No i finisz...
Jeszcze jeden dzionek i znowu trzeba się będzie koncentrować wpisując datę...
Kiecki wyprasowane ?? Lista przekąsek gotowa ?? Szampan się chłodzi ??
Ja w tym roku mam luzy...
Pan N. ma popołudniową zmianę, więc "Staruszka" będę żegnać indywidualnie, a Ślubny wskoczy przez próg tuż przed przybyciem "Młodego"...
Jaki był ten nasz "Staruszek" ??
Głównie "przestępczy", jak mawiał ongiś Pierworodny...
Niby tylko jeden dzień więcej w kalendarzu, a tak się składa, że ja specjalnie do tych "przestępczych" sentymentu nie czuję...Zawsze jakieś zawirowania przynoszą...Przynajmniej mnie...
Właściwie, to już pierwszego stycznia czuję jakiś niepokój...
Co będę wspominać ??
No cóż, byłam monotematyczna...
Wrzosowisko zdominowało właściwie mojego bloga absolutnie...Życie realne właściwie też...
Kopanie, sadzenie, pielenie, zbieranie, kopanie...W koło Macieju...
Ale było też kilka niecodziennych wydarzeń...
W lutym spotkałam się w Wawce z niesamowitymi Ludźmi...Z całą "Bandą" Indywidualności...Z blogowymi Znajomymi...
Czuję się ogromnie zaszczycona, że zechcieliście się ze mną spotkać !!
W marcu spotkałam się z jeszcze jedną niesamowitą Postacią...Z blogową Dagusią...
Uśmiech tej Dziewczyny naładował moje akumulatory na kilka miesięcy !!
Cudna jest ta moja Dagusia...;o)
No i w marcu założono nam wodę...Oczywiście na Wrzosowisku...;o)
Maj rozbrzmiewał muzycznymi przebojami Pana Zimmera, na koncercie, który zafundowały nam urodzinowo nasze Misiaki...Piękne popołudnie...Magiczne...Muzyczne...Misiakowe...
Niewiele tych muzycznych wspomnień przyniósł "Staruszek"...No bo wiecie...Wszystko podporządkowane pod "Wrzosowisko"...;o)
W lipcu udało się nam zamontować panel słoneczny i Wrzosowisko rozbłysło "kagankiem oświaty"...;o)
Teraz to już jesteśmy całkiem ucywilizowani...
A we wrześniu...
Echhh...
Wspaniałe dwa tygodnie z Księciuniem !!
To, że te dwa tygodnie spędziliśmy we Włoszech, to drobiażdżek...;o)
Nie ma nic piękniejszego, niż spędzanie czasu z Najbliższymi...Można posnuć się niespiesznie po plaży...Można pogadać o rzeczach ważnych i tych mało istotnych...Można pomilczeć...
Czasem takie pomilczenie mówi więcej niż słowa...
Jaki więc był ten "przestępczy" 2016 ??
Pracowity...Radosny...Niepokojący...Bolesny...Kojący...Pachnący...Czasem słodki jak truskawki na Wrzosowisku...Czasem smutny...
Właściwie taki jak każdy inny rok...
Ani lepszy...Ani gorszy...
Jaki będzie 2017 ??
Nie mam pojęcia...
Te strony mam jeszcze nie zapisane...;o)
Ale mam nadzieję, że barwnie zakwitnie kwiatami, że zaszeleści wiatrem, że zaśpiewa skowronkiem, że nawet jeśli napotkam trudności, to znajdę siłę, aby stawić im czoła, że będę mogła pobawić się z Księciuniem, że pomarudzę z Panem N., że pomilczę z Pierworodnym, że pośmieję się z Synową, że częściej będę otrzymywać dobre wieści niż te gorsze, że starczy mi sił do pracy, że znajdę ochotę na szaleństwa, że każdy ranek powitam uśmiechem, że nie przypalę sernika, że nie przesolę ziemniaków, że truskawki będą miały smak lata, że stawiane przeze mnie literki przyniosą Wam radość...
I tego wszystkiego Wam życzę na Nowy Rok !!
Widzisz "Młody" ile nadziei w Tobie pokładam ??
A Tobie "Staruszku" dziękuję...Za radości i za smutki, za sukcesy i za porażki, za miłość i za nienawiść, za przyjaźń i za obojętność...Za wszystko...
Mijasz bezpowrotnie...Twoje "nauki" zachowam na długo...;o)
Gordyjka, pięknie to napisałaś, po prostu pięknie. Nie ma co oglądać się za siebie, skoro jeszcze tyle stron nieodczytanych przed nami. Do siego Roku
OdpowiedzUsuńDo siego DD...;o)Dzięki...:o)
Usuń"Przestępczy" roczek?
