No to zaczynamy grudniowe zamieszanie...
Sprzątanie...Zakupowanie...Strojenie...Pichcenie...
Ehhh...
W sumie fajny ten grudzień jest...
Świecący...Kolorowy...Objedzony...No i przede wszystkim prezentowy...
Jakoś nawet nie przeszkadzają mroczne dzionki i wieczory ciągnące się w nieskończoność...To akurat poczytuję za pozytyw, będąc genetyczną "sową"...
Ten grudzień jednak ma być inny...
Nie to żebym namawiała do zaniechania świątecznych porządków, albo do odłożenia prezentowych zakupów, ale jednak...
No cóż...I do gordyjskiego Świata dotarła wieść, że Świat nam się zamierza skończyć...
A właściwie zamierzają nam Go skończyć Majowie...
Osobiście to ja do Majów nic nie mam, ale z tym to odrobinę przegięli...
Oni, albo Ci, którzy z niewyjaśnionych przyczyn ów "koniec" ogłosili...
Jeśli to miał być sposób na ożywienie gospodarki to niech ich dunder świśnie...
W sumie to nie ma co, muszę być z dobrego materiału zrobiona bo przeżyłam już przynajmniej kilka takich "końców Świata"...
Ale nie w tym problem...
U nas może to jeszcze jakoś bez echa przechodzi, ale w takiej na ten przykład Hameryce Ludziska bunkry budują, ściany wzmacniają, łódki nabywają, zapasy spożywcze czynią, a Młodzież i Dzieciaki hurtem na terapie są zapisywane...
W jakim celu, zapytacie ??
Bo się boją...
Bo Ich młode mózgownice nijak sobie z tym poradzić nie mogą...
Psychologowie biją na alarm, że główna fala depresji, załamań i samobójstw dopiero się zacznie...
To, że Majowie, jako Lud pierwotny przewidzieć tego nie mogli, jakoś zrozumieć mogę...
Ale jak Współcześni mogli taki numer trzasnąć, to nijak nie pojmuję...
To dopiero koniec Świata...
Koniec Cywilizacji...
Przynajmniej tej myślącej...
Żeby nie było, że w matematyczno-astronomiczne zdolności Przodków nie wierzę...Wierzę !!
I to nawet bardzo...
I podziwiam ogromnie...
Ale jeśli na ten przykład dwóch Majów się na imprezce sobotniej spotkało i dla rozrywki zaczęli sobie na kamyku dziergać...
Takie "kółko i krzyżyk" po Ichniemu...
A że w klimacie żyli ciepłym to im się od tego "dziergania" i degustowania mogły troszkę oczka zamglić...
Z kociokwikiem to i Współcześni kiepsko sobie radzą, więc się cudów nie ma co po Przodkach spodziewać...
Film Im się urwał...
Z czasem tabliczkę piach przysypał...
I się porobiło...
Teraz to już ani naukowe tłumaczenia nie pomogą, wykazywanie błędów w wyliczeniach histerii nie opanuje...
Jedyna nadzieja w reklamie Toyoty...;o)
Nie no Gordyjka , szlaczek nas już dawno powinien trafić,
OdpowiedzUsuńbo przebiegunowanie Ziemi się spóźnia tak o 200 lat.
Problem kiedy to będzie i dlaczego ma trafić na mnie co ??!!
A wrzuć w Google przebiegunowanie Ziemi i poczytaj :-)))
W tej materii to ja już wszystko wyczytałam...;o) a jak się znerwuję to sobie własną przepowiednię trzasnę,,,;o)
UsuńNo to dopiero będzie imprezka :)))
UsuńO ile w koniec świata nie bardzo wieżę to reklama Toyoty mi się podoba.
Weź trzaśnij i będziemy wierzyć w Twoją przepowiednię,
Usuńbo tylko ludzi straszą :-)))
A widziałaś reklamówkę Coli w tym temacie ?? Ci to dopiero poszli po bandzie...;o)
UsuńUWAGA !! PRZEPOWIADAM !!
Usuń1 lipca 2013 będzie najpiękniejszym dniem roku :o)
Barrrdzo mnie się Twoja wersja końca świata Majów podoba:) Miałam nawet coś o tym skrobnąć lada dzień, ale Twoja teoria jest nie do przebicia:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ha!! Mam coś z Majów...:o) Imieniny w maju mam...;o)
UsuńMajowie się ostatnio wykręcają... znaczy kota ogonem wykręcają
OdpowiedzUsuńKońca świata nie będzie i już!
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Będzie, będzie...:o) kiedyśtam...;o)
UsuńWłaśnie to dzięki Toyocie
OdpowiedzUsuńnie będę jak kołek... w płocie.
LW
Tak czułam, że spis jest długi,
Usuńgdzie Toyoty zasługi...;o)