Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 14 października 2015

Zapachniało stokrotkami...

     Czytuję Ją od kilku lat...
     Przemierzyłam już z Nią kilkanaście szlaków...Liczyłam zęby Szczerbatego...I zaśmiewałam się w głos z życiowych dylematów Pytalskiego...
Kiedy więc oznajmiła, że właśnie wydała książkę...
No cóż...
Nawet nie wypadało mi tego faktu pominąć milczeniem...
     Wielbłądy przytaszczyły mi przesyłkę w trybie ekspresowym...Niecierpliwie rozrywałam kopertę...I uśmiechnęłam się...
No cóż...
Okładka inna być nie mogła...


     A potem się okazało, że zainfekowany organizm gordyjski wcale nie ma zamiaru współpracować z właścicielką...
Czytanie odpadało...
Już się nawet Stokrotka niecierpliwiła...
A ja jak analfabeta...Co otworzę, to literki mi chałupce wycinają, w obertasie się kręcą...Lipa...
W końcu się udało...
     I pewnie teraz Autorka by chciała, żebym w temacie jakieś słówko nabazgrała...
     No to tak...
Za mało !!
Stanowczo zbyt mało !!
To tak jakbyś dała nam stokrotek powąchać przez szybkę...
     Ja zasiadam, herbatkę sobie nawet zmontowałam, kocykiem się okryłam, i lipa...
Koniec...
     Czuję wielki niedosyt...
     Jeśli teraz będę miała określać szczyt skromności, to będę mówić, że jak książka Stokrotki !!
Otworzyłaś duszę...Przytuliłaś serdecznie i...
Dałaś kopa !!
     A fee !! Stokrotko miła...A fee !!
     Pożądam większej ilości stokrotek w Stokrotce !! Większej ilości stron w książce !! Szerszego otwarcia drzwi duszy !! I serdeczniejszego przytulenia !!
Bo ja przytulam Cię z całej siły...
Dziękuję...;o)

14 komentarzy:

  1. Już wiem co koniecznie muszę przeczytać, by również zaznać niedosytu. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie nie mam takich kłopotów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Ty Ludwiczku jesteś Biały Kruk po całości !! :o)

      Usuń
  3. Ten niedosyt "stokrotkowy" rozciąga się na cały kraj a może i dalej...?..............;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Choróbsko ci przeszło...?
    Na mnie chyba.
    Teraz mnie literki skaczą przed oczami.
    Ale co tam, jakoś jasno się robi za oknem:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry, ale swoją zarazę trzymam mocno...;o) I vive versacze...;o)

      Usuń
  5. Ojej, jakieś znajome stokrotki widzę:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak mi jakoś rozkwitły...;o)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo Gordyjko.:-)
      Wiesz - wychodziłam z założenia że lepszy niedosyt niż przesyt.
      Nie ma chyba nic gorszego niż cegła nudna i ciężka.
      Buźka!!!

      Usuń
    3. Napisała, wydała, wysłała i jeszcze dziękuje...:o)

      Usuń