Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

czwartek, 7 marca 2013

Rok walki o człowieczeństwo...

     Zaczynam przyswajać, że tak zwana "dorosłość" w XXI wieku oznacza całkiem coś innego niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu...
     Politycy pajacujący za publiczne pieniądze...Celebryci gotowi sprzedać się za kilka srebrników...Kapłani wykorzystujący seksualnie Nieletnich...Matki uśmiercające swoje Potomstwo i chowające je w beczkach...
Upodlenie...
Upodlenie najgorszego gatunku...
     Może to są jednostkowe przypadki, które nagłaśniane przez Media mają dać nam obraz współczesnego Społeczeństwa, ale sam fakt ich istnienia doprowadza do furii...
Światem zaczyna rządzić syndrom "gdyby"...

-Gdyby zrobiono badania małemu chłopcu choremu na białaczkę miał by szansę przeżyć...
      - Gdyby Lekarz poświęcił diagnostyce odpowiednią uwagę...
           - Gdyby Szpital miał na uwadze dobro Pacjenta, a nie rozliczenie z NFZ-et...
                - Gdyby w końcu Rodzice mogli przewidzieć, że Ich Dziecko nic nie znaczy w trybikach systemu...

Ludzkie życie warte było dziesięć złotych...

- Gdyby biurokracja i sprzeczne procedury stały się mniej istotne w naszym życiu niż zwykłe człowieczeństwo to pewna mała Dziewczynka żyła by dzisiaj...
     - Gdyby Matka histeryzowała do słuchawki telefonu zamiast udzielać zwięzłych odpowiedzi na pytania...
          - Gdyby Pani Dyspozytorka przez chwilkę pomyślała logicznie odkładając procedury...
               - Gdyby Ośrodek nie spisywał lipnych umów z Lekarzami, żeby wyłudzić kilka groszy z systemu...
                    - Gdyby Lekarz zamiast "spycholipy" wsiadł w samochód i podjechał zobaczyć co się z tym Dzieckiem dzieje, a nie twierdził, że Jego obecność nic nie zmieni...

Ludzkie życie warte było kilka litrów paliwa...

Niewiele trzeba było, żeby znaleźć dobre zakończenie...
A może właśnie zbyt wiele...
Człowieczeństwo przecież nie jest błahą sprawą...
Być człowiekiem brzmi dumnie...
     Uboga Rodzina nie radzi sobie ekonomicznie...Zwracają się o pomoc do OPS-u...Sprawa trafia na wokandę i nim zrozpaczeni Rodzice pojmują sytuację Ich Dzieci trafiają do Rodziny Zastępczej...
Niebagatelna kwota zostaje przeznaczona na obsługę Dzieci przez ową Rodzinę...
Kwota, która zapewniła by byt i Dzieciom i Rodzicom...
Łzy Rodziców...
Trauma Dzieci...
OPS wykonał zadanie...
Sąd zgodnie z prawem wydał wyrok...
Na wokandzie nie stanęli Ludzie...
Na wokandzie stanęła sprawa, numer, itd...

- Gdyby OPS wyznaczył Opiekuna dla tej Rodziny...
     - Gdyby przeznaczono środki na Ich walkę z biedą...
          - Gdyby spróbowano dać "wędkę", choćby w postaci prac interwencyjnych...
               - Gdyby Sędzia uruchomił proces myślowy obejmujący coś więcej niż interpretację przepisów...

     Krakowska sprawa "uprowadzenia" przez Policję ze Szkoły trójki Nieletnich jest jeszcze bardzo gorąca...
Rodzice nie mieli problemów ekonomicznych...
Coś funkcjonowało "nie tak" i postanowili poszukać pomocy...
Zgłosili się dobrowolnie ponad rok temu na terapie...
Podjęli walkę o Małżeństwo, o Rodzinę...
Po roku zrezygnowali z owej terapii...
Jaka była przyczyna rezygnacji ??
Tego nikt nie dochodził..Nikt nie zapytał co Ich zniechęciło...A może po prostu pokonali problem...
Wszak sami weszli w "trybiki" Instytucji, a Instytucja zawsze ma rację, wie lepiej...
Instytucja napisała donos...
Sąd wydał wyrok...
Policja prawo wyegzekwowała...
Każdy zrobił wszystko zgodnie z procedurami...

- Gdyby...??
     - Gdyby Rodzice przypuszczali z czym się będzie wiązać Ich decyzja o szukaniu wsparcia to by pewnie najpierw się z mostu do Wisły rzucili...

     Czy tumaniejemy z wiekiem...??
     Czy zwykły odruch człowieczeństwa będziemy już niedługo pokazywać w kinach i to jako symulację komputerową z zamierzchłych czasów...??
     Czy musi dojść do jakiś ekstremalnych nieszczęść żebyśmy przypomnieli sobie co tak na prawdę jest najistotniejsze...??
     Czy jest jakaś szansa, żeby "gdybanie" przestało być syndromem epoki...??

     Może po prostu zacznijmy wyciągać rękę do Człowieka...
Każdy z nas...
Może trzeba zacząć uśmiechać się do Sąsiada...
Ustąpić miejsca w autobusie...
Przepuścić Pieszego na pasach...
Zapytać Znajomą dlaczego jest smutna...
Cokolwiek...
     Zróbmy cokolwiek by nasze człowieczeństwo nie zginęło jak mamuty...
     Może niech ten rok będzie Rokiem walki o człowieczeństwo...
 

9 komentarzy:

  1. Człowieczeństwo wymaga walki stałej i niezłomnej, jedna akcja nie wystarczy.

    notaria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej zapaści od czegoś trzeba zacząć...

      Usuń
  2. jantoni341.bloog.pl7 marca 2013 21:16

    Bo czy to na wsi lub też w mieście,
    człowiekiem nie bywasz, a... jesteś.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego Świata przekleństwo...
      Zapomniane człowieczeństwo...

      Usuń
  3. Masz rację ,
    co się dzieje , że przepis ważniejszy od Człowieka...

    OdpowiedzUsuń
  4. człowieczeństwo.... a co to jest?! chyba w tym bezmyślnym pędzie przez życie zapomnieliśmy, że częściej powinniśmy używać serca, a nie mózgu, który jest organem przeważnie wyrachowanym :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro wiesz o czym zapomnieliśmy to wystarczy to sobie tylko przypomnieć...:o)

      W dobroci jest prawdziwa siła...

      Usuń
    2. oj, żeby tylko wszyscy o tym wiedzieli :)

      Usuń