Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 22 marca 2017

O Dziadku Czarodzieju, wrednej Babci i Bastusiu Mądrali...

     Myślicie, że będę opisywać doznania z "babciowania" godzina po godzinie ??
Figa !!
     Przyspieszenie ziemskie nastąpiło zaraz po tym jak Księciunio wylądował w Zaścianku, a w niedzielę nagle nastąpiła cisza...
Nie ma Bastusia !!
Zabrali !!
Porwali !!
Uwieźli !!
     Podobno człowiek uzależnia się z miesiąca na miesiąc, z roku na rok...A tu mgnienie oka i uzależnienie gotowe...
Bo Księciunio...
Echhh...
Cudny jest po całości !!
I w detalach też...
     Był spacerek do lasu, gdzie Dziadziuś wyczarowywał krecika z norki...Więc krecik stał się głównym bohaterem kolejnych dni...

Wyczarowany krecik w zacnym, ptasim towarzystwie.
      Wszystkie kupki piasku były domkami krecika...A na rysunkach musiał być i krecik, i piasek...

Ta plama to własnoręcznie namalowana przez Bastusia kupka piasku dla krecika.
Dziadek to umie czarować !!
     W sobotę Dziadziuś wyczarował burzę !!

Dzieło Dziadziusia.
Najpierw narysował błyskawicę, a dosłownie kilka kwadransów później, przez Zaścianek przeszła pierwsza, wiosenna burza...Jak na zamówienie...Tfu, tfu, tfu...Jak na zaczarowanie...
Dziadziuś był po prostu niezastąpiony !!
     Umiał zbudować wspaniały garaż, umiał złożyć warsztat samochodowy z windą, która jeździła, świetnie naśladował dźwięki ciężarówki i helikoptera, a przede wszystkim, dziadziuś miał klucze do garażu, w którym mieszkał rowerek...
     Dziadziuś, ogólnie rzecz ujmując służył do zabawy, no i do jedzenia...Ale to już tradycja, bo z Dziadziem Bastuś lubi jeść od urodzenia...;o)
A Babcia ??
     Babcia podpadła !!
     W piątek wieczorem Dziadziuś włączył bajeczki (na domęczenie), a Babcia naszykowała leżącą miejscówkę na kanapie i jasieczek z aplikacją Kłapouchego (osobisty jasieczek babciny, z jej "idolem")...
     Bastuś był bardzo dumny z tej miejscówki, bo na sąsiedniej kanapie leżał Dziadziuś i można było nogi trzymać "jak Dziadziuś", ręce trzymać "jak Dziadziuś" i śpiewać piosenki razem z Dziadziusiem...
Babcia poszła robić kolację...Do kuchni...
     Na drugi dzień, Bastuś bawił się pięknie klockami, więc Pan N. zaproponował...
     - Odsapnij chwilkę, bo do wieczora daleko...
Hmmm...
Kuszące !!
Dwa razy powtarzać nie musiał...
     To się Babcia na kanapie ułożyła, jasieczek z Kłapouchym pod głowę wsunęła i...
     Dosłownie w "mgnieniu oka" Bastuś stał nad Babcią z pretensjami, że się na kanapie rozłożyła !! A o jasieczek to już była prawdziwa batalia !!
     - Babcia do kuchni !!
Oznajmił mały "Szowinista"...
Orzesz...Ty...
Babcia pola nie ustąpiła...Dziadek dołożył reprymendę...
I Księciunio wylądował w sypialni na popołudniowej drzemce...
     Po pięciu minutach z sypialni doszedł nas szloch okrutny i użalanie...
     "Babcia jasiecka nie dała...Chlip. chlip, chlip...Babcia bajecki nie pocytała...Chlip, chlip, chlip...Biedny Sebuś...Chlip, chlip, chlip..."
     "Mantrę" zawodził przez kwadrans, a my dusząc śmiech komentowaliśmy owo rozżalenie...
     Pierwszy konflikt pokoleniowy mamy za sobą...
Ciężko było na te "krokodyle" łzy patrzeć...Bardzo ciężko...
     Ale my "takie" łzy już znamy...Z autopsji...Pierworodny dokładnie w ten sam sposób wyrażał swoje "rozpacze"...
     Sen zdziałał "cuda", Księciunio był jak landryneczka przez całe popołudnie, a Babcia wieczorem poczytała dłużej niż zwykle...I to o "abecadle" !!
     To były piękne "prawie trzy dni"...
     Dni pełne radości, śmiechu i tego bezgranicznego zaufania, które okazują tylko Dzieci...
     A że nikt nie jest bardziej kreatywny niż Dzieci, to w ramach ćwiczeń mam zagadkę...
Co to jest ??


     Od razu mówię, że to trudna zagadka !! Ruszać głową !! Uruchamiać wyobraźnię !! Księciunio ma 2,5 roku...Co to może być ??

24 komentarze:

  1. Pieskowy pociąg?...Takie wagoniki...Kłapouche dwa w kolejce do....?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie to kapcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraźnia śpi ?? ;o)

      Usuń
    2. Najprostsze rozwiązania są najlepsze. Dzieci zaskakują i nie nadążysz za nimi więc wyobraźnia ma wolne. Autko brum brum .... traktor ,

      Usuń
    3. Musisz potrenować !! ;o)

      Usuń
  3. Babcia zakochana, ale konsekwentna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość nie może być ślepa !! Ani głucha...;o)
      Nawet ta do Wnuka...;o)

      Usuń
  4. Babcia twarda zawodniczka jest :)))
    I dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko, nigdy nie umiałam rozwiązywać zagadek, nawet tych oczywistych :-)))
    Za trudne dla mnie !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mi się kojarzy z pociągiem.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Babcia pierwsza jako lokomotywa ciężko pracująca /głowa trochę opuszczona/ a Dziadek z tyłu weselszy z głową podniesioną...
    Dobrze godom???

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziadek oczywiście jako pierwszy wagon...zaraz za lokomotywą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń