Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

piątek, 19 sierpnia 2016

Olimpiadowisko...

     Z coraz większym smutkiem przyjmuję fakt, że za kilka dni znowu będę pstrykać pilotem do TV i szukać "czegokolwiek"...Teraz nie muszę...
Olimpiada zapewnia mi odpowiednią ilość rozrywek...
     Przynajmniej w rozgrywkach sportowych dzieje się coś z sensem...Może nie zawsze, ale w większości...
     Naszym idzie różnie...
     Jedni trafili z formą idealnie "w ten dzień" i z niekłamanym zachwytem ukazują nam własne wzruszenia...Drudzy pracowali na sukces przez kilka, bądź kilkanaście lat i wyszła z tego totalna lipa...Jeszcze inni potraktowali wyjazd do Rio jak przygodę, albo sponsorowaną wycieczkę...Można i tak...
     Kwestii dopingu poruszać nie mam zamiaru, bo wulgaryzmów staram się na blogu nie używać...To, że ponoć wszyscy biorą też nie przemawia do mojej wyobraźni, bo skoro tak, to lepiej chyba zrezygnować z wszelakich rozgrywek sportowych i zawiesić buty na przysłowiowym kołku...
     Ale podsumowań sportowych też dzisiaj nie będzie...
     Oglądam, dopinguję, chwilami przeżywam ogromnie i wczytuję się w informacje z Rio, jakbym sobie chciała zrobić zapas tej dobrej energii...Z tym, że z tą dobrą energią to różnie bywa...
     Czytujecie artykuły o naszych Sportowcach i komentarze jakie się pod nimi ukazują ??
Nie polecam !!
     Pomijając fakt, iż Dziennikarze podkręcali atmosferę już kilka tygodni przed Igrzyskami i robili z naszych Reprezentantów totalnych Tytanów, w absolutnym oderwaniu od osiąganych przez Nich wyników, zastanawia mnie postawa tak zwanych Kibiców...
Przynajmniej Oni mają o sobie takie mniemanie...
     W komentarzach pojawiają się takie sformułowania, że klękajcie Narody...
Nawet, jeśli artykuł dotyczy sukcesu...
     Chyba rzeczywiście jakiś wirus panuje nad Światem, bo tyle jadu i nienawiści to ja dawno nie widziałam...
     Weźmy na przykład Siatkarzy...
     Pierwsze mecze grupowe i zachwyt taki, że aż się słodko od czytania pod językiem robiło...Pan Antiga z zawadiackim uśmieszkiem udzielał wywiadów, a w necie królował zachwyt nad Jego wizerunkiem w koszulce z Orłem na piersiach...
     Jeden mecz i nasi Siatkarze urośli do rangi absolutnych Mistrzów Olimpijskich...
     Nikt jakoś nie wspominał jak ciężko było się Im zakwalifikować, jak wiele trudu kosztował Ich bilet do Rio, ile zgryzoty przynieśli swojemu Trenerowi...
     Skoro się dostali i mecz wygrali, to opcja przegranej przestała być brana pod uwagę...
A potem ??
     W ciągu 48 godzin z Herosów, Bohaterów, Niszczycieli, zmienili się w Cieniasów, Łamagi i Nieudaczników...
     No fakt...Mogli z tymi Hamerykańcami powalczyć zdziebełko, przynajmniej w drugim secie, ale skoro przegrywali z Nimi prawie zawsze, to skąd teoria, że akurat ten meczyk to będzie bułka z masłem ??
     Czyżby Amerykanie gdzieś ogłosili, że Im na olimpijskim medalu nie zależy ??
Tak się składa, że przed meczami stwierdziłam ze smutkiem...
     - Coś mi się wydaje, że Siatkarze wtopią, a Szczypiorniści pójdą dalej...
Kasandra ze mnie pełną gębą...;o)
     Skąd taki pomysł, skoro Szczypiornistom mecze szły jak po grudzie ??
No cóż...
     Skoro Siatkarze ledwie się w olimpijskie progi wcisnęli, to racjonalnie rzecz biorąc szanse medalowe mieli marne...Tak na babski rozum...
     Oczywiście, że mogli zaskoczyć...Oczywiście, że gdyby wylosowano Im Kanadyjczyków to szanse wejścia dalej (przynajmniej teoretycznie) mieli większe...
Ale Chłopaki wracają do domu...
     Na tyle Ich było stać...
I za to Im trzeba podziękować...
Dziękuję...
     Za dobrą energię...Za kilka wspaniałych meczy...I za ten szelmowski uśmiech Pana Stefana, chociaż od kilku dni się nie uśmiecha...
     Szczypiorniści poszli dalej...
Jak daleko zajdą ??
Tego nawet Oni nie wiedzą...
     W ostatnim meczu przypomnieli sobie jak umieją grać...Bo umieją !!
     Tyle, że wyrokowanie czegokolwiek w Ich przypadku jest niemożliwe...
Są nieobliczalni...
     Mogą przegrać z kretesem i gubić najprostsze nawet piłki, albo grać jak natchnieni i przydusić Przeciwników do parkietu...
     Ale ja uparcie będę się w tym przypadku trzymać Bajki Pana Krasickiego...

 "Miłe złego początki, lecz koniec żałosny.
Nie chciały w jarzmie chodzić woły podczas wiosny,
W jesieni nie woziły zboża do stodoły,
W zimie chleba nie stało, zjadł gospodarz woły."

Świetnie pasuje do naszych obu reprezentacji...
     A reszta ??
No cóż...
     Jednym wyszło, Inni się starali...Nic nie zmienia faktu, że znaleźli się w ścisłym gronie Reprezentantów z całego Świata...Sami w sobie są bogactwem...
A dla nałogowych Krytykantów mam dwie sugestie...
     1. Rzuć paczkę chipsów i puszkę z piwem, rusz pupsko z kanapy i pokaż jak wspaniałym byłbyś Reprezentantem, ile tytułów byś zdobył, ile medali byś przywiózł...Nie chce Ci się ?? To pokaż chociaż jakim jesteś Debeściakiem w życiu codziennym, w pracy zawodowej, w czymkolwiek...Klepanie literek w necie to nie jest osiągnięcie...
     2. Masz Dzieci ?? To nie zwalniaj Ich z wychowania fizycznego...Może to właśnie w Nich drzemie duch wielkiego Sportowca...Może za kilka lat będziesz ronił łzy wzruszenia patrząc na swojego Potomka...A jeśli Im się nawet nie uda, to ważne, że spróbują, że poczują smak potu, gorycz porażki...
     To budzi w Człowieku szacunek do trudu innych...
 

10 komentarzy:

  1. Mieliśmy raczej
    silnych miotaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miotacze trochę sami przegięli,
      mówiąc o pewny, nie o nadziei...;o)

      Usuń
  2. Świetny wpis, lubię czytać Twoje olimpijskie rozważania...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się delektuj, bo niewiele tego zostało...;o)

      Usuń
  3. Abstrahując od sportowych "nieosiągnięć" czy osiagnieć oraz dopingów i "niedopingów" - nie czytuję komentarzy pod artkułami czy reportażami w wiadomościach w necie.
    Szkoda na to zdrowia. Wystarczą mi same wiadomości i forma ich podania ......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi "wiadomościami" też trzeba uważać...;o)

      Usuń
    2. Właśnie dlatego jest wielokropek na końcu. Może powinno być: >wystarczą mi same wiadomości i forma ich podania, żeby to zdrowie stracić....<

      Usuń
    3. A może trzeba zmienić "Dziennikarze" na "Bałamuciarze"...?? ;o)

      Usuń