OdpowiedzUsuńJa się nie boczę
i oczywiście
znam Cię osobiście!!!
Przyznać muszę,
Usuńże się spisał "Staruszek" !!
Poznać Ciebie i Zbyszka,
to nie jakaś tam "kiszka"...
Przyznać jestem gotowa,
że to jest w życiu "szynkowa" !! ;o)
Może jeszcze tego zaznam
Usuńjak będzie nowa okazja!!!
Przy takim pomyśle,
UsuńGordyjka rozbłyśnie...;o)
DO SIEGO ROKU!!!
OdpowiedzUsuńJuż niedługo...Damy radę...;o)
UsuńAles w telegraficznym skrócie opisala ten roczek staruszek ze ho ho:) ja ci zycze w tym nowym pomyslnyych wiatrów w kazdej dziedzinie a daj Boze niech ci sie wiedzie!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie...:o)Przynajmniej nie będzie to rok "przestępczy"...;o)
UsuńNo właśnie
UsuńZawsze to jeden dzień mniej, jeśli przytrafi się zmartwienie...;o)
UsuńGordyjko - ja też czuję się zaszczycona, że w lutym tego roku byłam w tej "bandzie indywidualności". Co myślisz o tym, żeby powtórzyć to spotkanie???
OdpowiedzUsuń:-)
Mój apetyt na Was wzrasta niezmiernie od lutego...Zobaczymy co Pan Los przyniesie...;o)
UsuńPoza kilkoma miłymi akcentami (dzięki za zaproszenie:)), to był bardzo niedobry rok. Nie umiem się uwolnić od tego co się dzieje w polityce, bo nigdy za mojego życia polityka nie właziła w nasze życie tak brutalnie. To już wpływa też na nowy rok 2017.
OdpowiedzUsuńDlatego co roku życzyłam wszystkim i sobie "oby nowy rok nie był gorszy". Teraz życzę ZDECYDOWANIE LEPSZEGO ROKU. Takiego samego nie przetrwam. I to nie tylko z powodu polityki...
Najlepszego, Gordyjko!
Ty taka bardziej "przejmująca" jesteś Helenko...;o) Ale jeśli "staruszek" taki kiepski był dla Ciebie, więc "młodego" życzę Ci w wydaniu najlepszym z możliwych (z niemożliwych też)...;o)
UsuńNawet już nie pamiętałam, że rok "przestępczy" był ...
OdpowiedzUsuńDobrze, że masz tyle miłych wspomnień i się nimi na blogu podzieliłaś :)
Wszystkiego najlepszego, Gordyjko w nowym roku :))
Teraz już wiesz dlaczego było "pod górkę"...;o)
UsuńGordyjko, dobrego roku dla Ciebie i rodzinki.
OdpowiedzUsuńNiech Ci się szczęści TEN MŁODY :)
Żeby i w nas siła,
Usuńtej młodości była...;o)
Posiadanie ziemi (!) oznacza, że każdy następny rok będzie niemal identyczny ;-) Zmieniać się będą i rozrastać co najwyżej kwiatki.
OdpowiedzUsuńKorony Himalajów już nie zdobędę, Rowu Mariańskiego nie zbadam, Pokoju na Świecie nie zaprowadzę...Sadzenie kwiatków jest "ok"...;o)
UsuńBądźmy dobrzy, a rok dobry będzie!
OdpowiedzUsuńTo całkiem dobra recepta...;o)
UsuńKażdego roku dziękuję, że pozwolił mi poznać kilka Niezwykłych osób...:o) Pielęgnowanie tych znajomości to cudowny obowiązek. Gdy ma się taki "Zespół" to i polityka nie straszna.........:o)
OdpowiedzUsuńWspaniałych plonów na wszelkich płaszczyznach, niech zakwitną i obrodzą słodkimi owocami.........:o)
Miło pomyśleć, że gdzieś tam, w Świecie ma się Dobrego Ducha...;o)
UsuńWiem, że dla nas nie będzie to łatwy rok.Będziemy pokonywać trudności zaplanowane, a niezaplanowane przychodzą niespodziewanie. Tobie natomiast życzę sadzenia, plewienia, kopania, zbierania. Dla mnie to jest piękne, byle sił starczyło. Bez ogrodu nie potrafię żyć.Pozdrawiam.Ula
OdpowiedzUsuńOgrody to najpiękniejsze zaprzeczenie rzeczywistości...;o)
Usuń