Pędząc do codziennych obowiązków, nawet nie zauważamy, że wokół nas coraz mniej jest ciszy...Nie tej idealnej, która świdruje w uszach i doprowadza do obłędu, ale takiej stonowanej, kojącej...Zaczynamy od ciszy odwykać...
Może to znak czasów, a może tylko zbyt zapamiętaliśmy się w tym cywilizacyjnym pędzie...
Wszystko jedno...
Ciszy i tak potrzebujemy...
Kiedy więc, po kilku dniach cywilizacyjnego "obłędu" wsiadamy do "Naguska" i obieramy jedynie słuszny kierunek, czekamy z niecierpliwością na ten widoczek...
To tutaj dzielą nas dosłownie metry, od upragnionego zakrętu...
Zakrętu na Wrzosowisko...
I chociaż droga wygląda na bardzo "cywilizowaną", niech Was to nie zwiedzie...Kilkaset metrów i wtapiamy się w dzikie chaszcze, a pod kołami "Naguska" zgrzytają kamienie...
To tutaj zaczyna się cisza...
Nie zmienia tego nawet fakt, że kogut pieje jak oczadziały, ptaki świergolą nieustannie, a z oddali dolatuje jednostajny dźwięk pracującego traktora...
To nie są dźwięki, które mogły by zakłócić cywilizacyjne wyciszenie...
Można wejść we własną duszę i posłuchać siebie...A to bywa bardzo ciekawe...
Można też bezmyślnie machać grabiami...Byle tylko nie stwarzać zagrożenia dla otoczenia...;o)
I cisza...
Cisza, kiedy jemy posiłki w sadzie, zatopieni w cieniu majestatycznych orzechów, a w menu, oprócz potraw mamy takie widoczki...
Cisza, kiedy odpoczywamy przy kawie, na naszym tarasie...
No dobra...To dopiero miejsce pod taras...
Niech Wam będzie...
Ale ciszę przerywają jedynie spadające z drzew śliwki...
Ot co...
I pewnie nasza nostalgia trwała by nieprzerwanie, gdyby cywilizacja nie upomniała się o nas nagle...
- Koniec marzeń o ciszy...- podsumował Pan N.
- Koniec...- skwitowałam...
Kres ciszy przybył wielką wywrotką zapakowaną tłuczniem...
Nie ma odwołania...
Zaczyna się budowa drogi...
I chociaż stałych Mieszkańców ten fakt zapewne ogromnie raduje, to my chrzęst wysypywanego tłucznia witamy z "kwaśnymi" minami...
Koniec zacisza...
Koniec ubocza...
A może postawić znak ??
Koniecznie postawic znak :)
OdpowiedzUsuńCywilizacji na wspak...;o)
UsuńInteresów tutaj wiele,
OdpowiedzUsuńale droga z jakimś celem?
Asfaltowa będzie, łysa,
Usuńwiedzie prosto do Sołtysa...;o)
Przeciw władzy,
Usuńnie da rady!
Uszy w dół,
UsuńSołtys - Król...;o)
Niech pomyśli władza
Usuńi Wam nie zawadza!
Tam głosu nie mamy,
Usuńbo tylko bywamy...;o)
Znak jest bardzo potrzebny w tej sytuacji! Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńTo biorę się za "zmalowanie"...;o)
UsuńNo niestety, moją ciszę na działkach też przerywa czasami jakiś warkot.
OdpowiedzUsuńAle generalnie jest "śpiewająco" cicho...
:-)
"Nasza" droga połączy dwie dosyć ruchliwe drogi gminne, i możemy stać się ulubionym skrótem...To już nie będzie "czasem warkot"...;o)
UsuńFantastyczna wyprawa!
OdpowiedzUsuńJedna z wielu...;o) Wrzosowisko nas wciągnęło...;o)
Usuń