Dziwnie się czułam od wtorku, więcej powiedzieć nie mogę,
Bo jakaś ospała byłam, z trudnością ciągnęłam nogę…
Dżinsy co wcześniej zwisały, niczym z jakiegoś wieszaka,
Opięły mi się na biodrach i myślę…"Hmmm…będzie draka"…
Przyczyny tego „spuchnięcia” jakoś wyśledzić nie mogłam,
Bo przecież ponad przeciętną posiłków swoich nie zmogłam.
Lecz wczoraj wiedziona przeczuciem wagę wyciągam z szafki,
Przecież dopuścić nie mogę by potrzebować agrafki…
No i wchodzę na ową wagę z przeświadczeniem ogromnym,
Że się pojawi na wadze wynik jak zawsze zbyt skromny…
I nagle wyświetlacz zamrugał, bateria zadziałała
I niech mnie kulawa gęś kopnie…bo wynik odczytałam…
Niewiara jakaś ogromna wówczas w serducho się wkradła,
To przecież rzecz niepojęta, bo nic wielkiego nie zjadłam…
Powtarzam pomiar wagi, bo w wynik uwierzyć nie mogę,
Stawiam na wadze na przemian... to lewą... to prawą nogę,
Lecz waga jakby zaklęta wyświetla jedno wskazanie,
Lecz waga jakby zaklęta wyświetla jedno wskazanie,
Może się wynik zmieni jak na niej na rękach się stanie ??
Dobra, nie będę przecież wyprawiać cielesnych floresów,
Wszak wynik tej mojej wagi nie powoduje mi stresów.
Przeciwnie przyznam się szczerze, ogromnie jestem szczęśliwa !!
Miast magicznego pięć-zero, inna cyferka przybywa.
Do wtorku byłam "szczypiorkiem" !! Tak wiotka jak ta roślina,
Od środy doszła trójka i dzielnie się piątki
mej trzyma.
Będę się ważyć co rano !! Może coś jeszcze dostanę ??
Marzyć będę nieskromnie, że kiedyś zostanę ...Pudzianem…
Czyżby szczypiorek
OdpowiedzUsuńjuż stał się porem?
Ja ważę 25 kilogramów
więcej niż jako 25-olatek.
LW
To jedyna kobieta w Europie, która marzy żeby przytyć... Ale ci teraz niektóre będą zazdrościć...
UsuńA ja ważę 3 kilogramy więcej niż jak miałam 16 lat...:o)
UsuńHelenko...może nie jedyna, ale fakt, że jedzenie marnuję...;o)
UsuńTaka waga, ja już nie pamiętam kiedy tyle ważyłam, i nie wiem czy się cieszysz czy smucisz?
OdpowiedzUsuńj
Jestem po prostu zachwycona !! :o]
UsuńU mnie wypada
OdpowiedzUsuńniecały kilogram
na dwa lata.
LW
O, ja też chcę tyle mieć, tylko jak to zrobić?... Chyba musiałabym się zaglodzić :-(
OdpowiedzUsuńnotaria
"Dieta, ach dieta,
Usuńkoniec hurtu czas na detal..." ;o)
Z daleka ode mnie jest czekolada,
OdpowiedzUsuńa waga jak nie spadała- nie spada ...
Jak się wnerwie, jak sie wkurzę,
dwie tabliczki zeżrę duże :)
"nuda"
Dorzuć ciastka i pralinki,
Usuńi też zjedz za zdrowie Inki...;o)
Moje gratulacje Gordyjko:)Jeszcze troszkę i będzie w sam raz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Teraz to trzeba się skoncentrować, żeby tej trójeczki nie zapodziać...;o)
UsuńHA!!! No to mamy coraz więcej Gordyjki :)))
OdpowiedzUsuńDobrego nigdy za wiele :)))
Podziękował pięknie dygając (jeszcze) z gracją ;o)
Usuńno to sie cieszę razem z Toba i gratuluję
OdpowiedzUsuńj
Dzięki Jadwiniu...:o]
UsuńNic bym nie nudził
OdpowiedzUsuńani nie kwękał,
tylko bym taką...
nosił na rękach.
LW
Pan N. bardzo poważnie wziął pod uwagę Twoje sugestie JanToni...;o)
UsuńU nas sprawa
Usuńnajważniejsza,
by ode mnie
była lżejsza.
LW
Hiehie... gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDostałam kiedyś prezent Bodziankowy. Wagę poprawiającą humor (mój oczywiście) - z każdym stąpnięciem odejmowała co-nieco. Z dnia na dzień ważyłam mniej, aż w końcu... przestała wskazywać cokolwiek. No i teraz nie wiem... czy to ja zniknęłam całkowicie i piszę zdalnie z astralnego świata, czy sprzęt był do bani :)))))
Zapytaj Bodzianka czy był może model "in plus"..:o)
Usuń