Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

czwartek, 23 maja 2019

WWW, czyli Wielką Wyprawę Wrocławską czas kończyć...cz.6

     Bagaże spakowane, "nagusek" kółeczkami przebiera, czas wracać...
Ale, ale...
Przecież mamy bilety na Panoramę Racławicką !!
     No to ruszamy ostatni raz do Wrocka...;o)
     Półgodzinne oczekiwanie na wejście, zaowocowało tym...


     Babci udało się wymknąć na kilka minut i zobaczyć Pomnik Ofiar Katynia w oryginale...Przejmujący...Wyrazisty...
A potem degustacjom wizualnym nie było końca...
     Mała Panorama podobała się Księciuniowi bardzo...Szczególnie, że Babcia paluchem pokazała, gdzie na tej "mapce" jest...Wrzosowisko !!


     Pan Kościuszko znacznie "urósł" w oczach Księciunia...;o)
     Podobali się też "żołnierze" poustawiani w gablotach, tylko szkoda, że nie można było ich dotykać...


     Ale Pan Styka z Panem Kossakiem...
No cóż...
Według Księciunia spisali się kiepsko...


     - " Babciu !! I to wszystko ??" - zapytał Księciunio...
     - " Wszystko Kochanie...To piękny obraz naszej historii " - wyjaśniała Babcia...
     - "A czy ja mogę wejść tam do środka ?? " - Wnuk był ewidentnie zdegustowany zachwytami Babci, stabilizacją oglądania i koniecznością zachowania ciszy...Nie wiem co bolało Go najbardziej...
     A potem zauważył to...


     Dokładniej mówiąc, opalone i roztrzaskane drzewo przy chałupie, i właśnie ten fragment był w Panoramie Racławickiej najważniejszy...
Prawdziwy Pacyfista...;o)
     Ale przetrwał te pół godziny zwiedzania, co prawda, na rękach u Dziadziusia, ale przetrwał...


Nam, podobała się ogromnie...


     Ogrom pracy i talentu !!
     Dbałość, o wydawałoby się, nieistotne szczegóły...
     I ekspozycja doskonale przygotowana...
     Teraz pozostało nam zaprosić Księciunia na kolejną wyprawę...Do Racławic...


     To było pół godziny Wrocławskiej Wyprawy dla Dziadków...
Teraz przyszedł czas na pożegnanie Wrocławia...
I Krasnoludków...;o)


     W sumie, znaleźliśmy ich prawie trzydzieści...Niezły wynik...Szczególnie, że niektóre ukrywają się całkiem nieźle...Na mapkach zarejestrowanych jest 212...Na dzień dzisiejszy jest ich 352 i ciągle ich przybywa...
     Niby Bożątka...Niby Maleństwa...Ale Wrocław wykorzystał wspaniale ten fragment historii...I jeśli nawet Turyści nie mają pojęcia dlaczego akurat Wrocław i Krasnoludki, to i tak przyjeżdżają ich szukać...
A potem...


     Drepczą na parkingi...Wsiadają do samochodów...Wracają do szarej rzeczywistości...
Ale pod nosami mruczą:


"Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie."

     Maria Konopnicka też to wiedziała...;o)

10 komentarzy:

  1. No właśnie, też nie wiem, dlaczego krasnoludki we Wrocławiu. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby odwiedzić Wrocław ze względu na krasnoludki. "Panorama" owszem, przyciągnęła, ta duża ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że była nawet Rewolucja Krasnoludków ?? Wrocław tak walczył z komuną...Krasnoludkami...;o)Były lata 80-te XX wieku...Szczególnie Pomarańczowa Alternatywa sobie je upodobała...;o)
      Był wspaniały Marsz Krasnali, który podziwiał cały Świat, a my nie mieliśmy pojęcia (w Polsce), że się odbył...;o)

      Usuń
  2. Panorama Racławicka to coś pięknego! Pozdrawiam majowo! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Księciunio widział, a ja jeszcze nie, bo na wycieczce, mając do wyboru Panorama czy Starówka, wybrałam to drugie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mamy raczej nieszablonowy system zwiedzania, więc takie "gwoździe" jak Panorama, wychodzą nam przy okazji...;o)

      Usuń
  4. A pokłoniliście się Juliuszowi Słowackiemu? Siedzi sobie nieopodal, pod platanami, zadumany i czeka ;) Fajnie komponuje się z tymi platanami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba czas Wroclaw odwiedzic ... :) :) :)

    OdpowiedzUsuń