Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

wtorek, 5 czerwca 2018

O Kierowniku Wrzosowiska i nieposłuchanej grzeczności...;o)

     Każdy, kto rozpoczynał jakąś inwestycję wie, że bez Kierownika nic się zrobić nie da...Kierownik musi być !!
     A że Wrzosowisko czeka w tym roku całkiem niezła "rewolucja urlopowa", więc po zrobieniu planów, przygotowaniu terenu i sporządzeniu listy zakupów, zaczęliśmy się za owym Kierownikiem rozglądać...
     Okazało się, że odpowiednie kompetencje miał tylko Jeden !!


     Miał kompetencje i kask !! Bo wiadomą jest rzeczą, że takich poważnych prac bez kasku przeprowadzać nie można...
     Kierownik skrupulatnie zbadał poziom przygotowanego piasku...


     - Dziadziusiu !! Tego piasku jest za mało !! - oznajmił...
     - Trzeba jeszcze zamówić ?? - upewniał się Dziadziuś...
     - Tak !! Zamówimy taką wielką wywrotę !! - komenderował Kierownik...
     - No to zamówimy... - zgodził się Dziadziuś...- Jak na wakacje przyjedziesz, to zamówimy...Żebyś mi pomógł go przewieźć taczką...
     Liczko Kierownika pokraśniało, a oczka śmiały się radośnie do widoku tej wielkiej wywroty...;o)
     - A co Ty Dziadziusiu robisz ?? - zapytał Kierownik...
     - Pokrzywy wyrywam...- odparł Dziadziuś...


     - To ja nie...- stwierdził Kierownik...
     Wiadoma rzecz !! Gdzie by tam Kierownik pokrzywy wyrywał...;o)
Ale rekonesans zrobić trzeba...
I to szybciutko !! Żeby nawet aparat nie dał rady złapać...


A potem tak bardziej dokładnie...


Żeby niczego nie przeoczyć...;o)
     Babcinym krokodylkiem Kierownik pozbierał plastikowe butelki (które miały strzelać przy zmianie temperatur i straszyć kreta)...


I padł był nasz dzielny Kierownik od nadmiaru tych zajęć...


Dziadziuś z "Kubusiem Puchatkiem" przyszli Kierownikowi z pomocą...;o)
     Wszystko na Wrzosowisku było fajne !!
     I ogromne łóżko, które Dziadziuś zrobił (i można było poskakać przed snem)...I wiadro z kranikiem, gdzie można było umyć rączki (bardzo się te rączki Kierownikowi brudziły)...I kibelek z wiaderka, zwany przez Kierownika "toaletą" (tak się ta "toaleta" spodobała, że siusiania było zbyt mało)...I jedzenie posiłków w ogrodzie...I bieganie w pidżamie...I zbieranie truskawek i porzeczek...
     I tylko zbieranie czereśni nie do końca było fajne, bo Babcia wlazła na drzewo, i wchodziła coraz wyżej, i Kierownik strasznie się o Babcię bał...
     - Babcia !! Ty złaź !! - żądał kategorycznie i odwracał głowę, żeby tego nie widzieć...
     A kiedy Babcia słuchać Kierownika nie chciała, to uderzał w wyższą "Instancję"...
     - Dziadziuś !! Babcia wlazła jeszcze wyżej !! No !! Dziadziuś !!
     Ale czereśnie Kierownikowi bardzo smakowały...;o) A strzelanie pestkami było wyśmienitą zabawą...;o)
     Tak spędziliśmy weekend "Dzieniodzieckowy"...
Najpiękniej jak się da...;o)
     Wrzosowisko zyskało Kierownika, a my naładowaliśmy "baterie" Wnukiem...
     I już nie możemy doczekać się wakacji...
     Trzymajcie kciuki za księciuniową grzeczność, bo to warunek naszych wakacji !! A z tą grzecznością to Księciunio ma trochę problemów...Wcale nie chce Go słuchać...;o)

21 komentarzy:

  1. W tym wieku grzeczność zazwyczaj chodzi po manowcach, ale oczywiście trzymiem kciuki, aby się Księciunia trzymała :))
    Tylko, że Ty babciu, wchodząc tak wysoko na drzewa i spadając z nich, to tak całkowicie jesteś grzeczna???????????????????????? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować Bozi, że babcina grzeczność nie jest warunkiem wspólnych wakacji, bo nijak by się nie dało tej grzeczności upilnować !! ;o) Babcia nie tylko po czereśni łaziła, ale jeszcze na ogromniastą drabinę wylazła, a potem na jeszcze większego orzecha...
      Kierownik aż oczy zamykał...;o)

      Usuń
  2. Kciuki zaciśnięte :)
    Bycie Kierownikiem to jednak bardzo odpowiedzialne zadanie i nie dla byle kogo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieliśmy farta, że nam się trafił taki wypaśny !! ;o)

      Usuń
  3. Toż to zadań dla Kierownika na kilka wakacji!!! Nie wiem, czy ta grzeczność to dobry pomysł, powiem jasno: śmierdzi nudą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna taka babcia, co po drzewach lazi! Moje obie babcie nie zrobilyby tego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Babcie dzielą się na : rozsądne i łażące po drzewach...Tych pierwszych jest zdecydowanie więcej...;o)

      Usuń
  5. Natchnęłaś mnie cudownym pomysłem, wyślę synowi ultimatum: kierownik budowy od zaraz potrzebny )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że Twój Syn nie wie, kto jest autorem pomysłu...;o)

      Usuń
  6. Kierownik z pewnością będzie grzeczny!!!
    Żeby tylko Dziadkowie stanęli na wysokości zadania i za dużo od niego nie wymagali.
    Ale na razie wszystko akceptuję, więc będzie dobrze!!!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W planach jest tylko instalacja wodna 150 metrów i budowa płotu...Jak na takiego Kierownika to w sam raz...;o)

      Usuń
    2. W ten weekend Kierownik też kieruje robotami???

      Usuń
    3. Niestety nie !! Kierownik jest rozchwytywany...;o)

      Usuń
  7. Pozdrowienia dla Kierownika, Babci-drzewołaza i Dziadka-pogromcy pokrzyw. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kierownik musi być.:) Dobrze że "ludzkie panisko" i o personel dba, żeby nie spadł.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo !! To to !! Do roboty nie goni, rozrywki zapewnia...;o)

      Usuń
  9. Przypomniały mi się wakacje u babci. To był cudowny czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego tak pracujemy na przyszłe wspomnienia Księciunia...;o)

      Usuń