Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

sobota, 27 października 2018

Powyborczo...

Nie...Nie będę ględzić politycznie...
     Przez ostatnie miesiące mieliśmy tyle tego ględzenia, że nam spokojnie wystarczy do kolejnych wyborów...Kampania zaczęła się długo przed kampania...
I właściwie, można by wysnuć jeden wniosek...
     Wybory samorządowe i ich wynik są istotne tylko dla miasta: Warszawa...;o)
Totalny kociokwik...
Właściwie, to nie gratuluję Warszawiakom wyboru...
     Nie, żebym jakimś sentymentem do Pana J. pałała, ale socjotechnika dała wspaniałe rezultaty i wybrali jak wybrali...Ich Miasto, Ich brocha...
     Przynajmniej nie muszę słuchać tych samych słów i patrzeć na te same twarze...
Ulżyło...;o)
Może nie do końca, bo w Zaścianku batalia trwa...
Przynajmniej o to "najgoowniejsze" krzesełko...
     Urzędnicy zamarli z palcem na przyciskach niszczarek...Biureczka zapobiegliwie uprzątnięte...Nerwowa atmosfera...
Ot, takie "żyć, albo nie żyć" współczesnego Świata...
Ale nie o tych odczuciach chciałam perorować...
     Niewiele miałam czasu na zapoznanie się z programami wyborczymi Kandydatów na Radnych...Toż to koniec sezonu ogrodniczego i nijak tego pogodzić się nie da...
Jednak tuż przed godziną "W" (jak wybory) otrzymałam w darze gazetkę jednej z partii (z premedytacją nie podam której), a tam taki program wyczytałam:

"Organizacja Klubu Seniora, zajęcia ruchowe, kursy, zagospodarowanie czasu wolnego" - skrótowo tak to brzmiało...

Rzecz odnosiła się do naszego Osiedla, w naszym Zaścianku...
Bingo !!
     Klub Seniora - świetna sprawa, bo przecież Seniorzy gdzieś się spotykać muszą, pogadać, pośmiać się, ponarzekać...
     Zajęcia ruchowe - świetna sprawa, bo nie ma nic lepszego dla zastanych mięśni, stawów i ścięgien, niż odrobina ruchu...
     Kursy - świetna sprawa, wszak Senior może się rozwijać do woli, jeśli tylko ma ochotę, bo czas wolny ma (chyba, że ma działkę, to czasu nie ma na nic)...
     Zagospodarowanie czasu wolnego - świetna sprawa, bo znam kilka seniorskich głów, które nic nie robią całymi dniami, tylko wyglądają przez okna, opierając łokcie na pstrokatych podusiach...
     I wszytko byłoby ekstra, gdyby nie fakt, że nasze Osiedle już Klub Seniora posiada...
Klub prężnie działający, prowadzony przez młode Dziewczyny...
     Seniorzy się spotykają regularnie, tworzą zgrana "Paczkę", świetnie się bawią w swoim towarzystwie...Organizują imprezy, wypady w plener, wycieczki...Buszują po muzeach...Wybywają na spektakle teatralne...
     Dla Seniorów utworzono specjalną (dodatkową) grupę aerobiku, bo po zajęciach wspólnych z Młodymi, byli zbyt zmęczeni...
     Seniorzy malują, fotografują, uczą się angielskiego, Informatyk wtajemnicza Ich w obsługę sprzętu, a dla chętnych jest "odrobina" programowania...
     Żeby dopełnić Wam obraz dodam, że kilkadziesiąt metrów od Klubu jest "siłownia" na świeżym powietrzu (mamy jeszcze świeże powietrze) i jej obłożenie może zadziwić obserwatorów...Nawet mżawka nie zgania Seniorów z przyrządów...
     A kiedy trafi im się jakaś wolna chwila, to "zmawiają się" telefonicznie i buszują w pobliskim lesie z kijkami...

Co więc zaproponować chciała owa Kandydatka ??
Co wiedziała o życiu Osiedla ??
Skąd czerpała informacje o Seniorach ??
Totalna lipa ...

     Żeby nie było, że "wyjątek potwierdza regułę", to pomarudzę o drugim "wyjąteczku"...
     A że sprawiedliwa jestem do bólu, więc teraz będzie o Kandydacie...

"Budowa miejsc parkingowych przy ulicy..." - i też sprawa dotyczy naszego Osiedla, w naszym Zaścianku...

     To, że Osiedle cierpi na chroniczny brak miejsc do parkowania wiedzą nie tylko Mieszkańcy...Po dwudziestej możesz liczyć tylko na to, że ktoś zapomniał kupić chleb i biegusiem pognał do Markietu, albo, że jakiś Młodzian wybył na randkę...Innej opcji nie ma...
A już w weekend, kiedy Dzieciaki zjeżdżają na mamcine obiadki, to jest totalny, parkingowy armagedon...
     Miejsc parkingowych potrzebujemy bardziej niż świeżego powietrza (bo świeże powietrze mamy)...;o)
     I byłby to strzał w dziesiątkę, gdyby nie fakt, że kilka dni temu zakończyło się zbieranie podpisów dla "Budżetów obywatelskich"...
Zonk...
     Grupa osiedlowych Działaczy zgłosiła budowę miejsc parkingowych (w dwóch projektach, żeby szanse były większe) i energicznie się za zbieractwo podpisowe zabrali...
     To chyba jedyny przypadek w Polsce, że Kandydat spełnił obietnice wyborcze przed Wyborami...
     18-go października zostały "klepnięte" obydwa projekty...;o)
Taka bajka...;o)

     Poszłam więc na te wybory z bardzo mieszanymi uczuciami...
     Moje "wyborcze sitko" miało bardzo malutkie otworki...
Przecisnęło się Dwóch...Jedna odpadła...Ostatni walczy...
     I jakie mam powyborcze przemyślenia ??
No cóż...
     Klubowi Seniora życzę wielu lat w dobrym zdrowiu...
     Miejsc parkingowych wyglądam jak kania dżdżu...
A karawana idzie dalej...;o)

12 komentarzy:

  1. To tylko czekać na realizację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez względu na okoliczności ta karawana i tak cały czas idzie...
    Zawsze bardziej wiem na kogo na pewno nie zagłosuje, ale coś tam jednak wybrałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro na to pozwalamy, to idzie...Tyle, że to my jesteśmy wielbłądami...;o)

      Usuń
  3. Ja głosowałam na ludzi, których akurat znam, to nie miałam problemu. Tylko że nawet nie wiem, jaką partię reprezentowali, bo nie sprawdziłam.:)))
    Ale czeka nas druga tura wyborów na wójta. Oj. Jeden kandydat jest spoko, ale drugi... no cóż, jeśli ktoś oglądał serial "Ranczo", to wie jaki był Czerepach...:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybieranie zostalo mi oszczedzone, jako i czytanie programow wyborczych :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet na mojej prowincji, na wsi, jest dogrywka na wójta. Rywalizacja ostra - na zamalowywanie plakatów przeciwnika trwa;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. bo ogólnie panuje pogląd, że wciąż kiełbasa wyborcza się opłaca i nie ma żadnych konsekwencji za łgarstwo. Większość wyborców nie zagłębia się w to, co się dzieje w ich otoczeniu, co jest już prawie dograne na tip top, co w planach etc.. Sprytny kiełbasodarczyńca poczyta sobie o tym w necie, zapoda w kiełbasie to co już prawie wykonane. Taka smakuje najbardziej. Pozd.

    OdpowiedzUsuń