Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 24 lutego 2016

Spotkanie - Komunikat ostatni...

Ustalono co następuje:

Spotykamy się:


28 luty 2016 rok (niedziela)
godzina: 16:00
Warszawa
Złote Tarasy
Wedel


Przy stole zasiądą :

JanToni
Helena
Stokrotka
Joasia R.
Jadwiga
Lilusia
Śwagier
Pan N.
Gordyjka

     Jako, że słuchy mnie doszły, że chętni są również Przyjaciele naszych Przyjaciół, więc wyjaśniam...
     W kupie siła !! Przyjaciele naszych Przyjaciół są naszymi Przyjaciółmi !! Braknie miejsca w Wedlu to się przeniesiemy na parking, albo pod "Pajaca"...;o) Nie z takimi przeszkodami Blogerzy sobie radzą...;o)
     A że znamy się raczej wirtualnie, co może nie mieć przełożenia w realu, więc od dwóch dni dumam, co też może być znakiem rozpoznawczym...
I wydumałam...
Na stoliku będzie stał:

Słoik powideł śliwkowych !!

     Coś totalnie gordyjskiego i wrzosowiskowego...
     A że nie politycznie drzewo wieźć do lasu, a powidła do Zaścianka, więc pierwszy z Gości, który dotrze na spotkanie, owe powidła w darze (ze szczerego serducha) otrzyma...;o)

P.S. Gdyby Ktoś z Was chciał utrzymywać kontakt bezpośredni, to bardzo proszę o info na maila: gordyjka@gmail.com , wymienimy numery komórek...;o)

39 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No to odliczamy...;o)Cztery dni do godziny "S"...;o)

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że przybytek godny naszego spotkania...;o)

      Usuń
    3. Pijalnia czekolady Wedel.

      Usuń
    4. Miałam na myśli gabaryty lokalu...;o)

      Usuń
  2. Gratuluję,że udało Wam się skrzyknąć :) Od jakiegoś czasu biorę udział w blogowych spotkaniach, raczej w węższym niż szerszym gronie i jest zawsze bardzo sympatycznie :) Warto przenosić do realu blogowe znajomości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę pędziła co sił w kółkach!!..............:o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie,
      "Biedronka" w pędzie...;o)

      Nie szalej !!

      Usuń
  4. Jesli nie będzie trzęsienia ziemi, albo przemarszu wojsk napoleńskich to wpadnę po ten słoik powideł :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakładam, że Gordyjka jako spiritus movens (bez aluzji) dotrze tam pierwsza i nakaże zsunięcie stolików. Bo przy 4-osobowym chyba się nie zmieścimy, a głupio siedzieć osobno:))
    O 16.30 dotrze jeszcze E., czyli Spacja, więc trzeba miejsca na 10 osób co najmniej.
    Zobaczymy, jak nam to wyjdzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Założenie masz słuszne, ale na ile uda się wszystko przeprowadzić zgodnie z nim, to się okaże...;o)
      Do zobaczyska...;o)

      Usuń
  6. Trzymam kciuki za fantastyczne spotkanie!
    A to już... tuż tuż ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze, aż mnie skręca z chęci uczestnictwa..... Ale w poniedziałek mam spotkanie w mojej spółdzielni mieszkaniowej w sprawie mojego nowego mieszkanka. Będę się znowy przeprowadzć! Ale to juz będzie moj docelowy maleńki domek z ogródkiem :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daga - trzymam kciuki! Ogródek to podstawa! Nawet taki wielkości chusteczki do nosa.

      Usuń
    2. Domek z ogródkiem ?? No to następne spotkanie w Holandii !! ;o)

      Usuń
    3. Aż dostałam "gęsiej skórki" na samą myśl spotkania u mnie :-)))

      Usuń
    4. A w nocy będą koszmarki...;o)

      Usuń
  8. Życzę miłego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Do zobaczenia, pozdrawiam serdecznie, Joasiu nie pędź, dojedź bezpiecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. No i stawiło się 100% a nawet 101% ludziów, które obiecały że będą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze siedzieć w zacnym Gronie,
      gdy życzliwość w sercach płonie...;o)

      Dziękujemy !!

      Usuń
    2. Zacne Grono Wedla nawiedziłao :)
      nomen omen .... słodko było :)

      Usuń
  11. Zapraszam do zdjęć u mnie są na blogu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam zaraz po powrocie,
      podziękowań ślemy krocie...;o)

      Usuń
  12. toż to nius:)), wszystkie skowronki aż się zanoszą z zachwytu:)), wieść się niesie na całą Polskę:)) Gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od granicy, do granicy,
      szerzą zachwyt Uczestnicy...;o)

      Usuń
  13. Dzięki za spotkanie i za dżemik. Orzechy żem tłukła przez cały wieczór, aż mnie mąż chciał wyeksmitować. Wyjątkowo smaczne:))
    Ale do Jan Toniego widocznie nie wszystkim wolno wejść. Ja nie umiem:(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż zazdraszczał, że Ci po tych orzechach jeszcze rozumu przybędzie...;o)

      Próbowałaś z mojego bocznego paska ?? Ludwiczek nie ma blokad na blogu...;o)

      Usuń
    2. Za daleko siedzieliście, nie było okazji pogadać:( Może kiedyś...
      Z tym rozumem to nie histeryzujmy, jak mówi Poniedzielski:))

      Weszłam z paska:). Wcześniej klikałam na jego nick i otwierała mi się zupełnie inna strona, choć też jego. Pozdrówka

      Usuń
    3. Wawka nie Jowisz, jeszcze się naklachamy...;o)

      Lądowałaś na G+ Ludwiczka...;o)

      Usuń