Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 22 czerwca 2016

Imigracja pogodowa...

     No to mamy przechlapane...
     Australijczycy "wzięli odwet" za przegraną Eurowizję...
     W sumie, bardziej bym się odwetu spodziewała po Rosji, która lubi przyłożyć restrykcjami jak sprawy idą nie po Jej myśli...Ewentualnie po Niemcach, bo przecież przegrali z kretesem...Ale Australijczycy ?? Nacja słynna z serdeczności i pacyfistycznych zachowań ??
Tego się nie spodziewałam...
Ale od początku...
     Od wiosny 2015 roku na Ziemi "królował" El Nino..."Chłopiec" ogromnie lubiący płatać psikusy w przyrodzie...Niby tylko kilka stopni podnosi temperatury Pacyfiku, a w rzeczywistości mąci gdzie tylko może...W Ameryce Północnej powoduje niesamowite śnieżyce...Amerykę Południową topi w ulewach...Azję wysusza na pieprz...I chociaż trudno w to uwierzyć, u nas też namieszał sporo...Upalna wiosna...Tropikalne lato...Jesień, która "połknęła zimę...Zima, którą można było przedreptać w trampkach...
Właściwie to ja tego El Nino polubiłam...
     Może trochę smutno w Święta Bożego Narodzenia bez śniegu, ale upalne lato nad Bałtykiem ?? Super bonus !!
No i tyle dobrego...
     Właśnie Australijczycy ogłosili, że El Nino się kończy...Temperatura Oceanu wraca do równowagi...
     Jak nic, po muzycznej przegranej zaczęli w tym Oceanie kijami mieszać !!
I zapewne namieszają nieziemsko...
     Przed nami La Nina...Dziewczynka...Bardzo niegrzeczna dziewczynka...
     Ta dla odmiany schładza oceaniczne wody i bardzo lubi powiać bez opamiętania...Huragany...Cyklony...Orkany...
Co przyniesie nam ??
No cóż...
Nic dobrego...
Jeśli jej jakoś nie obłaskawimy, to lipce znowu będą deszczowe, sierpnie chłodne, czyli lato do luftu...A w perspektywie śnieżna i mroźna zima...
Bardzo niegrzeczna ta "dziewczynka"...
     Aż mi zaczęło brakować Pani Bieńkowskiej i Jej słynnego cytatu...
     "Sorry, taki mamy klimat"...
     A może uda się nam jeszcze przekonać Dżamałę i odda swoje zwycięstwo ?? Dla dobra Europy ?? Że o innych Kontynentach nie wspomnę...
     Australijczycy się udobruchają i zaczną tymi kijami wywijać w drugą stronę ??
     Trudno mi się pożegnać z tym "chłopczykiem"...Bardzo trudno...
     A jak się jeszcze "obrazi", jak ostatnio, i nie przybędzie przez 55 miesięcy ??
Ło Matko i Córko...
     Czyżby przyszedł czas na emigrację do Afryki ??


23 komentarze:

  1. Zaraz mnie stąd pogonisz ale.............ja uwielbiam śnieżne zimy, a lato tak do 26C w zupełności mnie zadowala.
    Tylko te huragany martwią:((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A podobno Gardenie lubią tropikalne, duszne upały...Popatrz, popatrz...Człek się całe życie uczy...;o)

      Usuń
    2. Wiesz jak to jest z regułami, zawsze muszą być jakieś wyjątki:))

      Usuń
    3. Gardenia Oportunistka...;o)

      Usuń
  2. A ja tak lubię ciepełko :-(
    Wieści straszne nadajesz Pani Droga ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszmy się skwarem póki go mamy,
      potem się kocami poprzykrywamy...;o)

      Usuń
  3. No i znowu wszystko zwalą na dziewczynki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Afryka mówisz.Wiesz,źe tam z kolei susza,Sahara się powiększa,brak wody,głód i emigranci....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. La Nina przynosi Afryce wodę...Emigranci są ukierunkowani na Europę...A jedzonko będziecie mi w paczkach przesyłać...;o)

      Usuń
    2. No to Afrykanie będą jej wdzięczni .Bo ci ukierunkowani emigranci to na razie przed głodem uciekaja i suszą...

      Usuń
    3. W Erytrei od 6 lat kropla z nieba nie spadła..

      Usuń
    4. Na Atacamie są miejsca, w których nie padało od 500 lat...;o)

      Usuń
  5. Ja tam nie lubię skrajności. Może być wszystko, ale w miarę.:)
    Chociaż tornado chciałabym zobaczyć...:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie też lepiej jak jet umiarkowanie. I nawet filmów katastroficznych, (z udziałem tornada, czy innego aktywnego ekstrema), nie lubię..... Zwykłej burzy się boję....
    Ale normalne pory roku lubię. Szczególnie lubię wiosenną wiosnę, letnie letnie lato, złotą jesień i średnio śnieżną zimę (taką góra -5). :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że nic z tej pogody nie rozumiem, ale sorry, taką macie Ziemię, powiedziałby Marsjanin. Chcieliście tu żyć, to macie ;-) Na razie jestem zadowolona z naszego umiarkowanego klimatu, przynajmniej nie jest nudno ;-) Nie lubię tylko tych upałów, wykańczają mnie. Zawsze marzyłam o zobaczeniu Alaski albo Grenlandii. Tylko czy zdążę, zanim się tam wszystko rozpuści???

    OdpowiedzUsuń
  8. Słaba zima mnie nie martwiła, zwłaszcza, że kiedy jadę na narty, to zawsze trochę śniegiem sypnie. Ot tak, w sam raz :)) Ale upałów nienawidzę. Od razu robię się słaba i omdlewająca i trzeba mi aplikować sole i w ogóle...
    Już ledwo łażę, zwłaszcza po zrobieniu 750 km w aucie. Ale w aucie chociaż było chłodno, a w biurze masakra. Nie, stanowczo żądam umiarkowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo przy takich upałach to się nie łazi tylko się leżakuje...;o)

      Usuń
  9. Marzy mi się przezimowanie w ciepłym kraju. Może na emeryturze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może już wtedy będziemy "ciepłym" Krajem...;o)

      Usuń