Ha !!
- Weź cztery dni, będzie tydzień (to taki misz-masz, dzięki pracy w systemie brygadowym) i będzie trzeci turnus !! - mruczałam, a w głowie już kłębiły się pomysły...
Dobę później pertraktowałam z Misiowymi Rodzicami, bo okresy "między turnusowe" bywały dla Nich trudne...
A potem nastąpiło wielkie pakowanie i jeszcze większa radość Księciunia...
Trzeci turnus !!
(Trochę zakrzywiam czasoprzestrzeń do początków sierpnia)...
Pogoda wymarzona...
Humorki cudne...
Właściwie, to pierwsze dni Księciunio spędził w basenie...
I co ważne...
"Ząby się nie trząsły"...;o)
A działy się w tym basenie rzeczy różne...;o)
Skoro jednak, miał to być turnus ostatni, więc trzeba było pomyśleć o atrakcjach...
Na pierwszy ogień poszło to...
Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie...
Miejsca zarezerwowane, bilety kupione (jeśli się zdecydujecie na odwiedziny, to wcześniejsza rezerwacja jest konieczna, bo wchodzą tylko piętnastoosobowe grupy zorganizowane)...
Najpierw rozejrzeliśmy się po magicznym ogrodzie...
Stadion-amfiteatr, w koszach sprzęt sportowy, można korzystać... |
Postacie z bajek towarzyszą na każdym kroku... |
Ale po chwili...
Jest też rymowana "ścieżka edukacyjna"... |
Mosteczki...
Chatki...
Wszędzie stoły i ławeczki... |
Indianie wyszli na polowanie... |
Labirynty...
Wszystkie rośliny "opisane"... |
Plac zabaw...
Można brykać bez rezerwacji... |
I już się podobało...;o)
Chociaż, całkiem co innego utkwiło w Księciuniowej pamięci do dzisiaj...
"Diabelski młyn" !!
- Babciu !! Ale on piękny !! - oświadczył Księciunio, i Babcia przestała "poprawiać", że to "młyńskie koło"...
Bo czy ma to jakieś znaczenie ??
Ma być "diabelski", niech będzie "diabelski"...;o)
Księciunio przez pół godziny siedział i podziwiał...
A "diabelski młyn" pięknie wodę przelewał, pięknie się kręcił, pięknie się trzaskał i pięknie wodą chlapał...Po prostu - był piękny po całości...;o)
cdn...
Jak fajny II turnus :-))
OdpowiedzUsuńWycieczak piękna , mozna jednak pomyśleć i coś wymyśleć ciekawego dla ludzi,
by odwiedzali i zwiedzali i bawili się.
Wcale się nie dziwię Księciuniowi , te bym sobie opatrzła na diabelski młyn :-)
Dzięki Księciuniowi odkrywamy coraz więcej takich miejsc...;o)
UsuńOn kocha wszystko, co jest "techniczne"...;o)
Nie ma to jak dzieci :-))
UsuńJest pretekst do zabawy !! ;o)
UsuńChyba dogadałabym się z Księciuniem, bo też lubię taki diabelski młyn i przelewającą się wodę.:) Fajne atrakcje, oj będzie miał o czym nadawać w przedszkolu.:) Serdeczności dla Was.:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że On wyznaje zasadę: "Co z dziadkami to tajemnica"...;o)
UsuńNiesamowity jest.:)
UsuńA ja mu się wcale nie dziwię, że patrzył na tę przelewającą się wodę jak urzeczony :)
OdpowiedzUsuńBędzie też pociąg...;o)
UsuńFajowski ten Pacanów!!!
OdpowiedzUsuńBardzo energetyczny...;o)
UsuńTylko sobie westchnęłam bo te moje Szczerbate to nagle się takie duże zrobiły,,,,
OdpowiedzUsuń:-))
Bo Wnuki się szybko starzeją...;o)
UsuńFajna sprawa takie koło. Mój synek by pewnie od razu kombinował, jak takie sobie zrobić.:)))
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy Księciunio nie kontemplował w tym samym celu...;o)
UsuńKiedys chcialam sie tam wybrać, ale chyba poczekam, aż zostanę babcią:)
OdpowiedzUsuńBędzie większa radocha...;o)
UsuńNajpiękniejsze pomysły mają gordyjkowe głowy!!!...:o))) i dziadziusiowe ich wykonanie!!!....:o)))
OdpowiedzUsuńNiebezpieczny duet...;o)
UsuńAle fajny ten młody kawaler 😀😀😀
OdpowiedzUsuńBardzo fajny...;o)
Usuń