Co lubią Czterolatki ??
Nie mam pojęcia...Pewnie każdy lubi coś innego...
Wiem co lubi nasz Czterolatek...Oczywiście, poza piaskiem i wodą...;o)
Księciunio lubi być użyteczny...
Ambitnie jak na ten wiek...;o)
Kiedy więc Dziadziuś ogłosił...
- Dzisiaj kładziemy rurę !!
Księciunio zaczął nerwowo przebierać nóżkami...
- No Dziadziuś !! Chodź już !!
A rura wyglądała tak...
A potem tak...
Chwilkę później tak...
I właściwie była gotowa...
Potem Babcia z Dziadziusiem ją "odkręcali", a Księciunio łapał odkręcone i wkładał do rowka...Wkładał i trzymał...Ale jak On trzymał !! Klękajcie Narody !!
Mało, że z tej rury soków nie wycisnął...;o)
Dziadziuś zamontował Punkty Wodne z kranikami...
Babcia przygotowała obiadek...
I nastąpił "gwóźdź programu" !!
Trzeba rurę zasypać !!
Na to właśnie czekał Księciunio, odkąd ogromna wywrota przywiozła piasek !!
W tym celu przywiózł nawet taczkę !!
Ależ On był przejęty...
Jeździł z tym piaskiem i ciągle "świergolił"...Buzia mu się nie zamykała...;o)
A kiedy Dziadziuś ogłaszał przerwę na odpoczynek, Księciunio błagalnym tonem prosił...
- Dziadziusiu, jeszcze jedna, ostatnia...
No i jechali...
Ale tych "jednych" i "ostatnich" było kilka, więc Babcia musiała wkroczyć...
- Czas na nagrodę !!
"Nagrody" Księciunio lubi jeszcze bardziej niż wożenie piasku, więc Dziadziuś miał szanse chwilkę odpocząć...
Nagroda na literkę "L" ??
Nie ma nic lepszego...;o)
Ale kiedy Dziadziuś ogłosił koniec zasypywania rury, Księciunio czuł lekki niedosyt...
- Ale ten piasek narobił bałaganu !! - oświadczył poważnie i...
Echhh...
Trzeba zacząć kombinować, czym teraz zająć małe rączki...
Ma ktoś z Was jakąś rurę do położenia ??
Księciunio jest boski.:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie i niezaprzeczalnie !! ;o)
UsuńZ czterolatkiem nigdy człowiek nie powie ,że się nudzi
OdpowiedzUsuńNa to jest gwarancja w metryce urodzenia...;o)
UsuńJa mam! Ja mam! Duuuuza rure!!! I najpierw trzeba wykopac duuuuza dziure! A potem te duuuuza dziure zakopac! Pozyczycie Ksieciunia?????? :)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńTo już trzeba uzgadniać z "Dyrekcją"...;o)Właśnie czekamy na decyzję o III turnusie...;o)
UsuńSłodziak :))) Dobrze, że spędzacie z nim tyle czasu, bo ten czas ucieka tak szybko, że ....
OdpowiedzUsuńI to nam właśnie siedzi "w tyle głowy"...;o) Za kilka lat będą koledzy, że o koleżankach nie wspomnę...;o)
UsuńPiéknie! No to teraz basen! Ale taki prawdziwny, z brodzikiem ;-).
OdpowiedzUsuńTy to umiesz na skróty iść !! Lokum nie mamy !! Wnukoland z domkiem narzędziowym ?? Trochę lipa...;o)
UsuńA tam lipa...pomarzyć nie można? ...No to chociaż taki dmuchany - na zimę chowany....
UsuńCoś się chyba da zrobić w tym temacie...;o)
UsuńAllle ta rura bajerancko wyglądała, trzeba ją było pozostawić jako tor przeszkód dla Księciunia, a i jako ozdoba też była niezła, a wyście ją wyprostowali!!!!!!
OdpowiedzUsuńFajny krajobraz tam macie, taki lekko pofałdowany :)
Powiedziała Przedszkolanka...;o) A podlewanie dalej wiadrami ?? Sadystka !!
UsuńJak wchodzę piąty raz pod tą górkę w upał, to jakbym zdobywała K2...;o)
Sprostowanie! Nauczycielka Wychowania Przedszkolnego, tak napisane mam w dyplomie i taki był charakter mojej pracy :)))
UsuńWchodząc na moje 3 piętro też mam podobne odczucia ;)
Ja tam Ci w dyplomy nie zaglądam...;o)
UsuńPrzez ostatnie dni jestem w opozycji nawet do pierwszego piętra...;o)
U mnie wlasnie stary dach z domku dzialkowego zdejmuja. Nowy będą jutro kladli.Wypozyczysz Ksieciunia???
OdpowiedzUsuńPrace na wysokości ?? Uprawnień jeszcze nie ma...;o) Chyba, że położą ten dach na podwórku...;o)
UsuńZgadzam się z Marią - jak można było wyprostować taką fajną zabawkę?! Przy okazji to jeden z pomysłów na wyposażenie placu zabaw.:)))
OdpowiedzUsuńPiekne to rurowanie!
OdpowiedzUsuńU mnie na korytarzu nie lezy lecz wisi.
OdpowiedzUsuńCóż za cudowny pomocnik )))
OdpowiedzUsuń