Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

sobota, 12 października 2013

Nie ta Ekipa...Nie te priorytety...

     Klątwa zdjęta...Ufff...
     W przyszłości będę rozsądniej szafować własnym słowem, bo mnie potem to "słowo" strasznie w przełyk gniecie...
     Ależ ja męki straszne przeżywałam...
Echhh...
     Wczoraj Reprezentacja Ukrainy klątwę ze mnie zdjęła...

     Ponad rok temu, kiedy Pan Boniek zasiadł na "stolcu" Prezesa, a Pan Fornalik przywdział dresik z Orzełkiem, słowo rzuciłam, że się nie będę Reprezentacji i PZPN-u czepiać, aż do szczęśliwego "rozwiązania"...
No i Nasi właśnie wczoraj "urodzili"...
     W sumie, można by to raczej porównać do powiedzonka "operacja się udała, pacjent zmarł"...
     Czyli Nasi "polegli", a ja wdzięczność jestem winna Ukraińcom, że mnie z tej klątwy wyrwali...
     I teraz powinna, wedle tradycji, nastąpić moja z meczu transmisja...
Orzesz...(ko)...
Odwykłam ??
No niby nie, ale tak mi się jakoś roi, że nasza Reprezentacja prezentowała się jak...
Ło Matko i Córko...
Jak to napisać, żeby nikogo nie urazić ??
Hmmm...
     Wyobraźcie sobie maleńki Kościółek, w maleńkiej Wiosce...Wakacje...Tłumy Wczasowiczów...I Msza...
Pierwsza pieśń i wszyscy tą samą pieśń śpiewają na sto sposobów...
Niby ta sama melodia...Ten sam tekst...Ale ni pierona nie wychodzi, a fałsze, aż po grzbiecie "jeżdżą"...
No to dokładnie tak grała nasza Reprezentacja...
Zasady gry znają, niby każdy robił co trzeba, ale "palca Bożego" w tym nie było...
Selekcjoner wyglądał też jak ten Proboszcz...
Ręce unosił, ale cudu nie czynił...
     I teraz Chór mógłby zaintonować znaną wszystkim Polakom pieśń bojową "Nic się nie stało..."
Ale tym razem się stało...
     Nie pomogą kalkulatory...Nie wesprze nas nawet symulacja w Excelu...
Brazylia oddaliła się bezpowrotnie...
Tak jakby Ukraińcy płyty tektoniczne poprzesuwali...
Ziutttt...I poza zasięgiem...
     Czy jest mi żal ??
     Żałuję tylko tego, że transmisje z Brazylii zostaną pewnie ograniczone, bo Reprezentacji mi nie żal...
Nie zrobili nic, żeby ową Brazylię zwiedzić...
     W sumie na takim gorącu za piłką biegać to mała przyjemność...Bo przecież kasiorę to Oni mają niekiepską, więc Im nasze "premie" ogonami z kont bankowych zwisają...
Że to Reprezentacja ?? Że prestiż ?? Że Orzełek ??
Nie dla tej Ekipy...
 

13 komentarzy:

  1. To musi byćź frustrujące, wciąż oglądać porażki. Może zmień dyscyplinę? ;-)


    notaria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak to mi na percepcję nie działa :o) Ale wyobraź sobie koncert orkiestry, której ciągle coś nie wychodzi ;o) Przestajesz słuchać muzyki, czy zmieniasz orkiestrę ??

      Usuń
    2. No to zmieniasz orkiestrę o komu będziesz kibicować? Brazyli??

      notaria

      Usuń
    3. Zobaczymy czyja "muzyka" wpadnie najbardziej do ucha...;o)

      Usuń
  2. I tak cię podziwiam, że masz siłę się z tym męczyć :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie oglądam meczów , ale widzę ,że recenzję meczu mam za darmo :-)))
    Chyba Ci nasi piłkarze za dobrze mają czy co ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje recenzje czasem bywają niepoprawne politycznie...;o)

      Usuń
  4. "Zawodowcy"
    Reprezentacja?
    Każdy z nich przyzna:
    to nie zarobek,
    ale... pańszczyzna.
    LW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może za mecz tak przegrany,
      dziesięciny zażądamy ?? ;o)

      Usuń
  5. już dawno przestałam się nimi przejmować, za dobrze maja, i za długo, nigdy nie byli żądni sławy wyniku, powodzenia i pięknego grania, tylko kasa i kasa, przewrócone we łbach, wiem to bo zbyt długo w tym siedziałam ( na szczęście nie w piłce) pozdrawiam, nie denerwuj się, szkoda Twojego zdrowia
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja się wcale nie denerwuję...:o) Nie moje małpy, nie mój cyrk...;o)

      Usuń
  6. no to dobrze, już myślałam...
    j

    OdpowiedzUsuń