Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

piątek, 6 listopada 2020

Psia musztra...

     Pomijając fakt, że pot nam po pupach spływa, Dziadek Czas szaleje, a my ciągle mamy tyły w obrabianiu Wrzosowiska, czasem mamy "pit-stopa" i...Podglądamy Luckiego...;o)

     Nasza fascynacja piesełem nie straciła na intensywności, mimo, że jest z nami już czternaście miesięcy...Takiej edukacji może dokonać tylko Matka Natura !!

     Lucky jest logiczny do bólu i wierzcie na słowo, wykorzystuje racjonalnie każdą minutkę swojego psiego żywota...O jego przywiązaniu moglibyśmy już epopeje pisać...;o)

     Listopad na Wrzosowisku owocuje przestawieniem naszej ławeczki pod "Orzeszka"...Promyki słonka są bardzo pożądane, plecki potrzebują podparcia, a Lucky...

     Lucky potrzebuje ogrzać łapki, które po kilku godzinach buszowania w chaszczorach, są lodowate...

Cierpliwie czeka na sygnał, że może wskoczyć na ławeczkę (nie wskoczy jeśli na jego części leży cokolwiek) i po obowiązkowym mizianiu (cały się wciska "pod pachę), przystępuje do pilnowania z poziomu +1...;o)

     Najpierw "na lewo" patrz...

Bo "baśka" mogła niepostrzeżenie wślizgnąć się na strzeżone terytorium...

     Potem "na wprost" patrz...

Bo "pies traktorzysta" może ruszyć na przechadzkę i trzeba będzie z nim "pogadać" przez płot...

     Potem "na prawo" patrz...

Tam to ciągle ktoś się pląta...

Koty, psy, człowieki, a nawet krowy, które są ostatnio sporą rozrywką na Wrzosowisku...Właściciele puszczają je luzem, więc odwiedziny mogą nastąpić w dowolnym momencie i dowolnym miejscu...

     Szczerze mówiąc, Lucky pilnuje nałogowo, nawet mysz się nie wciśnie niezauważona...

Ale najbardziej pilnujemy tego...


Listopadowe truskawki !!

Tego jeszcze na Wrzosowisku nie było...;o)

Truskawkowa poprzeczka poszła o miesiąc "w górę"...

Kwitną, owocują, dojrzewają...Cudo !! ;o)

     A kiedy dopijamy popołudniową kawę, Lucky demonstruje, że łapeczki są bardzo, bardzo zmarznięte i że trzeba natychmiast...Zapakować pieseła do "naguska" !!

     My okrzątamy Wrzosowisko, pakujemy manele, a Lucuś drzemie w samochodzie, wtulony w kocyk...Cwaniak jakich mało...;o)

18 komentarzy:

  1. Pan na włościach - Lucky na Wrzosowisku.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejsce Lucusia bez poduszeczki??????????????????? Ło!!!!!!!!!!!!!
    Listopadowe truskawki ciekawe czy to już będzie norma na Wrzosowisku, fajowsko macie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie poukładał, że na ławeczce bez podusi i bez kocyka...;o)
      Ja taką normę lubię ogromnie...;o)

      Usuń
  3. Kocyk elektryczny musowo dla pieska, za pilnowanie taki bonus!
    Truskawki to cud natury, bez szklarni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu !! On nawet przykrycie zwykłym traktuje jak karę !! Na zasadzie - trzeba leżeć i się nie ruszać...;o)
      Bez szklarni !! W szczerym polu...:o)

      Usuń
  4. Mam i ja te owocująca do późna odmianę, bardziej cieszy oczy niż inne zmysły, bo owoce twarde i mniej pachnące, ale nawet dwie sztuki posiekane do śniadaniowego ryżu że śmietaną dają radochę:)
    A zwierzęta są bardzo mądre, ja ze swoim kotem to nawet rozmawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam truskawki więc Ci je zjadłam. Naprawdę :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. O pieskach to można książkę napisać i będzie mało, a Lucky gospodarz jak się zowie ;) Listopadowe truskawki! Rewelacja! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi, hi, hi - zwierzęta najlepszymi lekarstwami na wszelkie smutki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsi terapeucie o największych kompetencjach...;o)

      Usuń
  8. Spytam Was czy kto wie
    Jak sprzątać po krowie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to nie przystoi,
      ale umiem nawet doić...;o)

      Usuń