Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Doniesienia z frontu...

     Podobno przychodzi powoli...Najpierw "szturcha" i "łamie" kości...Potem przystępuje do kolejnych ataków...A jeśli nie obronimy się w porę, powala nas prawie "zimnym trupem"...
Podobno...
     Kiedy w piąteczek radowałam się rozpoczynającym weekendem nawet mi do głowy nie przyszło, co szykuje mi Przeznaczenie...
     Po powrocie do domeczku zjedliśmy spóźniony obiad i ...
I tyle...
To było jak ostatni posiłek skazańca...
W ciągu trzydziestu minut z Człek zamieniłam się w zombi...
Grypa mnie znokautowała...
Dwie doby bez życia...
To się nazywa "przygoda"...
     Dzisiaj udało mi się siąść na chwilkę...
     Staram się nie kichać na monitor, i nie parskam kaszlem na klawiaturkę, ale zapobiegawczo po przeczytaniu idźcie umyć ręce...;o)

19 komentarzy:

  1. Oooo współczuję, jakaś ostra i wredna ponoć ta grypa ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gordyjeczko Kochana, mam już to za sobą, trzy doby wyjęte z życia, jeszcze tak mnie nie sponiewierało jak w tym roku. W piątek byłam na kontroli i lekarz zmienił mi antybiotyk na silniejszy (pochodna penicyliny), stwierdził, że "pęcherzyki oskrzelowe są pełne" i dlatego boli mnie w piersiach. Dzisiaj wróciłam do pracy, ale troszkę przeliczyłam się z siłami. Nogi jak z waty, ale za to kaszel pięknie niósł się po korytarzach. Pewnie kilku petentów odstraszyłam:)))
    Koniecznie idź do lekarza, oczywiście jak będziesz już się czuć na siłach, z tego co słyszę prawie każdy ma po tegorocznej grypie jakieś powikłania. Nie lekceważ... Trzym się Kobieto:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie sobie przypomniałam, że dzwoniłaś do mnie z tą zarazą...Rozważam powództwo cywilne...;o)

      Usuń
  3. jantoni341.bloog.pl7 stycznia 2013 21:35

    U mnie trudna sprawa,
    bo mogę się leczyć
    tylko Apapem,
    ale i naście lat
    nie chorowałem.

    Zwykle po dwu dobach...
    kończy się choroba,
    życzę dużo zdrowia
    i chęci... od nowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzenia bardzo się przydadzą...;o)

      Usuń
    2. jantoni341.bloog.pl8 stycznia 2013 14:06

      To najważniejsze:
      nie lekceważyć,
      bo może później
      kłopot się zdarzyć,
      Ja w dwutysięcznym
      miałem przygodę
      i z mym serduszkiem
      ciągle... się godzę,
      a jutro jadę
      zobaczyć Anin,
      bo raz na miesiąc
      jestem... sprawdzany,
      czy moja "jucha"
      szybko nie krzepnie,
      byłoby wtedy
      już ze mną "szpetnie",
      ale to taki
      o mnie wtręt mały,
      ważne by serca
      nie chorowały
      i nie szkodziła
      im żadna grypa,
      bo komplikacje,
      to już nie "lipa".
      Wygrzać się, wyspać
      i nie szarżować,
      a za kilka dni
      będziesz jak... nowa.

      Pozdrawiam
      LAW



      Usuń
    3. Niestety i przede mną będzie przegląd generalny po grypie...:o/

      Usuń
  4. Na wszelki wypadek przemywaj klawiaturkę i ekran spirytusikiem, to może się nie zarazimy.
    Trzymaj sie dziewczyno i zduś tę gadzinę.
    Pozdrówki. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbrodniarko !! LCD-ka spirytusem ?? Aż taka chora nie jestem...;o)

      Usuń
  5. no to powiem, że dwa tygodnie walczyliśmy ze slubnym, leżenie w łóżku temperatura, babka lancetowata syrop do picia, acc optimum aby wykasływać, apap aby zbić gorączkę glosal aby nawilżyć gardło tyle leków z apteki nam dostarczono i w końcu stanęliśmy na nogi lekko się chwiejąc ale już wszystko wraca do normy
    pozdrawiam serdecznie
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas dopadło na zmianę, więc studiujemy pielęgniarstwo...;o) Trzymajcie się !!

      Usuń
  6. Matko, co za pogrom! Nie wiem, co powiedzieć, bo mnie nic (odpukać) nie czepia, a pracuję z ludźmi, między ludźmi i w zgromadzeniu wielkim. To jakiś cud prawdziwy (odpukać). Dlatego polecam miksturę, którą od czterech lat piję codziennie rano na czczo: 10 ml oliwy z oliwek, 10 ml rozcieńczonego citroseptu (dostępny w aptekach), 10 ml soku z cytryny - wlać w podanej kolejności do ciemnego naczynia, odstawić na noc, wypić rano pół godziny przed jedzeniem. Nigdy się nie szczepię przeciwko grypie i nigdy na nią nie chorowałam, co najwyżej lekkie przeziębienie (raz z zapaleniem oskrzeli, ale to było 15 lat temu, wtedy jeszcze nie piłam mikstury). Co trzy miesiące robić dwu-, trzytygdoniową przerwę i można znowu dalej.

    notaria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za recepturę, ale rozsądku mi od niej nie przybędzie...;o) A Ty się po kuligach na Kubalonce nie plątasz...;o)

      Usuń
  7. O Jezu..., A szczepiła się? Nie? To co się dziwi?
    Ludzie, ja was błagam: SZCZEPCIE SIĘ! Zdrówka życzę, bo już was więcej chorych niż zdrowych na blogach i chyba faktycznie trzeba będzie myć ręce:) Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  8. kataklizm z cholerstwem , kataklizm . Zdrowiej zatem i oby gangrena łagodnie Ciebie potraktowała

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy czytam to dzisiaj, to mam nadzieję, żeś zdrowa??????

    OdpowiedzUsuń