Nie ma mocnych...
Właściwie, realizacja przebiega z prędkością światła...
Tym razem padło na niezapowiedzianą podróż...
Cel był jasny...
Nie, nie podzielę się z Wami informacją jaki to był cel...Jak nie zapomnę, to zdradzę Wam tę tajemnicę za rok, albo dwa...Bo to była podróż perspektywiczna, na tzw.: "zaś"...
Ale, że lubimy mieć zawsze jakiś bonusik, więc i tym razem perełka zastała znaleziona...
Autostrada na Wrocław, kilka zjazdów i...
Zamek w Mosznej...
Osiemnastowieczny Pałac barokowy wygląda na tle zieleni jak "wyjęty" z bajki...
W środku może "cudów" nie ma, ale przestronne komnaty i setki zakamarków robią wrażenie i atmosferę...
Nawet nie trzeba zbytnio się głowić i z historią rodu przemysłowców się zapoznawać, żeby odkryć co lubili...
Pięknie urządzona biblioteka (chociaż księgozbiór niestety został zniszczony przez armię "wyzwoleńczą")...
W każdej prawie komnacie pianino lub fortepian...
I wszędzie konie i polowania...
Nie wspomnę o ilości okien (do mycia), bo przytłoczyło mnie to zaraz po wejściu...;o)
Ale nie moje okna, nie moje mycie...;o)
Właściwie, to hrabiostwo miało znacznie więcej przestrzeni niż francuscy Królowie w Wersalu (tam ciasnota mnie dusiła)...
Prawdziwą przyjemność sprawiła mi jednak Kawiarnia...
Tak się "hrabini" mościła...;o)
Boazerie, arkady i balustrady zapierały dech w piersiach...
Ręczna robota najwyższej klasy, a nie jakieś komputerowe "wycinki"...
Cudo !!
I jeszcze jedno cudo...
Witraż !!
Tak misterny, że wywołuje wzruszenie...
Po obejrzeniu go, inne witraże wydają się totalnymi niedoróbami...
Pan "hrabia" co się dało to uwieczniał...
A po ogromnej porcji "glukozy" postanowiliśmy zwiedzić park...
Aha !!
Musieliśmy być inwigilowani w czasie zwiedzania zamku, bo ledwie stanęliśmy przy moście alei lipowej, ruszyły na nas ogromne formacje komarów...Eskadra za eskadrą !!
Trzeba było się wycofać, bo wróg miał liczebną przewagę, a my nawet jednego spryskiwacza w plecaczku żeśmy nie posiadali...Zeżarły by nas bez popitki !!
No cóż...
Wzdłuż alei wiedzie kanał, a tuż przy parku jest piękny staw...
- Wyobrażasz sobie Princeskę w tym parku ?? - zapytałam Pana N.
- W życiu byśmy Jej nie dogonili !! Ale Księciunio byłby zachwycony !! - odpowiedział Ślubny...
Czyli ??
Pojedziemy do Mosznej jeszcze raz !! Na "noc z duchami" !! Tylko nam muszą Wnuki jeszcze odrobinkę podrosnąć...;o)
Bardzo Hrabinie do twarzy w tym pięknym.palacowym.otoczeniu:)
OdpowiedzUsuńJakaś krynolinka i w tłoku by uszło...;o)
UsuńI piękny czepiec.
OdpowiedzUsuńI żabotek...;o)
UsuńMnie się źle kojarzy ta nazwa.
OdpowiedzUsuńNazwa piękna nie jest...;o)
UsuńRozumiem, chcecie się tam wprowadzić!!
OdpowiedzUsuńBingo !!
UsuńJak tylko znajdę ochotnika do sprzątania na zasadach wolontariatu...;o)
Zamek wygląda imponująco! Z tej najwyższej wieży, jednakoż powinien zwisać złoty warkocz, a pod, powinien rycerz na białym koniu szykować się do wspinaczki po warkoczu ;) Ciekawi mnie dlaczego żaden zamek nie oferuje takiej atrakcji :) Mam taką kuncepcję, że księżniczki zhardziały i nie dają się zamykać w wieżach ;)
OdpowiedzUsuńTo przez przepisy BHP !! Nie wolno się wychylać z okien wieżowych...Nie wolno się wspinać bez asekuracji...;o)
UsuńAle Wam zazdroszczę, zaraz sprawdzę, jak to daleko ode mnie...
OdpowiedzUsuńCzyżbyś planowała zamek jaki kupić?
Błyskawiczny...Do spodni...;o)
UsuńNo cudności po prostu!!!
OdpowiedzUsuńA wnuki lada dzień będą duże i Was tam zabiorą na tę "Noc z duchami".
:-)
Aż tyle czekać nie zamierzamy !!
UsuńAle Princeska mogłaby wywołać panikę wśród "duchów"...;o)
Ale pięknie!
OdpowiedzUsuńTo prawda...;o)
UsuńPiękne miejsce, Hrabina się prezentuje równie zacnie w tym otoczeniu, tylko czekać aż się nadarzy okazja, by zostać królową! :D Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńA niech mnie Bozia broni !! ;o)
UsuńAle są szanse.
UsuńFaktycznie miwjsce przepiękne. Jeszcze tam nie byłam, zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńPrzy tylu odbytych podróżach, tej jednej możesz zazdrościć...;o)
UsuńOh pięknie *.*
OdpowiedzUsuńSzczera prawda...:o)
UsuńSlyszalam wlasnie ze w zamku tym mieszkal hrabia ktory zawarl pakt z diablem i nawet pomnik mu postawil. Na zewnatrz wyglada ciekawie, w srodku ponuro troche ale duzy jest ogromny. Fajna wycieczka Gordyjko. Styl masz swietny pisania. Sciskam
OdpowiedzUsuńWnętrza określiłabym raczej jako solidne, niż ponure (lubię drewno)...;o)
UsuńDzięki !! Twojemu też nic nie brakuje...;o)
Uwielbiam ten zameczek :) szalony twór bujnej wyobraźni. Żałuję niezmiernie, że tak brutalnie potraktowano jego wnętrza i wyposażenie. Ale elewacja cieszy oko, jest zadbany, żyje i to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńTroszkę przedobrzony...;o)Ale nie sztampowy...;o)
Usuń