, to zginęły na Jego oczach, a On przez wiele tygodni sobie wyrzucał, że biegł zbyt wolno...
Pochowaliśmy je przy ostatnim podkopie...
Tak Sunia odzyskała swobodę...
I już nie ma żadnego psunia?
OdpowiedzUsuńJuż nawet tej Firmy nie ma...;o)
Usuń:(
UsuńOj smutno się zrobiło...niestety przy drodze nie jest bezpiecznie, tak miałam ze swoimi psami,nic nie pomagało...
OdpowiedzUsuńZ instynktem nie wygrasz...;o)
Usuńbuuuuuuuuuu..... nie chcę tak !!!
OdpowiedzUsuńZakrzywić czasoprzestrzeń ?? ;o)
UsuńNagiąć prawdę ....
UsuńNo to, żyła długo i szczęśliwie...;o)
Usuńteraz to się już nie liczy!!! buuuuu
UsuńTo się dowiedziałam ... tak przypuszczałam, że zbyt dobrze to się nie skończyło, biedna Sunia i jej małe ...
OdpowiedzUsuńAle jakbyś ją widziała dumnie maszerującą tym poboczem...;o)
UsuńŻyciowe dylematy bardzo często nie mają jedynych słusznych rozwiązań...
OdpowiedzUsuńI zawsze dostajemy w poopsko...;o)
UsuńMoja przygarnięta suka i w efekcie jej wielki syn musieli zostać przez nas zamknięci na ogrodzonym wybiegu. Na sunię-Korę nie ma sposobu: pokonuje wysoką siatkę, przegryza ją lub wyskakuje i leży dwa metry na ziemi obok, mimo, że w środku mają dwupokojową, luksusową budę. Nie wiadomo co robić. Zawsze grozi psu jak biega, że "człowiek wiejski" go po prostu USUNIE.
OdpowiedzUsuńNic nie zrobisz...Ogrodzenie to wróg, a wroga trzeba pokonać...;o)
UsuńOkropnie smutne...
OdpowiedzUsuńSmutne to dopiero będzie...;o)
UsuńCo znowu będzie ????
UsuńSmutne...;o)
UsuńZajrzyj do mnie proszę
OdpowiedzUsuń;o)
UsuńZ naturą nie wygrasz...
OdpowiedzUsuń