- Świat się kończy...- zakomunikował Pierworodny i zajął miejsce na kanapie...
A że Stworzenie z Niego gadatliwe (po mamusi), więc czekałam na rozwinięcie...
Opowieść trwała długo, bo Młodym w wizytacji towarzyszył Księciunio, więc nasza uwaga skupiona była głównie na Jego poczynaniach (chodzi już samodzielnie, więc wszystkie babcine szafki zostały zlustrowane)...
Pierworodny brał niedawno udział w konferencji, na którą został oddelegowany przez swoją Firmę...
Firma potężna (10 tys. zatrudnionych), branża w rozkwicie, oddziały na całym Świecie...No to i nie dziwne, że konferencję dla kadry zarządzającej zorganizowali w pięciogwiazdkowym hotelu w Turcji...
Kto bogatemu zabroni ??
Nikt...
Młody po drobnych perturbacjach lotniczych do hotelu dotarł późnym wieczorem, jako ostatni z Delegatów...
"I wyobraźcie sobie... - kontynuuje Pierworodny swoją opowieść, między "Bastuś zostaw...Bastuś uważaj...Bastuś nie wolno"...- na konferencji 60% Uczestników to Rosjanie, 20% to Ukraińcy, kilku Rumunów i jeden Polak...I wszyscy trzeźwi !!"...
- Świat się kończy !! - oświadczyliśmy zgodnym chórem z Panem N.
- No przecież mówiłem...- kwituje Pierworodny...
- Ale tak całkiem nic ?? - dociekam...
- Ha !! Gorzej !! Wśród Rosjan było trzech Abstynentów !!
I to jest prawdziwy "koniec świata"...
to nie koniec to .... kurka wodna prohibicja !! :)
OdpowiedzUsuńGwałt na słowiańskiej naturze...;o)
UsuńOjtamojtam.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy "koniec świata" to wizyta Bastusia u Dziadków.
A uczestnicy konferencji to tacy zaprawieni że po nich nie widać ile wypili.
:-)
Ani nie było widać, ani czuć...;o)
UsuńA z Bastusiem to dopiero "początek świata"...;o)
To dla mnie jest gratką
OdpowiedzUsuńżyczyć szczęścia... Dziadkom!
Szczęście Dziadkom wróży,
Usuńgdy Wnuk do Dziadków w podróży...;o)
Toż to prawdziwy koniec świata! :D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNajprawdziwszy...;o)
Usuń