Czas wracać na ziemię, bo ja sobie w chmurkach wędruję, a w realnym Świecie prawdziwe cuda się dzieją...
Echhh...
Przyziemienie zacznę od mojego ulubionego Ministra "od pustej kasy"...
Tworząc tegoroczny budżet, ten Geniusz ekonomii wyliczył, że dochód z mandatów opiewał będzie, na bagatelka, 1,5 mld zł...
Aby ów przychód do narodowej skarbonki nastąpił, zakupiono fotoradary za chorendalne pieniądze...
Wszak Rzeczpospolita katastrof kryzysowych uniknęła, to nas stać...
Poustawiali te fotoradary gdzie się tylko dało i na kasiorkę niecierpliwie czekali...
Musi, że Pan Minister z naturą Polaka nieobeznany, bo nie przewidział, iż Polak jak się zaprze to nawet Kodeks ruchu drogowego sobie przypomni, albo do okulisty pójdzie po "bryle", żeby tych fotoradarów intensywnie wypatrywać...
No i lipa...
Mimo usilnych starań wszystkich Służb Mundurowych nawet do miliarda jeszcze nam daleko...
"Misiaczki" w krzakach się wymarzły..."Krokodyle" wszystkie przydrożne rowy zwiedziły...A "SM-y" nie jedną parę butów do tego interesu dołożyły...
Taki to z Polakami interes...
Ale tą pustą skarbonę przecież czymś wypełnić trzeba...
No to Pan Minister "od pustej kasy" wpadł na pomysł kolejny...
Skoro się Naród na fotoradary zbiesił...Skoro mandacików płacić nie chce...To trzeba tych co na "Ochotnika" jeszcze w składce uczestniczą trochę przycisnąć...
A że każdy się na błędach uczy, to i na Pana Ministra objawienie zstąpiło...
Co by fermentu zbytecznego nie było, to sobie wydumał, że wysokość mandatu będzie teraz zależeć od zasobności portfela...
Niezła myśl...
Tylko jak tego w praktyce dokonać ??
Wszak Mundurowi wiele mogą, ale wglądu do Skarbówki nie mają...
To może Naród zobowiązać, żeby zeznanie roczne w bagażniku woził ??
A żeby sprawiedliwości zadość się stało, to niech wozi zeznania z ostatnich pięciu lat...I zaświadczenie z Gminy o ilości osób na utrzymaniu...I o stanie posiadanych nieruchomości (nie starsze niż trzy miesiące)...I z Sądu notkę o wysokości płaconych alimentów...I...
Orzesz...(ko)...
A w każdym radiowozie niech na "wyposażeniu" będzie Księgowy, bo przecież Ktoś ten stan majątkowy określić musi...
Czepiam się ??
Poniekąd...
Ale skoro Ktoś umieszcza w budżecie Państwa wirtualny zapis mający się nijak do rzeczywistości, to przecież uznać to można za przykład kreatywnej księgowości, a z tego co mi się po łepetynce kołacze, to kreatywna księgowość jest w naszym Kraju karalna...
Karalna, ale nie dla wszystkich. :(
OdpowiedzUsuńJa tam budżet wsparłam, bo zapłaciłam pierwszy w życiu mandat :)
UsuńBogatemu wolno...;o)
UsuńSądzisz, że tylko jeden taki wirtualny zapis był w tym budżecie? Cała ta kasa jest wirtualna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piotr
Oj tam...Ta co się Im należy to taka bardziej realna jest...;o)
UsuńTo wszystko jest chore i jeszcze ten pomysł na przymusowe OC dla rowerzystów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak się wydaje więcej niż się ma, to trzeba gdzieś tej kasiorki poszukać...;o)
Usuń