Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

wtorek, 5 stycznia 2016

No to moc się przebudziła..

     - Jedziemy na Gwiezdne Wojny ?? - zapytał Pan N.
     - Jedziemy !! - odpowiedziałam z entuzjazmem...
I tyle tego entuzjazmu by wystarczyło...
     Właściwie, to jedyną atrakcją były efekty specjalne (DX4), bo chociaż jesteśmy wielkimi fanami Gwiezdnych Wojen, to film nas nie porwał w żaden inny sposób...
     Konwencja bez polotu...Treść bez koncepcji...Powielanie starych wzorców...
     A przecież na tą premierę Świat czekał dziesięciolecia...Technika poszła do przodu o wieki całe...Co więc zawiodło ??
To trochę tak jak z tą piosenką Republiki (Mamona):

Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy!
    Ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy!
  Ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy!
   Ta piosenka jest wydana dla pieniędzy!  

Smutne...
No cóż...
     Film kasę zarabia i ściąga do kin rzesze Zapaleńców, ale niewiele to ma wspólnego z uczestniczeniem w wydarzeniu filmowym...
     Moc się nie przebudziła...Śpi...
Śpi, a nawet chrapie...
     Gwiezdne Wojny, to był symbol nowatorstwa, to był film, który się oglądało po kilka, kilkanaście, albo kilkadziesiąt razy...To był film, którego dialogi się cytowało z pamięci, a muzykę mruczało się prowadząc samochód...To był symbol...
     Tym razem nic nie porywało...
Nawet gra aktorska była przeciętna...
W sumie, to drzewa grały najlepiej, bo przynajmniej szumiały z sensem...
Szkoda...Bardzo szkoda...
     Przykro przeżywać "śmierć" legendy...
Ale co mnie "pobujało", to "pobujało"...;o)


12 komentarzy:

  1. No cóż... teraz liczy się tylko kasa. Przyciągają na kicze, aby kasa była. Smutne... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywają czasem "perełki",
      ale ich udział niewielki...;o)

      Usuń
  2. Byłam, widziałam, mam podobne przemyślenia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic dwa razy się nie zdarza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było świetnych filmów kilka,
      tym razem "ponieśli wilka"...;o)

      Usuń
  4. To mnie zaskoczyłaś, Gordyjko :(
    Mój mąż mnie namawia na pójście na ten film, bo przecież faktycznie jest on kultowym dla naszego pokolenia. A Ty mi mówisz, że kicha?
    Szkoda....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest recenzja ;o) To subiektywne odczucia...;o)
      Idźcie na wersję z efektami !! Wtedy przynajmniej polatasz krążownikami...;o)

      Usuń
  5. Nie dałam się porwać Gwiezdnym Wojnom jakoś,
    Szczęścia w Nowym Roku
    j

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłam, nie oglądałam, i jak czytam, nie ma po co. Więc kupiłam bilet na koncert :-)

    OdpowiedzUsuń