Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

wtorek, 16 sierpnia 2022

Jak podróż w czasie...

     To była prawdziwa Misja !!

     Dzieciaki doczekać się nie mogły, my też...Tylko z trochę innych powodów...;o)

     Zaczęło się od zapakowania bagażnika "pod sam sufit", potem zapakowały się Nieloty, a potem Babcia z Dziadkiem, sprawdzając, czy wszystkie "przydasie" są w plecaku...

Kierunek zachód !!

A dokładnie mówiąc Śląski Ogród Zoologiczny w Chorzowie...;o)

     To już czwarte pokolenie drepcze między wybiegami i jakoś nigdy się nam to nie nudzi...

Ale od zeszłego roku przy okazji odwiedzin realizujemy naszą "Misję"...

     Zawozimy zwierzakom włoskie orzechy, które Wrzosowisko rodzi "na potęgę"...

     Po rozpakowaniu bagażnika ruszamy w teren...;o)

Pierwszy ulubiony boks...Małpeczki !!

Ptaki (i nieloty) stały się obiektem uwielbienia w tym roku...;o)

A to są Prosiaczki rzeczne, o ich istnieniu wiemy dzięki...Orzechom !!

Okazało się, że to miłośnicy orzechów !!

     Pierwszą dostawę pochłonęły w całości, w tym roku musiały się podzielić z misiami (Wnuki orzechy zbierały dla misia)...Ale kiedy zobaczyły prosiaczki (które mają plac zabaw i nieźle brykają) zgodnie przyznały, że prosiaczki też mogą orzechy jeść...;o)

Obowiązkowe zdjęcie z żyrafami...;o)

Przegląd dentystyczny w paszczy dinozaura...

I przytulasy...Bo w tym roku nie wolno się już na dinusie wspinać...Fakt, że było to niebezpieczne, a wprowadzony zakaz uspokoił atmosferę w Dolinie Dinozaurów...;o)

     Caluśki dzień spacerowania, podziwiania, podglądania i zachwycania...Caluśki dzień radosnych okrzyków...

A do tego lody, gofry i cukrowa wata...;o)

     Trzeba sprawdzić, czy nam PESEL nie zdziecinniał...;o)

11 komentarzy:

  1. Świnie rzeczne kolorystycznie niezwykle mi się podobają, są także w naszym zoo :)
    Świnie i misie jedzą orzechy w łupkach, czy łuskacie je dla nich? Czy może same je łuskają? A może dajecie te orzechy obsłudze w zoo?
    Tyle pytań, tyle pytań? ;)
    Mam zdjęcie z paszczy dinozaura sprzed 20 lat, liczę zęby gadowi razem z moją bratanicą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Garniturki mają bardzo gustowne, a te uszy ?? Pełen szyk...;o)
      Orzechy dostarczamy w workach, a Obsługa rozwozi do magazynów i Opiekunowie rozdzielają porcje...Misie same rozłupują i wyżerają środeczek...Prosiaczki dostają jako produkt do żerowania, jak z błotka (błotko jest produkowane na bieżąco) wydłubią to paszczękami rozłupują...;o)
      Stan się zgadza ??;o)

      Usuń
  2. O rany, kiedy ja w zoo byłam?.... Teraz mam je na co dzień, może tylko mniej egzotyczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mamy pretekst...;o) A własnego nie założymy...;o)

      Usuń
  3. Dawno nie byłam w ZOO, nie licząc małego toruńskiego ogrodu, ale to namiastka.
    PESEL na pewno Wam odmłodniał, zwłaszcza po wacie cukrowej!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie dodaj, że po niebieskiej wacie cukrowej !!;o)

      Usuń
  4. Karolina90
    śr., 17 sie, 22:13 (2 dni temu)

    Karolina90 Nowy komentarz do posta „Jak podróż w czasie...” dodany przez:

    Wiesz co, świnia jestem, bo jeszcze tam nie zawędrowałam. Dziękuję za ciekawe zrelacjonowanie wyprawy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne są takie wizyty w ZOO z wnukami...
    Gordyjeczko zapraszam do siebie na wystawę.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Wnukami mamy okazję oficjalnie dziecinnieć...;o)

      Usuń