Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 23 marca 2016

Jak te Baby po wyroku...

     Wszyscy już wiedzą, że rządy przejęła Pani Wiosna ??
Pewnie !!
Można przegapić przyjście Jesieni, albo Zimy, ale jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś przegapił Wiosnę...
     Wiosna piękna jest i kropka !!
Rytuały powitalne bywają różne...
Jedni robią kukiełki i je potem topią albo palą...
Inni idą na pierwszy wiosenny spacer, by się upajać...Z tym "upajaniem" to różnie bywa, bo czasem Pani Wiosna wcale po przyjściu nie jest łaskawa...
W tym roku łaskawa była średnio...
     Będąc genetycznymi opornikami, w tym roku postanowiliśmy zmienić rytuały i w pierwszy dzień Wiosny pocięliśmy na zachód...
     "Nagusek" spisywał się świetnie...Winda też się nie zacięła między piętrami...Przygód zero...
A kiedy otworzyły się drzwi windy, na korytarzu czekał Kto ??
     Dagusia !!
Najprawdziwsza w Świecie nasza Dagusia !!
Nastąpiło oczywiście radosne "przyduszanie"...
     Kiedy widziałyśmy się ostatni raz ??
Hmmm...
Jakieś dziesięć lat temu ??
Ale wtedy były całkiem inne okoliczności...
     Tym razem miałam Dagusię na wyłączność...No prawie...Pan N. też miał "kawałek" Dagusi dla siebie...
     Nastąpiło zwiedzanie przestrzeni...Zachwyty terytorialne (jakbyście nie wiedzieli, to Dagusia pięknie haftuje, więc zachwycać było się czym)...A potem Dagusia zamieniła nas w tuczniki, albo inne oposy (opasy)...
Były przepyszne kluski śląskie z gulaszem i sałatką z topinamburem...Były wyborne lody z bitą śmietaną...Przy "babce" postanowiliśmy złożyć protest, bo kiwaliśmy się na krzesełkach z przejedzenia...
Gdyby nas Rodzice tak dobrze nie wychowali, zleglibyśmy przeżartymi zwłokami na Dagusiowych kanapach...
     No i oczywiście były pogaduchy...
Masę pogaduchów...
Gadaliśmy nawet z pełnymi ustami...
Hmmm...
Przy takich przysmakach trudno było mieć "puste" usta...
     I wyobraźcie sobie, patrzymy nagle na zegar...

Autentyczny Dagusiny zegar...
     A ten zdrajca wiarołomny pokazuje, że musimy już wracać do Zaścianka !! (Na zdjęciu jest godzina naszego przyjazdu)...
No to lipa...
Koniec dobrego...
     Wiosna powitana...Dagusia przyduszona...Kierunek Zaścianek...
Po powrocie gadałyśmy przez dwie godziny na GG...
Jak te Baby po wyroku...

P.S. Siedziały w "pudle", przez dziesięć lat, dwie Baby... Nadszedł dzień końca odsiadki...Stoją Baby przed bramą więzienia, ściskają się serdecznie i mówią...Jak się spotkamy, to sobie pogadamy...;o)

6 komentarzy:

  1. Mieszkam 30 metrów od Pola Mokotowskiego,
    więc doskonale widzę wszystkie zmiany.
    Pozdrawiam Zaścianek i Wrzosowisko,
    oraz jego Mieszkańców!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiosna tu jest jakaś niemrawa, z przymrozkami. Mam nadzieję, że się rozkręci.
    Fajnie mieliście.:) Zazdraszczam.:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie czynisz !! Dagusi trzeba nam zazdraszczać...;o)

      Usuń
  3. A ja zazdraszczam spotkania z Dagusią, a Dagusi spotkania z Wami......;o)

    OdpowiedzUsuń