Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 19 września 2018

Muzeum dla Chłopców w różnym wieku...;o)

     Trzeci turnus upływał nam pod znakiem słoneczka...Księciunio całe dnie przesiadywał w basenie, a wieczorami uczył się podlewać roślinki wężem...Nawet "śmieciara" i piaskownica poszły na bok...
     Rano ściągał piżamkę i ruszał do basenu...
     Wieczorem wyciągany siłą z basenu, ubierał piżamkę...
Kąpielówki okazały się zbyteczne...;o)
Ale pod koniec turnusu...
     - Jutro mamy załamanie pogody...Ma padać cały dzień...- zakomunikował Dziadziuś, a Babcia spojrzała na brykającego w basenie Wnuka...
     - No to będzie "jazda bez trzymanki" - podsumowałam...
Dziadziuś umilkł i zaczął pracowicie przewijać strony w wyszukiwarce...
     - Coś mam !! - oświadczył uradowany...
Wyprawa ??
Wyprawa !!
     Prognoza pogody się sprawdziła...Niestety...


Lało tak zawzięcie, że nawet w "nagusku" czuliśmy wilgoć...


Zlustrowaliśmy włości księciuniowe w Chęcinach...;o)
I wylądowaliśmy tu...


Kąpiel oczywiście była wykluczona...


     Ale ilość kaczuszek i ich popisy, dały nam czas na wypicie kawy i herbatki...
A potem...
Nasz Wnuk przestał "istnieć"...;o)
     Muzeum Orła Białego w Skarżysku Kamiennej...
     - Babciu !! To jest myśliwiec !! - zakomunikował Wnuk kiedy mijaliśmy ogrodzenie...
     - Tak Kochanie...- potwierdziłam...
     - Myśliwiec, bo Pilot myśli gdzie zawieźć Pasażerów !! - obwieścił mały Filozof...
Babcia z wielkim wysiłkiem powstrzymała wybuch śmiechu...
     - Dokładnie, właśnie tak...- potwierdziłam...
     Niewielkie sale muzealne zaczęły rozbrzmiewać zachwytami naszego Wnuka...


     Wszystko na wyciągnięcie ręki...Wszystko można dokładnie obejrzeć...A że zwiedzających było niewielu, więc i dotknąć !!
Z trudem wyciągnęliśmy Księciunia z tych sal...Chyba nie do końca wierzył, że gdzieś może być jeszcze fajniej...;o)
Ale było !!


Był samolot, do którego, nie tylko można było wejść...


     Można było siąść za sterami, można było ruszać manetkami, można było wciskać, przesuwać, ustawiać...A Dziadziuś dokładał do tego efekty dźwiękowe...;o)
Odbyliśmy na prawdę, piękny lot...;o)
     I chociaż Księciuniowi było troszkę żal wysiadać, na wielkim, muzealnym placu czekały czołgi, wyrzutnie rakiet, pojazdy opancerzone, a nawet kuter wojskowy !!



Księciunio był zauroczony !!


     Dopiero, kiedy zaczął z wielkim zainteresowaniem zaglądać do wnętrza polowych kuchni...


     Babcia odzyskała "rozum" i zarządziła obiad...;o)
     Ale Księciunio wytargował jeszcze pół godziny na "poligonie", biegając od czołgów do "katiuszy" i od kuchni do "migów" oraz kolejne pół godziny na powtórne zwiedzanie ekspozycji w salach muzealnych...
     - Babciu !! Ale tu wszystko piękne mają !! - zakomunikował Babci z roziskrzonymi zachwytem oczkami...
No cóż...
     Po takim komunikacie, obiad może poczekać...;o)

16 komentarzy:

  1. Hmmm Gordyjko, to muzeum na pewno tylko dla chłopców? ;)
    W takim samolocie bym sobie pogmerała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, jak chciałabym być już babcią:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje wnuki będą miały debeściarską babcię...;o)

      Usuń
  3. Byłam tam kiedyś, ale tylko z tym najstarszym Chłopem....
    Ale też mu się podobało...
    :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bym tam pobrykała... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A takze pobrykac
    chcialaby publika.

    OdpowiedzUsuń
  6. Księciunio najwspanialszy, pełen pasji chłopiec!!....;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wieku wszystko jest nowe, ciekawe i wspaniałe...;o)

      Usuń