Ledwie zadokowaliśmy na podjeździe, do uszu doleciał dziwny, skrzecząco-piszczący dźwięk...Ki czort ??
Sąsiad wydobywa z siebie różne dźwięki, ale żeby aż takie ??
Rozglądaliśmy się zaciekawieni...
- Patrzcie !! Gości mamy !! - zakomunikował Pierworodny...
I fakt...Drogą maszerowały perliczki i darły się jak opętane...
Maszerowały dziarsko...Raz w jedną, raz w drugą stronę...Znowu wracały...
A kiedy nagle umilkły, i zniknęły nam z oczu...
O masz !!
Nowi rezydenci się nam szykują...
- Czyje to ?? - dociekał Syn...
- Nie mam pojęcia, jak wyjeżdżaliśmy dwa dni temu, nikt perliczek nie miał w okolicy...
Księciunio był zachwycony...
Mamy kurki !! (Na pobliskim targu usiłował nas skusić na dwa kurczaczki)...;o)
Ale perliczki się rozmyśliły, a my wróciliśmy do przerwanych zajęć...
- Dzień dobry !! - usłyszałam zza płotka...- Nie widzieliście perliczek ?? - zapytał Sąsiadka...
- Dzień dobry !! Były u nas przed chwilą, ale poszły w te chaszcze za drogą...- odpowiedziałam...
- Chłop mi oczadział...Kupił osiem perliczek dopiero co, a dzisiaj bramkę otworzył...- wyjaśniała Sąsiadka...
- Ale u nas były tylko dwie !! - sprecyzowałam...
Syn ruszył Sąsiadce ze wsparciem, a my obserwowaliśmy z pewnej odległości...
Dwie się odnalazły...Ale zaraz potem zniknęły...Resztę było słychać, ale nie było widać...Sąsiadka wróciła do domu z niczym...
Dzień później szukali perliczek we dwoje...
Jakby ktoś z Was widział stado perliczek, udające przepiórki, dajcie znać...Po dobrowoli w niewolę nie wrócą...;o)
Ładnie ♥
OdpowiedzUsuńTaką miałam nadzieję...;o)
UsuńBardzo mi się podobają perliczki, ale raczej nie ma szans aby doszły do mnie ;)
OdpowiedzUsuńMama mówiła, że to delikatne ptaki, nieodporne na deszcz. Byłabym amatorką na piórka, jakby gubiły to zbieraj :)))
Jak się znowu przybłąkają to masz załatwione...;o)
UsuńObiadek uciekł?... (stado obiadków) ;-)
OdpowiedzUsuńRozmiarowo to nie wiem czy jeden by pojadł...;o)
UsuńOj, stadem
OdpowiedzUsuńz obiadem.
Dieta cud -
Usuńczłek by schudł...;o)
Przymierzam z daleka,
OdpowiedzUsuńjedna dla czlowieka.
Z takim udkiem,
Usuńjedzenie marniutkie...;o)
Wybrały się na wczasy...:)
OdpowiedzUsuńTo perliczki na "gigancie"...;o)
UsuńAle juz cala,
Usuńkawalek ciala.
Kruchutki gość,
Usuńskóra i kość...;o)
Napisze wierrszyk,
Usuńudka i piersi.
Perliczki w polu buszują,
Usuńwięc jęzorki nie poczują...;o)
A i owszem, każde stworzenie szuka swojej wolności ;-) Tylko nie wiem czemu wolne osy na przykład znalazły mieszkanie pod moim dachem?
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku mieliśmy "jazdę" z osami, w tym roku zapach "orzeszka" im się nie podoba...;o)
UsuńPerliczki? Podobno zdrowe i smaczne. Dobre dla dzieci...:))) Znam ich dźwięki. Nie chciałabym, żeby mój sąsiad je hodował...:)))
OdpowiedzUsuńBardziej mnie wkurzają bażanty...;o)
UsuńNiestety nie znam się na drobiu, a i w poszukiwaniach bym nie pomogła, więc tylko ukłony przesyłam.
OdpowiedzUsuńOdkłaniam z przyjemnością...;o)
UsuńAle perliczkom to trudno będzie na zawsze uciec bo okropnie drą jadaczki :-)))
OdpowiedzUsuńOkolicznym lisom to nie będzie przeszkadzało...;o)
UsuńCóż, każdy znajduje swoją drogę do wolności. Nawet ptactwo.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ich wolność skończy się w lisim pysku...;o)
UsuńŚwietny post. Ti ciekawe jak ten sąsiad się drze. :D Perliczki bardzo zmotywowane, by żyć wolnością. Ciekawe co tam do siebie gadały. hehe Mogę tylko sobie wyobrazić ich rozmowę. Pozdrawiam serdecznie, super post. :)))
OdpowiedzUsuńSąsiad drze się tematycznie...Głównie rzuca wulgaryzmami...;o)
UsuńAle jaja:)
OdpowiedzUsuńJaj nie zostawiły...;o)
Usuń